Rozdział 16
*Oczami Fabienne*
Trochę się przestraszyłam kiedy Dawid zaczął się do mnie dobierać. Zaczęłam się zastawiać czy nie jest może ze mną tylko dla tego. Jednak nie wydawało mi się żeby Dawid był do tego zdolny. Na szczeście się uspokoił i poszliśmy spać. Kiedy się rano obudziłam w domu był wielki bałagan. Każdy spał tam gdzie tylko znalazł miejsce. Krótko mówiąc zwykła impreza w wykonaniu Kwiata. Poszłam zrobić śniadanie i wróciłam do łóżka. Wchodząc do pokoju zauważyłam, że Dawid już nie śpi.
- Cześć i jak się czujesz ?- uśmiechnęłam się do niego.
- Weź mi nic nie mów przez najbliższy czas nie imprezuje- zaśmiał się lekko.
- Oooo kogoś tu męczy kacyk ?- zaśmiała się.
- No ładnie i ty przeciwko mnie- spojrzał na mnie miną szczeniaczka.
Uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam go w policzek. Usiadłam na łóżko i zjedliśmy razem śniadanie. Koło godziny 15 wszyscy się roześlii, a ja zaczęłam sprzątać. Niestety nie mogłam dokończyć bo Dawid mi znacznie to utrudniał, oczywiście kiedy poczuł się lepiej.
Udało mi się jednak go na trochę ogarnąć i razem posprzątaliśmy resztę jego mieszkania.
*Oczami Dawida*
Impreza się udała, chodź nie ukrywam, że nie pamiętam połowy nocy. Gdy skończyliśmy sprzątać razem z Fabienne usiedliśmy na sofie w pokoju i zaczęliśmy rozmawiać.
- Kochanie a co ty na to abyśmy pojechali na kilka dni do Gorzowa ? Chciałbym Cię przedstawić rodzicom- powiedziałem to uśmiechając się serdecznie do dziewczyny.
- Wiesz no nie wiem nie za wcześnie na to ?- powiedziała lekko zaskoczona dziewczyna.
- Uważam, że nie ale oczywiście jeżeli nie chcesz nie będę cie zmuszać- spojrzałem na nią.
- Wiesz co noo boje się trochę czy się spodobam twoim rodzicom- spojrzała na mnie Fabienne.
- To o to ci chodzi ? Myszko bądz spokojna jak zobaczą, że jestem szczęśliwy na pewno nie będzie z tym problemu- powiedziałem to z uśmiechem.
Pocałowałem ją w usta i spojrzałem w oczka. Po dłuższym przekonywaniu Fabi udało mi się ją jednak namówić i byłem z siebie jak najbardziej dumny. Wieczorem odprowadziłem dziewczynę do domu i ustaliliśmy, że pojedziemy zaraz po zakończeniu roku szkolnego.
*Oczami Fabienne*
Ostatnie tygodnie szkoły były dość męczące. Udało mi się jednak przejść przez wszystko i dobrze skończyć rok szkolny. Byłam z siebie zadowolona, moja średnia nie była zła. Czekał mnie teraz zasłużony odpoczynek. Z Dawidem nie widziałem się od ponad 2 tygodni, ale rozumiałam, że przed naszym wyjazdem musi popracować troche więcej, żeby później mieć więcej czasu. W dzień wyjazdu do Gorzowa byłam ze stresowana, pomimo zapewnień Dawida ja i tak nie czułam się zbyt komfortowo i pewnie, że jego rodzice mnie zaakceptują. Spakowałam się i czekałam na Kwiatkowskiego. Kiedy zobaczyłam, że już podjechał pożegnałam się z mamą, wzięłam torbę i wyszłam na zewnątrz. Dawid od razu do mnie podszedł przywitał się ze mną i zabrał moją torbę do samochodu. Wsiedliśmy i pojechaliśmy. Czekała nas dość długa podróż, a ja cały czas byłam nie spokojna.
*Oczami Dawida*
Widziałem, że czym bardziej zbliżamy się do mojego rodzinnego miasta tym bardziej Fabienne jest zestresowana. Starałem się ją jak najbardziej uspokoić jednak nie wychodziło mi to chyba najlepiej.
Dotarliśmy na miejsce i wysiedliśmy z auta. Złapałem Fabienne za rękę i poszliśmy do domu moich rodziców. Zapukałem a drzwi otworzyła mi zaskoczona moim przyjazdem mama. Bez zawahania rzuciła mi się w ramiona. Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem w policzek. Wiedziałem ile radości jej sprawi moja wizyta. Wzruszyła się i wtedy zapewniłem ją że zostaje teraz na dłużej niż zwykle.
Chwilę to potrwało zanim moja mama ochłonęła. Następnie wziąłem Fabienne za rękę i powiedziałem:
- Mamo chciałbym ci przedstawić moją dziewczynę to jest Fabienne- uśmiechnąłem się delkitanie.
- Dzień dobry miło mi panią poznać- powiedziała Fabi.
- O proszę ale mi zrobiliście niespodziankę proszę wejdźcie porozmawiamy na spokojnie w środku- uśmiechnęła sie moja mama.
Zabraliśmy swoje rzeczy z samochodu i poszliśmy do domu. Nie było jeszcze taty więc postanowiliśmy na niego pczekać i w spokoju porozmawiać już razem,
Zauważyłem, że Fabi czuje się już lepiej i wydawło mi się, że zrobiła dość dobre pierwsze wrażenie na mojej mamie z czego sę bardzo cieszyłem.
----------------------------------
No i mamy Wakacje <3
Kochani wiem znowu krótki i nie do końca przemyślany, ale obiecuje, że teraz będę miała więcej czasu i postaram się was jakoś zaskoczyć <3
Buziaki ♥
niedziela, 29 czerwca 2014
niedziela, 22 czerwca 2014
Rozdział 15
Rozdział 15
*Oczami Dawida*
Kiedy nagle do pokoju weszła mama Fabienne. Czułem się trochę nie komfortowo, widziałem, że jej mama także nie wie co zrobić. Szybko wstałem z łóżka i poszedłem się przedstawić. Fabienne ta sytuacja była nie na rękę, od razu po tym jak przedstawiłem się jej mamie wyszła aby z nią porozmawiać. Czekałem nie cierpliwie na dziewczynę. Gdy weszła tylko do pokoju od razy zapytałem:
- Wszystko w porządku nie będziesz mieć przeze mnie żadnych problemów ?- spojrzałem na dziewczynę.
- Tak wszystko dobrze po prostu musiałyśmy porozmawiać, ale spokojnie teraz będzie już wszystko dobrze i oczywiście jesteś jak najbardziej mile widzianym gościem- uśmiechnęła się brunetka.
