Rozdział 33
*Oczami Fabienne*
- Chyba sobie żartujesz- krzyknęłam i wstałam.
- Fabienne mówię serio, ale proszę cię uspokój się- spojrzał na mnie nie pewnie chłopak.
- Jak mam si uspokoić będziesz się obściskiwał z jakąś dziewczyną- znowu krzyknęłam.
Kwiatkowski podszedł do mnie i starał się mnie uspokoić, jednak nie udawało mu się.
Jak on może chcieć się na coś takiego zgodzić i w ogóle jak może o tym tak spokojnie rozmawiać. Nie miałam pojęcia co mam myśleć o tej sprawie kiedy ja zrobiłam sobie zdjęcie z kolegą wybuchła wielka afera a on będzie się miział z jakąś laską i ma być niby wszystko ok ?! Nie potrafiłam tego zrozumieć.
- Fabi proszę cię wiesz, że cię kocham i to nie będzie nic dla mnie znaczyło- spojrzał na mnie chłopak.
- Dawid, ale ty słyszysz w ogóle o ty mówić ty mi zrobiłeś nie wiadomo jaką aferę a ja co mam spokojnie na to patrzeć ?- spojrzałam na niego.
Brunet już nic nie powiedział, ta sytuacja po prostu mnie przerosła. Poprosiłam go, aby dał mi czas musiałam sie po prostu z tym przespać.
*
Pół nocy myślałam nad tym co mam powiedzieć Dawidowi. Owszem z jednej strony trochę go rozumiałam było to związane z jego pracą, ale z drugiej taki chwyt aby tylko zwrócili na nią uwagę to chore. Zadzwoniłam do Ellen i razem z nią obgadałam całą sprawę. Rozmowa z nią wiele mi ułatwiła. Nikt nie potrafił mi tak doradzić. Po rozmowie ogarnęłam się i poszłam do kawiarni w której miał czekać na mnie Dawid. Kiedy dotarłam na miejsce go jeszcze nie było. Usiadłam i zamówiłam sobie gorącą czekoladę. Po jakiś 15 minutach przyszedł zdyszany Kwiat, który przywitał się ze mną i przeprosił za spóźnienie.
- Dawid dużo o tym myślałam i.. - zaczęłam od razu chciałam mieć to już za sobą.
Chłopak patrzył na mnie i wsłuchiwał się w każde moje słowo.
- Masz moją zgodę- nie wierzyłam w to co powiedziałam, może byłam głupia ale z drugiej strony przecież powinnam mu ufać.
Chłopak zrobił wielkie oczy chyba nie wierzył do końca w to co przed chwilą usłyszał.
- Ale mówisz tak poważnie poważnie ? - po chwili przemówił.
- Tak mówie jak najbardziej poważnie, ale mam rozumieć że to na pewno nic nie znaczy - spojrzałam z poważną miną.
- Oczywiście, że nie Kochanie dziękuje Ci za wyrozumiałość- chłopak pocałował mnie delikatnie w policzek.
*Oczami Dawida*
Byłem w wielkim szoku kiedy usłyszałem, że Fabienne się zgadza. Może to dziwne, ale ucieszyłem się. Nie dlatego, że będę mógł sobie podrywać jakąś tam laskę boo o to mi nie chodzi, ale o sam fakt, że musi mi ufać skoro się na coś takiego zgadza. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę po czym odprowadziłem dziewczynę do domu. Musiałem się z nią pożegnać co było mega mega trudne, przecież mieliśmy się nie widzieć, aż dwa tygodnie. Wycałowałem ją i wyściskałem. Obiecałem, że będę się do niej odzywał codziennie i powiedziałem, żeby nie przejmowała się tym co zobaczy w gazetach. Następnie wsiadłem w samochód i pojechałem się szykować do wyjazdu. Mniej więcej koło godziny 18 byłem gotowy, wsiadłem z moim menadżerem w samochód i pojechaliśmy do Sopotu. Dziewczyna była już podobno na miejscu. Nie miałem zielonego pojęcia czego się mogę spodziewać. Po dotarciu na miejsce byłem tak padnięty, że od razu poszedłem spać.