- To dobrze, a teraz mnie słuchaj uważnie- przyciągnąłem Fabi bliżej siebie- Jutro zabieram Cię do siebie do mieszkania gdzie będzie mała impreza chcę cię po prostu przedstawić wszystkim moim znajomym, mam nadzieje że się zgodzisz ?- spojrzałem na dziewczynę.
-Oczywiście, że się zgadzam nawet się cieszę że będę miała okazję poznać twoich znajomych- uśmiechnęła się dziewczyna i mnie pocałowała.
Dokończyliśmy oglądać film i poszliśmy spać.
*Oczami Fabienne*
Zaraz po przebudzeniu rozejrzałam się po pokoju. Była trochę zdziwiona, ponieważ nie było nigdzie Dawida. Na szafce koło łóżka zobaczyłam karteczkę gdzie było napisane " Przepraszam nie chciałem Cię budzić tak słodko spałaś, a musiałem jeszcze coś załatwić/ Przyjdę po Ciebie o 17 bądź gotowa twój Dawid." Uśmiechnęłam się i spojrzałam na zegarek była 11 więc miałam jeszcze sporo czasu. Zrobiłam jeszcze ostatnie lekcję i trochę się pouczyłam na ten ostatni tydzień szkoły. Wiedziałam, że jak przyjdę jutro na pewno nie będzie mi się nic chciało. Następnie pomogłam mamie posprzątać w domu i nim się obejrzałam była już 16. Szybko pobiegłam do łazienki i zaczęłam się szykować. Jak zawsze miałam problem ze strojem. Na szczęście w dość szybkim czasie znalazłam coś fajnego i ubrałam się tak klik. Równo o 17 przyszedł po mnie Dawid i pojechaliśmy do niego do domu. Nie ukrywam, że byłam zdenerwowana trochę przed tym spotkaniem. Dość szybko dotarliśmy do domu Dawida gdzie było już pełno ludzi. Każdy za raz do mnie podszedł przywitał się i porozmawiał. Byłam mile zaskoczona. Mniej więcej po godzinie zdałam sobie sprawę, że wszyscy mnie zaakceptowali, noo może prawie wszyscy. Jedna z przyjaciółek Dawida wyglądała na bardzo zazdrosną, Czułam się dość nie komfortowo kiedy wadziłam jak zabija mnie wzrokiem. Jednak postanowiłam się tym nie martwić i bawić się z innymi.
*Oczami Dawida*
Cieszyłem się, że moim znajomi tak szybko załapali kontakt z Fabienne. Czułe, że tak będzie bo Fabi jak najbardziej pasuje do naszego klimatu. Impreza rozkręcała się na całego. Wszyscy zaczęli tańczyć, śmiać się i wygłupiać. Standardowa impreza w naszym gronie. Chłopacy zaczęli mówić mi jaka to moja dziewczyna nie jest fajna i ładna i gdzie to ja ją znalazłem. Śmiać mi się chciało jak widziałem jak o nią wypytują. Nie mogli zbytnio dowierzać, że taka dziewczyna jak Fabienne jest ze mną. Wszystko było prawie dobrze, oprócz jednej sytuacji. Moja przyjaciółka Laura zaczęła się do mnie przystawiać. Nie wiedziałem skąd u niej się to wzięło. Owszem zanim zacząłem umawiać się z Fabienne spędzałem z nią dużo czasu. Przytulaliśmy się i takie tam ale ja nigdy nie myślałem o niej jako o kimś innym niż przyjaciółka. Na moje nieszczęście to wszystko widziała Fabienne i widziałem, że się wkurzyła. Chciała już wychodzić kiedy to zatrzymali ją moi koledzy. Podszedłem do niej szybko złapałem ją za rękę i zaprowadziłem do sypialni.
Spojrzałem jej głęboko w oczy i powiedziałem:
- Wiem o co Ci chodzi, ale daj jej czas ona przywyknie do tej sytuacji- powiedziałem.
- I co mam to wszystko tolerować ? Słyszałam, że masz nie codzienne kontakty ze swoimi przyjaciółkami , ale nie że aż takie- powiedziała brunetka.
- Kochanie noo rozumiem cię, ale teraz mam Ciebie i ty jesteś dla mnie ważna- uśmiechnąłem się delkitanie.
- A czujesz coś do niej ?- powiedziała stanowczo Fabienne.
- Proszę Cię odpuść już noo jesteś zazdrosna? Nie masz o co musisz mi tylko zaufać- spojrzałem na dziewczynę.
- Nooo dobrze ufam ci ale nie zawiedź mnie- powiedziała Fabi.
Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem. Następnie złapałem ją za rękę i poszliśmy się dalej bawić.
Całe spotkanie skończyło sie koło 4 nad ranem. Wszyscy byliśmy wykończeni i lekko wypici, więc moi znajomi zastali na noc u mnie. Każdy już spał, a ja z Fabienne siedzieliśmy jeszcze w sypialni i się wygłupialiśmy. Byłem lekko wypity więc nie kontrolowałem do końca tego co robię. Całowałem brunetkę i zacząłem delikatnie wsuwać jej ręcę pod bluzkę. Dziewczyna wyciągnęła dość szybko moją rękę. Ja jednak nie odpuszczałem zacząłem ściągać jej bluzkę, kiedy nagle Fabienne się zdenerwowała i powiedziała:
-Przestań nie chcę tego- spojrzała na mnie dziewczyna.
- Oj noo daj spokój to nic takiego- uśmiechnąłem się do niej.
- Nic takiego ?! Może dla Ciebie, ale nie dla mnie, a poza tym jesteś wypity chodźmy już spać- powiedziała spokojnie Fabienne.
- Noo jak uważasz, ale jesteś taka piękna.- powiedziałem.
Dziewczyna się lekko zaśmiała. Przytuliła się do mnie i poszliśmy spać.
--------------------------------
Miłego czytania :D
Wiem kolejny rozdział nie za długi, ale się nie wyrabiam szkoła ;///
Odbiło im wszystkim pod koniec czerwca i tyle, ale pocieszam się tym że ostatni tydzień i WAKACJE !! :D
Postaram się w następnym tygodniu dodać coś dłuższego :)
Miłej niedzieli i powodzenia w ostatnim tygodniu szkoły <3
*Oczami Dawida*
Kiedy nagle do pokoju weszła mama Fabienne. Czułem się trochę nie komfortowo, widziałem, że jej mama także nie wie co zrobić. Szybko wstałem z łóżka i poszedłem się przedstawić. Fabienne ta sytuacja była nie na rękę, od razu po tym jak przedstawiłem się jej mamie wyszła aby z nią porozmawiać. Czekałem nie cierpliwie na dziewczynę. Gdy weszła tylko do pokoju od razy zapytałem:
- Wszystko w porządku nie będziesz mieć przeze mnie żadnych problemów ?- spojrzałem na dziewczynę.
- Tak wszystko dobrze po prostu musiałyśmy porozmawiać, ale spokojnie teraz będzie już wszystko dobrze i oczywiście jesteś jak najbardziej mile widzianym gościem- uśmiechnęła się brunetka.
- To dobrze, a teraz mnie słuchaj uważnie- przyciągnąłem Fabi bliżej siebie- Jutro zabieram Cię do siebie do mieszkania gdzie będzie mała impreza chcę cię po prostu przedstawić wszystkim moim znajomym, mam nadzieje że się zgodzisz ?- spojrzałem na dziewczynę.
-Oczywiście, że się zgadzam nawet się cieszę że będę miała okazję poznać twoich znajomych- uśmiechnęła się dziewczyna i mnie pocałowała.
Dokończyliśmy oglądać film i poszliśmy spać.
*Oczami Fabienne*
Zaraz po przebudzeniu rozejrzałam się po pokoju. Była trochę zdziwiona, ponieważ nie było nigdzie Dawida. Na szafce koło łóżka zobaczyłam karteczkę gdzie było napisane " Przepraszam nie chciałem Cię budzić tak słodko spałaś, a musiałem jeszcze coś załatwić/ Przyjdę po Ciebie o 17 bądź gotowa twój Dawid." Uśmiechnęłam się i spojrzałam na zegarek była 11 więc miałam jeszcze sporo czasu. Zrobiłam jeszcze ostatnie lekcję i trochę się pouczyłam na ten ostatni tydzień szkoły. Wiedziałam, że jak przyjdę jutro na pewno nie będzie mi się nic chciało. Następnie pomogłam mamie posprzątać w domu i nim się obejrzałam była już 16. Szybko pobiegłam do łazienki i zaczęłam się szykować. Jak zawsze miałam problem ze strojem. Na szczęście w dość szybkim czasie znalazłam coś fajnego i ubrałam się tak klik. Równo o 17 przyszedł po mnie Dawid i pojechaliśmy do niego do domu. Nie ukrywam, że byłam zdenerwowana trochę przed tym spotkaniem. Dość szybko dotarliśmy do domu Dawida gdzie było już pełno ludzi. Każdy za raz do mnie podszedł przywitał się i porozmawiał. Byłam mile zaskoczona. Mniej więcej po godzinie zdałam sobie sprawę, że wszyscy mnie zaakceptowali, noo może prawie wszyscy. Jedna z przyjaciółek Dawida wyglądała na bardzo zazdrosną, Czułam się dość nie komfortowo kiedy wadziłam jak zabija mnie wzrokiem. Jednak postanowiłam się tym nie martwić i bawić się z innymi.
*Oczami Dawida*
Cieszyłem się, że moim znajomi tak szybko załapali kontakt z Fabienne. Czułe, że tak będzie bo Fabi jak najbardziej pasuje do naszego klimatu. Impreza rozkręcała się na całego. Wszyscy zaczęli tańczyć, śmiać się i wygłupiać. Standardowa impreza w naszym gronie. Chłopacy zaczęli mówić mi jaka to moja dziewczyna nie jest fajna i ładna i gdzie to ja ją znalazłem. Śmiać mi się chciało jak widziałem jak o nią wypytują. Nie mogli zbytnio dowierzać, że taka dziewczyna jak Fabienne jest ze mną. Wszystko było prawie dobrze, oprócz jednej sytuacji. Moja przyjaciółka Laura zaczęła się do mnie przystawiać. Nie wiedziałem skąd u niej się to wzięło. Owszem zanim zacząłem umawiać się z Fabienne spędzałem z nią dużo czasu. Przytulaliśmy się i takie tam ale ja nigdy nie myślałem o niej jako o kimś innym niż przyjaciółka. Na moje nieszczęście to wszystko widziała Fabienne i widziałem, że się wkurzyła. Chciała już wychodzić kiedy to zatrzymali ją moi koledzy. Podszedłem do niej szybko złapałem ją za rękę i zaprowadziłem do sypialni.
Spojrzałem jej głęboko w oczy i powiedziałem:
- Wiem o co Ci chodzi, ale daj jej czas ona przywyknie do tej sytuacji- powiedziałem.
- I co mam to wszystko tolerować ? Słyszałam, że masz nie codzienne kontakty ze swoimi przyjaciółkami , ale nie że aż takie- powiedziała brunetka.
- Kochanie noo rozumiem cię, ale teraz mam Ciebie i ty jesteś dla mnie ważna- uśmiechnąłem się delkitanie.
- A czujesz coś do niej ?- powiedziała stanowczo Fabienne.
- Proszę Cię odpuść już noo jesteś zazdrosna? Nie masz o co musisz mi tylko zaufać- spojrzałem na dziewczynę.
- Nooo dobrze ufam ci ale nie zawiedź mnie- powiedziała Fabi.
Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem. Następnie złapałem ją za rękę i poszliśmy się dalej bawić.
Całe spotkanie skończyło sie koło 4 nad ranem. Wszyscy byliśmy wykończeni i lekko wypici, więc moi znajomi zastali na noc u mnie. Każdy już spał, a ja z Fabienne siedzieliśmy jeszcze w sypialni i się wygłupialiśmy. Byłem lekko wypity więc nie kontrolowałem do końca tego co robię. Całowałem brunetkę i zacząłem delikatnie wsuwać jej ręcę pod bluzkę. Dziewczyna wyciągnęła dość szybko moją rękę. Ja jednak nie odpuszczałem zacząłem ściągać jej bluzkę, kiedy nagle Fabienne się zdenerwowała i powiedziała:
-Przestań nie chcę tego- spojrzała na mnie dziewczyna.
- Oj noo daj spokój to nic takiego- uśmiechnąłem się do niej.
- Nic takiego ?! Może dla Ciebie, ale nie dla mnie, a poza tym jesteś wypity chodźmy już spać- powiedziała spokojnie Fabienne.
- Noo jak uważasz, ale jesteś taka piękna.- powiedziałem.
Dziewczyna się lekko zaśmiała. Przytuliła się do mnie i poszliśmy spać.