*
Nazajutrz ogarnąłem się i zszedłem na śniadanie. Wiedziałem, że niedługo poznam osobiście dziewczynę z którą będę musiał udawać, że mnie coś łączy. Siedziałem i jadłem śniadanie kiedy nagle mój menadżer powiedział mi, że to ona. Po prostu mnie zamurowało kiedy ją zobaczyłem klik. Jest naprawdę ładną dziewczyną. Szczerze nie spodziewałem się aż tak ładnej. Podeszła do nas uśmiechnięta i bez zastanowienia przywitała się. Zaczęliśmy ustalać co i jak ma wyglądać. Po śniadaniu zostaliśmy sami. Chciałem poznać trochę tą dziewczynę. Rozmawiając tak spojrzałem przez okno, zauważyłem, że pogoda jak najbardziej nam dopisuje wiec wybraliśmy się na spacer. Oczywiście złapałem ją za rękę i starałem się jak najbardziej udawać, że coś jest między nami.
Czułem, że ktoś nas obserwuje, ale przecież o to chodziło.
*Oczami Fabienne*
Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, strasznie źle czułam się z myślą, że Dawid jest teraz z nią nad morzem i nie wiadomo co tam robią. Postanowiłam spotkać się ze znajomymi Dawida. Chociaż teraz to lepiej brzmi z naszymi znajomymi. Spotkaliśmy się wszyscy u Magdy. Był tam nie kto inny jak Ksawery, ale o dziwo cieszyłam sie, że tam jest on mnie zawsze umiał pocieszyć. Siedzieliśmy tak i oglądaliśmy telewizję kiedy nagle zaczęłam słyszeć. " Czyżby Dawid Kwiatkowski miał romans !?" Magda chciała przęłącyć jednak ją powstrzymałam chciałam wiedzieć co się dzieje. " Idol nastolatek właśnie przebywa w Sopocie gdzie towarzyszy mu jego nowa dziewczyna ? Kim ona jest i co z Fabienne ? Czyżby znudziła się chłopakowi?" i wtedy zobaczyłam to zdjęcie klik. Czułam, że coś się we mnie zagotowało czy on od razu musiał ją całować ?! " Nowa wybrana Dawida to niejaka Marcelina, która jest początującą modelką. Widać, że chłopak zna sie na rzeczy bo jest naprawdę ładną dziewczyną. Możemy wywnioskować również, że chłopaka pociągają modeli. Dal przypomnienia jego była jeżeli możemy powiedzieć też jest modelką. Nie umiemy się jednak zdecydować która jest lepsza przyznajcie sami obie dziewczyny są nieziemskiej urody" Wtedy zobaczyłam jak zaczęli pokazywać moje zdjęcia, a następnie jej klik, klik. Kurczę czy ona musi być aż tak ładna, pomyślałam. Ksawery widział że nie jest mi z tym łatwo i od razu mnie przytulił. Magda też mnie zaczęła pocieszać. Miło było mieć takich ludzi przy sobie.
*Oczami Dawida*
Mijały dni a ja nadal musiałem udawać,że jestem szaleńczo zakochany w Marcelinie. Starałem się dzownić do Fabienne codziennie i uspokajać ją, że nadal jest dla mnie najważniejsza. Z każdą kolejną rozmową czułem jak jest jej ciężko i bałem się ze nie da rady wytrzymać do końca. Sam nie byłem zadowolony, że muszę podsycać te plotki. Dodałem jednak to zdjęcie na instagram klik i podpisałem " Słodka, słodziutka Marcelika jak to dobrze, że jesteś przy mnie" Dziś mieliśmy pracowity dzień musiałem jechać na wywiad po którym czułem się jak komplety frajer a następnie udać się na imprezę i pozwać razem z Marceliną. Wszystko szło jednka zgodnie z planem Marcina. Reporterzy zaczęli wypytywać się czy coś jest między nami i co z Fabienne. Nie mogłem się jednak wyłamać i musiałem opowiadać jakże to nie jestem szczęśliwy z Marceliną, jej natomiast rozmowa o tym przychodziła naprawdę łatwo byłem aż zdziwiony. Mniejsza o to ja tak nie potrafiłem, szczególnie po przeczytaniu, niektórych wiadomości od fanek które nie mogły uwierzyć w to, że mogłem tak zranić Fabienne i ją zostawić. Pisały mi, że ja bardzo zawiodłem co po prostu mnie bolało.
*Oczami Fabienne*
Mimo, że Dawid zapewniał mnie iż wszystko jest dobrze cała sytuacja zaczęła mnie po prostu przerastać. Dobrze, że Ksawery był cały czas przy mnie. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy ostatnim czasem, co lekko mnie przerażało. Byliśmy u niego w domu kiedy to w telewizji leciał wywiad z Dawidem. Reporterka pytała go o Marceline o to jak się poznali co jest miedzy nimi, myślałam, że wyjdę z siebie kiedy słyszałam jak on o nie opowiada w pewnym momencie jednak pękłam kiedy zapytała go "A co z Fabienne ? Nie czujesz nic już do niej ?" wtedy Dawid bez żadnego zawachania powiedział " To już skończone jest dla mnie nikim". Nie wytrzymałam zaczęłam płakać. Mówł to z taką prawdą w głosie, ze po postu było tego już dla mnie za wiele.
*Oczami Dawida*
Czekaliśmy w jednym z parków na nasz pojazd którym mieliśmy pojechać do hotelu. Oczywiście się spóźniał, na szczęście nie było nikogo oprócz nas na chwilę chociaż nie musiałem udawać. Natomiast dziewczyna cały czas się do mnie przystawiała, spojrzałem na nia i powiedziałem
- Ej możesz już przestać udawać tu nikogo nie ma- powiedziałem.
- Tylko wiesz co jest mały problem, bo ja już od kilku dni nie udaje- spojrzała na mnie poważnie dziewczyna.
- Ale jak to nie udajesz ? Marcelina ja mam już dziewczynę- popatrzyłem na nią lekko zszokowany.
- Dawid proszę cie, żadna dziewczyna nie wytrzyma takiego widoku długo- dziewczyna zaczęła się do mnie przysuwać.
- Nie znasz jej ona jest naprawdę inna- spojrzałem na nią.
- Uwierz mi, a poza tym Dawid ja naprawdę coś do Ciebie poczułam, zresztą przyznaj się też cos poczułeś tego się nie da ukryć- zaśmiała się.
Nie wiedziałem co myśleć, kiedy to śliczna brunetka przybliżyła się do mnie i zaczęła mnie całować. Zacząłem odwzajemniać jej pocałunek po czym sie odsunąłem. Dziewczyna tylko spojrzała w moje oczy i delikatnie się uśmiechnęła. Spuściłem wzrok w ziemie. Dawid ty palancie co ty robisz przecież kochasz Fabienne. Ta sytuacja po prostu mnie przerosła.
-------------------------------------------------
I jak kochani co myślicie ?
Jak wam się podoba nowa postać ?
Myślicie, że namiesza sporo w życiu Dawida ?
Czy to może Ksawery namiesza w życiu Fabienne ?
Dajcie znać co o tym sądzicie :)
Miłego czytania <3
Nie, nie, nie, nie! Jeszcze kilka dni i koniec. Dawid wraca do Fabienne! I wszystko będzie dobrze :D no tak myśle..
OdpowiedzUsuńRozdział świetny czekam na nexta :)
CO TEN DAWID? JEGO TOTALNIE POSRAŁO?!
OdpowiedzUsuńCzekam na nn:*