--------------------------------
Miłego czytania :D
Wiem kolejny rozdział nie za długi, ale się nie wyrabiam szkoła ;///
Odbiło im wszystkim pod koniec czerwca i tyle, ale pocieszam się tym że ostatni tydzień i WAKACJE !! :D
Postaram się w następnym tygodniu dodać coś dłuższego :)
Miłej niedzieli i powodzenia w ostatnim tygodniu szkoły <3
niedziela, 15 czerwca 2014
Rozdział 14
Rozdział 14
*Oczami Fabienne*
Tego wieczora długo rozmawialiśmy. Razem z Dawidem ustaliliśmy jak to będzie teraz wszystko wyglądać. Nie ukrywam czułam, że będzie mi ciężko ukrywać się, ale wiedziałam, że jest to najlepsze rozwiązanie dla nas. Zasnęłam koło godziny 4 nad ranem, byłam już wykończona całym dniem i tyloma wrażeniami na raz. Przebudziłam się koło godziny 12, a moim oczom ukazał się ten widok klik. Uśmiechnęłam się szeroko, a Dawid pocałował mnie na powitanie. Wyjrzeliśmy przez okno, pogoda dopisywała, więc postanowiliśmy szybko się ogarnąć, zejść na śniadanie i iść na plażę. Pierwszy raz od dłuższego czasu udało nam się zjeść w spokoju. Całą drogę na plażę Dawid trzymał mnie za rękę. Cieszyłam się, ze tak to się potoczyło i mam nadzieję, że tak będzie przez dłuższy czas. Kiedy dotarliśmy na plażę jak to na Dawida przystało od razu zaczęliśmy się wygłupiać. Chłopak popychał mnie do wody, ale ja nie pozostawałam mu dłużna klik, klik. Dawno się tak dobrze nie bawiłam. Jak już znudziło nam się to ciągłe wygłupianie zaczęliśmy robić sobie masę pamiątkowych zdjęć. Nie mogłam wyrobić ze śmiechu kiedy widziałam jak Dawid pozuje, wyszło jednak sporo ciekawych zdjęć klik, klik. Jednak moim ulubionym jest zdecydowanie to zdjęcie klik. Krótko mówiąc ten dzień pozostanie na długo w mojej pamięci.
*Oczami Dawida*
Cieszyłem się widząc tak zadowoloną Fabienne. Na plaży w końcu poczułem się swobodnie i mogłem być po prostu sobą. Pogoda była niesamowita dzięki czemu miałem jeszcze lepszy humor. Właśnie tak wyobrażałem sobie nasz wspólny wyjazd. Fabienne wyglądała bardzo sexownie w stroju, zrobiłem jej sporo zdjęć z zaskoczenia klik, klik. Spędziliśmy nad wodą praktycznie cały dzień, wieczorem natomiast postanowiliśmy pójść do jakiegoś klubu trochę się rozerwać. Idąc wieczorem, zauważyłem coś niepokojącego. Oczywiście byli to paparazzi, wiedziałem, że to wszystko jest za piękne, żeby mogło być możliwe. Szybko pociągnąłem za sobą Fabi i schowaliśmy się w jakiejś małej uliczce.
- Fabi, oni mnie już widzieli, muszę wyjść i się im pokazać bo inaczej nie dadzą nam spokoju- powiedziałam patrząc na zdezorientowaną dziewczynę.
- No, a co ze mną ? Mam tu stać jak głupia? - powiedziała Fabienne.
- Nie kochanie posłuchaj ja wyjdę i postaram sie ich zgubić, a ty wyjdź za jakieś 5 minut i idź spokojnie do kluby tam się spotkamy dobrze ?- pocałowałem delikatnie dziewczynę i poszedłem w przeciwną stronę. Nie łatwo było ich zgubić, nie obeszło się oczywiście kim jest dziewczyna z którą szedłem. Mówiłem im, że jest to jedynie moja znajoma, chodź nie biło to dla mnie łatwe. Na szczęście dali mi spokój i mogłem spokojnie pójść do klubu. Rozglądałem się, kiedy nagle zobaczyłem jak do mojej dziewczyny przystawia się jakiś facet. Nie ukrywam, że strasznie się zdenerwowałem, podszedłem dość szybkim krokiem do nich, spojrzałem na niego i powiedziałem:
- Przepraszam, ale ta urocza dama jest ze mną- uśmiechnąłem się delikatnie do Fabienne i porwałem ją na parkiet.
- Co ty taki nerwowy zazdrosny jesteś czy jak ?- powiedziała Fabienne.
- Czy ja wiem czy zazdrosny po prostu nie będzie mi cię podrywał jakiś pierwszy lepszy chłopak- uśmiechnąłem się delikatnie.
- Aaa noo tak czyli jesteś zazdrosny- zaśmiała się Fabienne.
- Oj noo może trochę, ale co ja poradzę, że tak bardzo boje się, że cię stracę- spojrzałem jej prosto w oczy.
- To się nie bój nie stracisz mnie- uśmiechnęła się brunetka i mnie pocałowała.
Tańczyliśmy razem wtuleni w siebie. Koło północy byliśmy już tak zmęczeni, że postanowiliśmy iść odpocząć do hotelu.
*Oczami Fabienne*
Następnego dnia zdałam sobie sprawę, że był to nasz ostatni wspólny wieczór tutaj. Dziś musieliśmy się już spakować i wracać do domu. Było mi trochę smutno boo wiedziałam, że kończąc ten wyjazd zaczyna się czas kiedy nie będę widziała Dawida. Już jutro zaczyna się jego dalszy ciąg trasy koncertowej. Spakowaliśmy się jednak i przed południem pojechaliśmy już do domu. Rozmawialiśmy przez całą drogę, planowaliśmy już kolejny wyjazd, który niestety nie będzie zbyt szybko. W domu byłam koło godziny 16 pożegnałam się z Dawidem i poszłam przywitać się z mamą. Nie tylko ona czekała na mnie, ale również moja przyjaciółka Ellen. Od razu poszłyśmy do mnie do pokoju, żeby poplotkować. Opowiedziałam przyjaciółce wszystko co się działo ostatnio w moim życiu. Ona była niesamowicie szczęśliwa kiedy jej powiedziałam, że ja i Dawid jesteśmy razem. Cieszyłam się, że jej to nie przeszkadza. Wiedziałam także o tym, że Ellen będzie mnie wspierać zawsze w każdej mojej decyzji. Z okazji tego, że długo się nie widziałyśmy postanowiłyśmy zrobić sobie babski wieczór. Oglądałyśmy filmy, rozmawiałyśmy, aż koło 2 po prostu padłyśmy i poszłyśmy spać.
.....................................
Mijały dni, a ja nie widziałam się z Dawidem ju dobre dwa tygodnie. Bardzo za nim tęskniłam, ale wiedziałam, że niedługo się zobaczymy. Niestety doszły mnie nie miłe słuchy o rzekomym romansie Dawida z jedną z jego przyjaciółek. Nie chciałam robić nic pochopnie więc czekałam, aż chłopak wróci i jakoś mi to wyjaśni.
*Oczami Dawida*
Sporo czasu minęło od momentu kiedy ostatnio widziałem się z Fabienne. Stęskniłem się za nią bardzo, nie sądziłem, że aż tak bardzo będzie mi jej brakować podczas trasy. Postanowiłem zrobić jej niespodzianka i nic nie mówić, zę trasa kończy się wcześniej. Podszedłem wieczorem pod pokój Fabienne i zacząłem jej śpiewać. Zaskoczona dziewczyna otworzyła drzwi balkonowe, wspiąłem się wszedłem do środka. Przytuliłem mocno do siebie Fabienne i powiedziałam:
- Niespodzianka, tak bardzo się za Tobą stęskniłem, że postanowiłem przyjechać wcześniej- uśmiechnąłem się.
- Ty wariacie nawet nie wiesz jak się ciesze, ze już jesteś- dziewczyna pocałowała mnie czule.
- Wiem, że nie powinnam psuć tej pięknej chwili, ale możesz mi wyjaśnić plotki o Tobie i twojej przyjaciółce ? - spojrzała na mnie poważnie dziewczyna.
- Kochanie proszę Cię chyba w to nie uwierzyłaś ? Przecież wiesz, że bym cie nie zdradził, to jest tylko przyjaciółka, a oni dopisali sobie nie stworzoną historię- spojrzałem dziewczynie prosto w oczy.
- Właśnie nie byłam pewna, proszę cię mów mi wcześniej jak coś zobaczysz a jest to nie prawdą, będę spokojniejsza.- powiedziała Fabienne.
- Dobrze myszko obecuję , a teraz daj mi się sobą nacieszyć- uśmiechnąłem się do niej.
Wziąłem dziewczynę na ręce i zacząłem ją całować.
Fabienne zaproponowała mi, żebym został na noc. Zgodziłem się bez zastanowienia.
Położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy oglądać filmy kiedy nagle...........
-----------------------------
Miłego czytania:)
Wiem, że rozdział może nie do końca jest dopracowany, ale coś nie mam weny a nie chce zaniedbywać bloga, ale obiecuję, że kiedy wszytsko się uspokoi to postaram się dodać tutaj czegoś zaskakującego :D
A jak wam się narazie podobają losy bohaterów ?
*Oczami Fabienne*
Tego wieczora długo rozmawialiśmy. Razem z Dawidem ustaliliśmy jak to będzie teraz wszystko wyglądać. Nie ukrywam czułam, że będzie mi ciężko ukrywać się, ale wiedziałam, że jest to najlepsze rozwiązanie dla nas. Zasnęłam koło godziny 4 nad ranem, byłam już wykończona całym dniem i tyloma wrażeniami na raz. Przebudziłam się koło godziny 12, a moim oczom ukazał się ten widok klik. Uśmiechnęłam się szeroko, a Dawid pocałował mnie na powitanie. Wyjrzeliśmy przez okno, pogoda dopisywała, więc postanowiliśmy szybko się ogarnąć, zejść na śniadanie i iść na plażę. Pierwszy raz od dłuższego czasu udało nam się zjeść w spokoju. Całą drogę na plażę Dawid trzymał mnie za rękę. Cieszyłam się, ze tak to się potoczyło i mam nadzieję, że tak będzie przez dłuższy czas. Kiedy dotarliśmy na plażę jak to na Dawida przystało od razu zaczęliśmy się wygłupiać. Chłopak popychał mnie do wody, ale ja nie pozostawałam mu dłużna klik, klik. Dawno się tak dobrze nie bawiłam. Jak już znudziło nam się to ciągłe wygłupianie zaczęliśmy robić sobie masę pamiątkowych zdjęć. Nie mogłam wyrobić ze śmiechu kiedy widziałam jak Dawid pozuje, wyszło jednak sporo ciekawych zdjęć klik, klik. Jednak moim ulubionym jest zdecydowanie to zdjęcie klik. Krótko mówiąc ten dzień pozostanie na długo w mojej pamięci.
*Oczami Dawida*
Cieszyłem się widząc tak zadowoloną Fabienne. Na plaży w końcu poczułem się swobodnie i mogłem być po prostu sobą. Pogoda była niesamowita dzięki czemu miałem jeszcze lepszy humor. Właśnie tak wyobrażałem sobie nasz wspólny wyjazd. Fabienne wyglądała bardzo sexownie w stroju, zrobiłem jej sporo zdjęć z zaskoczenia klik, klik. Spędziliśmy nad wodą praktycznie cały dzień, wieczorem natomiast postanowiliśmy pójść do jakiegoś klubu trochę się rozerwać. Idąc wieczorem, zauważyłem coś niepokojącego. Oczywiście byli to paparazzi, wiedziałem, że to wszystko jest za piękne, żeby mogło być możliwe. Szybko pociągnąłem za sobą Fabi i schowaliśmy się w jakiejś małej uliczce.
- Fabi, oni mnie już widzieli, muszę wyjść i się im pokazać bo inaczej nie dadzą nam spokoju- powiedziałam patrząc na zdezorientowaną dziewczynę.
- No, a co ze mną ? Mam tu stać jak głupia? - powiedziała Fabienne.
- Nie kochanie posłuchaj ja wyjdę i postaram sie ich zgubić, a ty wyjdź za jakieś 5 minut i idź spokojnie do kluby tam się spotkamy dobrze ?- pocałowałem delikatnie dziewczynę i poszedłem w przeciwną stronę. Nie łatwo było ich zgubić, nie obeszło się oczywiście kim jest dziewczyna z którą szedłem. Mówiłem im, że jest to jedynie moja znajoma, chodź nie biło to dla mnie łatwe. Na szczęście dali mi spokój i mogłem spokojnie pójść do klubu. Rozglądałem się, kiedy nagle zobaczyłem jak do mojej dziewczyny przystawia się jakiś facet. Nie ukrywam, że strasznie się zdenerwowałem, podszedłem dość szybkim krokiem do nich, spojrzałem na niego i powiedziałem:
- Przepraszam, ale ta urocza dama jest ze mną- uśmiechnąłem się delikatnie do Fabienne i porwałem ją na parkiet.
- Co ty taki nerwowy zazdrosny jesteś czy jak ?- powiedziała Fabienne.
- Czy ja wiem czy zazdrosny po prostu nie będzie mi cię podrywał jakiś pierwszy lepszy chłopak- uśmiechnąłem się delikatnie.
- Aaa noo tak czyli jesteś zazdrosny- zaśmiała się Fabienne.
- Oj noo może trochę, ale co ja poradzę, że tak bardzo boje się, że cię stracę- spojrzałem jej prosto w oczy.
- To się nie bój nie stracisz mnie- uśmiechnęła się brunetka i mnie pocałowała.
Tańczyliśmy razem wtuleni w siebie. Koło północy byliśmy już tak zmęczeni, że postanowiliśmy iść odpocząć do hotelu.
*Oczami Fabienne*
Następnego dnia zdałam sobie sprawę, że był to nasz ostatni wspólny wieczór tutaj. Dziś musieliśmy się już spakować i wracać do domu. Było mi trochę smutno boo wiedziałam, że kończąc ten wyjazd zaczyna się czas kiedy nie będę widziała Dawida. Już jutro zaczyna się jego dalszy ciąg trasy koncertowej. Spakowaliśmy się jednak i przed południem pojechaliśmy już do domu. Rozmawialiśmy przez całą drogę, planowaliśmy już kolejny wyjazd, który niestety nie będzie zbyt szybko. W domu byłam koło godziny 16 pożegnałam się z Dawidem i poszłam przywitać się z mamą. Nie tylko ona czekała na mnie, ale również moja przyjaciółka Ellen. Od razu poszłyśmy do mnie do pokoju, żeby poplotkować. Opowiedziałam przyjaciółce wszystko co się działo ostatnio w moim życiu. Ona była niesamowicie szczęśliwa kiedy jej powiedziałam, że ja i Dawid jesteśmy razem. Cieszyłam się, że jej to nie przeszkadza. Wiedziałam także o tym, że Ellen będzie mnie wspierać zawsze w każdej mojej decyzji. Z okazji tego, że długo się nie widziałyśmy postanowiłyśmy zrobić sobie babski wieczór. Oglądałyśmy filmy, rozmawiałyśmy, aż koło 2 po prostu padłyśmy i poszłyśmy spać.
.....................................
Mijały dni, a ja nie widziałam się z Dawidem ju dobre dwa tygodnie. Bardzo za nim tęskniłam, ale wiedziałam, że niedługo się zobaczymy. Niestety doszły mnie nie miłe słuchy o rzekomym romansie Dawida z jedną z jego przyjaciółek. Nie chciałam robić nic pochopnie więc czekałam, aż chłopak wróci i jakoś mi to wyjaśni.
*Oczami Dawida*
Sporo czasu minęło od momentu kiedy ostatnio widziałem się z Fabienne. Stęskniłem się za nią bardzo, nie sądziłem, że aż tak bardzo będzie mi jej brakować podczas trasy. Postanowiłem zrobić jej niespodzianka i nic nie mówić, zę trasa kończy się wcześniej. Podszedłem wieczorem pod pokój Fabienne i zacząłem jej śpiewać. Zaskoczona dziewczyna otworzyła drzwi balkonowe, wspiąłem się wszedłem do środka. Przytuliłem mocno do siebie Fabienne i powiedziałam:
- Niespodzianka, tak bardzo się za Tobą stęskniłem, że postanowiłem przyjechać wcześniej- uśmiechnąłem się.
- Ty wariacie nawet nie wiesz jak się ciesze, ze już jesteś- dziewczyna pocałowała mnie czule.
- Wiem, że nie powinnam psuć tej pięknej chwili, ale możesz mi wyjaśnić plotki o Tobie i twojej przyjaciółce ? - spojrzała na mnie poważnie dziewczyna.
- Kochanie proszę Cię chyba w to nie uwierzyłaś ? Przecież wiesz, że bym cie nie zdradził, to jest tylko przyjaciółka, a oni dopisali sobie nie stworzoną historię- spojrzałem dziewczynie prosto w oczy.
- Właśnie nie byłam pewna, proszę cię mów mi wcześniej jak coś zobaczysz a jest to nie prawdą, będę spokojniejsza.- powiedziała Fabienne.
- Dobrze myszko obecuję , a teraz daj mi się sobą nacieszyć- uśmiechnąłem się do niej.
Wziąłem dziewczynę na ręce i zacząłem ją całować.
Fabienne zaproponowała mi, żebym został na noc. Zgodziłem się bez zastanowienia.
Położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy oglądać filmy kiedy nagle...........
-----------------------------
Miłego czytania:)
Wiem, że rozdział może nie do końca jest dopracowany, ale coś nie mam weny a nie chce zaniedbywać bloga, ale obiecuję, że kiedy wszytsko się uspokoi to postaram się dodać tutaj czegoś zaskakującego :D
A jak wam się narazie podobają losy bohaterów ?
niedziela, 8 czerwca 2014
Rozdział 13
Rozdział 13
*Oczami Dawida*
Nie wiedziałem zbytnio co zrobić po tym co się przed chwilą stało. Nie miałem pojęcia czy się odezwać czy może milczeć dalej. Ta cała sytuacja zaczęła mnie pomału przerastać. Pierwszy raz nie wiedziałem co mam zrobić. Z jednej strony chciałbym być tylko z Fabi a z drugiej wiedziałem, że nie jest to do końca możliwe i nie chcę narażać ją na to aby była rozpoznawalna w mediach. Wiedziałem, że zależy jej na prywatności. Kiedy byliśmy już w naszym pokoju postanowiłem, że pójdę się wykąpać. Trochę mi to zajęło za nim wyszedłem z pod prysznica. Wychodząc w samym ręczniku z łazienki zobaczyłem na balkonie zamyśloną brunetkę. Podszedłem do niej po cichu i przytuliłem ją od tyłu.
- Wszystko w porządku ?- szepnąłem dziewczynie na ucho.
- Nie do końca, nie wiem zbytnio co mam robić- powiedziała lekko zasmucona Fabienne.
- Co się dzieje ? Czy mogę ci jakoś pomóc ? - nie puszczałem dziewczyny.
Fabienne nagle odwróciła się w moją stronę i spojrzała mi w oczy.
- Nie wiem ostatnio co się ze mną dzieje zrozum, ale..... chyba się w Tobie zakochałam, a ta sytuacja wcale nie jest mi na rękę. Może i ty też coś do mnie czujesz, ale jaki to ma sens ? Ty żyjesz w innym świecie, a ja nie chce tego, nie chce wychodząc na ulice słyszeć ooo to jest dziewczyna Kwiata, albo czytać na swój temat nie stworzone rzeczy. Nie dałabym rady, to nie jest dla mnie- dziewczynie zaczęły płynąć łzy po policzkach. Chciałem ją jakoś pocieszyć odezwać się. Powiedzieć co naprawdę do niej czuje, ale ona wyrwała się mi i wybiegła z pokoju. Chciałem pobiec za nią, ale zorientowałem się, że jestem w samym ręczniku. Szybko jednak się ubrałem i wybiegłem z pokoju, aby poszukać Fabienne.
*Oczami Fabienne*
Wiem znowu to robię znowu uciekam, ale widocznie jestem zbyt tchórzliwa, aby stawić temu czoła. Już taka moja natura, od zawsze gdy coś się działo uciekałam. Nie potrafiłam poradzić sobie z problemami. Tym razem było tak samo, ta cała sytuacja mnie przerosłą. Nie potrafiłam sobie wyobrazić mnie i Dawida bez żadnych przeszkód na swojej drodze. Tak po prostu szczęśliwych bez żadnych wyrzeczeń, to było po prostu nierealne. Nie wiedziałam zbytnio dokąd iść. Usiadłam sobie na mostku i rozmyślałam. W takiej sytuacji potrzebowałam samotności. Siedziałam tam z dobre pół godziny kiedy nagle poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Odruchowo wstałam i się odwróciła. Moim oczom ukazał się zdyszany Dawid. Spojrzałam tylko na niego, wtedy on zaczął rozmowę.
- Czy ty zawsze musisz mi uciekać ? Czemu nigdy nie dasz mi czegoś powiedzieć - złapał mnie dość mocno za ręce chłopak. Kiedy chciałam coś powiedzieć on mi przerwał.
- O nie moja droga teraz ja mówię i koniec nie wiesz wszystkiego lepiej a uważasz odwrotnie. Nie wiesz co czuje nawet. Uwierz nie łatwo mi mówić o tym wszystkim, ale po prostu od dnia kiedy cię zobaczyłem po raz pierwszy na koncercie moje życie się zmieniło. Myślę tylko o Tobie nie umiem przestać. Nie szukałem cię jak głupi po to, żeby cię teraz stracić rozumiesz ?!Już raz dałem komuś odejść i nie chce drugi raz popełnić tego samego błędu za bardzo mi na tobie zależy. Możesz mi wierzyć lub nie, ale ja też się boje co to będzie jak byśmy byli razem, ale nie dowiemy się jak nie spróbujemy. Mogę ci tylko obiecać, że postaram się zrobić wszystko, żebyś miała swoją prywatność. Proszę cie tylko o jedno zaufaj mi.- chłopak mówiąc to patrzył mi prosto w oczy. Nie mogłam w to uwierzyć, pierwszy raz słyszałam, żeby Dawid mówił coś z takim przejęciem i uczuciem. Przytuliłam się tylko do niego, a on zaczął głaskać mnie po głowie.
- Proszę cię daj mi się sobą zaopiekować- powiedział to spokojnym głosem Kwiatkowski.
Spojrzałam na chłopaka mimo, że łzy płynęły mi po policzkach zaczęłam się śmiać. Tak to był łzy szczęścia. Dawid tylko spojrzał na mnie i zaczął się śmiać.
- Głuptasie ty mój, teraz będzie już wszystko dobrze bo jesteśmy razem- uśmiechnął się uroczy brunet i mnie pocałował. Oczywiście jak to w tych wszystkich filmach zaczęło padać co mnie tylko bardziej rozweseliło klik.
*Oczami Dawida*
Ciężko mi opisać co czułem po tej rozmowie. Najprostszym słowem jakie przychodzi mi do głowy jest zadowolenie. W końcu miałem przy sobie dziewczynę na której mi zależało i o którą walczyłem tyle miesięcy. Widząc ją zadowoloną sam czułem się znakomicie. Zaczęliśmy się wyłupiać w deszczu. Jakoś musiałem rozluźnić tą atmosferę. Za nim dotarliśmy do hotelu byliśmy przemoczeni do suchej nitki. Fabienne poszała do łazienki się ogarnąć, a ja zdjąłem morce ciuchy i owinąłem się ręcznikiem. Usiadłem na łóżku i zobaczyłem ja z łazienki wychodzi Fabienne. Oniemiałem z wrażenia kiedy zobaczyłem ją w samym szlafroku. Na chwilę się zapomniałem. Podszedłem do niej i pocałowałem ją w czoło. Podałem jej ręcznik, aby mogła wytrzeć włosy. Uśmiechnąłem się do niej i sam poszedłem do łazienki. " Dawid ogarnij się" powiedziałam sam do sobie i wziąłem prysznic. Wyszedłem w samych bokserkach. Spojrzałem na dziewczynę, która czekała już na mnie z herbatą.
Uśmiechnąłem się do niej usiadłem obok i przytuliłem ją mocno do siebie. Wiedziałem, że teraz będzie już tylko lepiej.
-------------------------------------------
Kochani miłego czytania.
Mam nadzieję, że spodba się wam ten rozdział.
Starałam się żeby wyszedł lepiej niż ostatni :P
Trzymajcie się i miej Niedzieli <3
P.S Jeszcze tylko 3 tygodnie i nasze Wakacje :D
*Oczami Dawida*
Nie wiedziałem zbytnio co zrobić po tym co się przed chwilą stało. Nie miałem pojęcia czy się odezwać czy może milczeć dalej. Ta cała sytuacja zaczęła mnie pomału przerastać. Pierwszy raz nie wiedziałem co mam zrobić. Z jednej strony chciałbym być tylko z Fabi a z drugiej wiedziałem, że nie jest to do końca możliwe i nie chcę narażać ją na to aby była rozpoznawalna w mediach. Wiedziałem, że zależy jej na prywatności. Kiedy byliśmy już w naszym pokoju postanowiłem, że pójdę się wykąpać. Trochę mi to zajęło za nim wyszedłem z pod prysznica. Wychodząc w samym ręczniku z łazienki zobaczyłem na balkonie zamyśloną brunetkę. Podszedłem do niej po cichu i przytuliłem ją od tyłu.
- Wszystko w porządku ?- szepnąłem dziewczynie na ucho.
- Nie do końca, nie wiem zbytnio co mam robić- powiedziała lekko zasmucona Fabienne.
- Co się dzieje ? Czy mogę ci jakoś pomóc ? - nie puszczałem dziewczyny.
Fabienne nagle odwróciła się w moją stronę i spojrzała mi w oczy.
- Nie wiem ostatnio co się ze mną dzieje zrozum, ale..... chyba się w Tobie zakochałam, a ta sytuacja wcale nie jest mi na rękę. Może i ty też coś do mnie czujesz, ale jaki to ma sens ? Ty żyjesz w innym świecie, a ja nie chce tego, nie chce wychodząc na ulice słyszeć ooo to jest dziewczyna Kwiata, albo czytać na swój temat nie stworzone rzeczy. Nie dałabym rady, to nie jest dla mnie- dziewczynie zaczęły płynąć łzy po policzkach. Chciałem ją jakoś pocieszyć odezwać się. Powiedzieć co naprawdę do niej czuje, ale ona wyrwała się mi i wybiegła z pokoju. Chciałem pobiec za nią, ale zorientowałem się, że jestem w samym ręczniku. Szybko jednak się ubrałem i wybiegłem z pokoju, aby poszukać Fabienne.
*Oczami Fabienne*
Wiem znowu to robię znowu uciekam, ale widocznie jestem zbyt tchórzliwa, aby stawić temu czoła. Już taka moja natura, od zawsze gdy coś się działo uciekałam. Nie potrafiłam poradzić sobie z problemami. Tym razem było tak samo, ta cała sytuacja mnie przerosłą. Nie potrafiłam sobie wyobrazić mnie i Dawida bez żadnych przeszkód na swojej drodze. Tak po prostu szczęśliwych bez żadnych wyrzeczeń, to było po prostu nierealne. Nie wiedziałam zbytnio dokąd iść. Usiadłam sobie na mostku i rozmyślałam. W takiej sytuacji potrzebowałam samotności. Siedziałam tam z dobre pół godziny kiedy nagle poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Odruchowo wstałam i się odwróciła. Moim oczom ukazał się zdyszany Dawid. Spojrzałam tylko na niego, wtedy on zaczął rozmowę.
- Czy ty zawsze musisz mi uciekać ? Czemu nigdy nie dasz mi czegoś powiedzieć - złapał mnie dość mocno za ręce chłopak. Kiedy chciałam coś powiedzieć on mi przerwał.
- O nie moja droga teraz ja mówię i koniec nie wiesz wszystkiego lepiej a uważasz odwrotnie. Nie wiesz co czuje nawet. Uwierz nie łatwo mi mówić o tym wszystkim, ale po prostu od dnia kiedy cię zobaczyłem po raz pierwszy na koncercie moje życie się zmieniło. Myślę tylko o Tobie nie umiem przestać. Nie szukałem cię jak głupi po to, żeby cię teraz stracić rozumiesz ?!Już raz dałem komuś odejść i nie chce drugi raz popełnić tego samego błędu za bardzo mi na tobie zależy. Możesz mi wierzyć lub nie, ale ja też się boje co to będzie jak byśmy byli razem, ale nie dowiemy się jak nie spróbujemy. Mogę ci tylko obiecać, że postaram się zrobić wszystko, żebyś miała swoją prywatność. Proszę cie tylko o jedno zaufaj mi.- chłopak mówiąc to patrzył mi prosto w oczy. Nie mogłam w to uwierzyć, pierwszy raz słyszałam, żeby Dawid mówił coś z takim przejęciem i uczuciem. Przytuliłam się tylko do niego, a on zaczął głaskać mnie po głowie.
- Proszę cię daj mi się sobą zaopiekować- powiedział to spokojnym głosem Kwiatkowski.
Spojrzałam na chłopaka mimo, że łzy płynęły mi po policzkach zaczęłam się śmiać. Tak to był łzy szczęścia. Dawid tylko spojrzał na mnie i zaczął się śmiać.
- Głuptasie ty mój, teraz będzie już wszystko dobrze bo jesteśmy razem- uśmiechnął się uroczy brunet i mnie pocałował. Oczywiście jak to w tych wszystkich filmach zaczęło padać co mnie tylko bardziej rozweseliło klik.
*Oczami Dawida*
Ciężko mi opisać co czułem po tej rozmowie. Najprostszym słowem jakie przychodzi mi do głowy jest zadowolenie. W końcu miałem przy sobie dziewczynę na której mi zależało i o którą walczyłem tyle miesięcy. Widząc ją zadowoloną sam czułem się znakomicie. Zaczęliśmy się wyłupiać w deszczu. Jakoś musiałem rozluźnić tą atmosferę. Za nim dotarliśmy do hotelu byliśmy przemoczeni do suchej nitki. Fabienne poszała do łazienki się ogarnąć, a ja zdjąłem morce ciuchy i owinąłem się ręcznikiem. Usiadłem na łóżku i zobaczyłem ja z łazienki wychodzi Fabienne. Oniemiałem z wrażenia kiedy zobaczyłem ją w samym szlafroku. Na chwilę się zapomniałem. Podszedłem do niej i pocałowałem ją w czoło. Podałem jej ręcznik, aby mogła wytrzeć włosy. Uśmiechnąłem się do niej i sam poszedłem do łazienki. " Dawid ogarnij się" powiedziałam sam do sobie i wziąłem prysznic. Wyszedłem w samych bokserkach. Spojrzałem na dziewczynę, która czekała już na mnie z herbatą.
Uśmiechnąłem się do niej usiadłem obok i przytuliłem ją mocno do siebie. Wiedziałem, że teraz będzie już tylko lepiej.
-------------------------------------------
Kochani miłego czytania.
Mam nadzieję, że spodba się wam ten rozdział.
Starałam się żeby wyszedł lepiej niż ostatni :P
Trzymajcie się i miej Niedzieli <3
P.S Jeszcze tylko 3 tygodnie i nasze Wakacje :D
niedziela, 1 czerwca 2014
Rozdział 12
Rozdział 12
*Oczami Fabienne*
Kiedy już byliśmy na plaży niczego nie potrzebowałam. Pogoda była przepiękna, słoneczko świeciło, a ja spacerowałam brzegiem morza. Od czasu do czasu zerkałam na Dawida, który się promiennie do mnie uśmiechał. Widziałam, że jest zadowolony. Cieszyłam się, należał mu się odpoczynek po ostatnich dniach. Pospacerowałam jeszcze troszkę i postanowiłam usiąść koło chłopaka.
- I jak zadowolony ?- uśmiechnęłam się do niego.
- No pewnie a jak pomyślę o tym, że spędzimy tu kilka dni to tym jestem zadowolony- uśmiechnął się Dawid.
Złapałam go delikatnie za rękę i poszliśmy na spacer. Bardzo dobrze czułam się w jego towarzystwie.
*Oczami Dawida*
Spacerowaliśmy sobie właśnie z Fabienne, kiedy to pomyślałem, że to czas najwyższy aby jej podokuczać trochę. Wziąłem ją na ręce i zacząłem biec w stronę wody. Dziewczyna zaczęła śmiać się i krzyczeć żeby ją tylko nie wrzucał. Wszedłem trochę dalej w wodę i pomału zacząłem puszczać dziewczynę. Ona złapała się mnie mocniej, więc znowu ją przytrzymałem mocniej.
- Proszę cię nie rób tego, będzie mi tylko zimno- powiedziała lekko zmartwiona dziewczyna.
- No nie wiem musisz mnie jakoś przekonać, żebym tego nie robił- zaśmiałem się.
- Dobrze tylko zanieś mnie na plażę- Fabi się lekko uśmiechnęła.
Poszedłem z nią w stronę plaży, a kiedy postawiłem ją już na piasku ona zaczeła uciekać i krzyczeć abym ją złapał. Szybko pobiegłem za nią i ją złapałem. Objąłem delikatnie od tyłu w pasie.
- Mam cie ty nie dobra- zaśmiałem się.
Wtedy ona się odwróciła uśmiechnięta do mnie i spojrzała mi w oczy. Poczułem jak serce bije mi szybciej. Bez dłuższego zastanowienia pocałowałem ją. Czułem się na początku nie pewnie, byłem gotowy na to, że dostane zaraz z liścia. Jednak tym razem obeszło się bez tego. Dziewczyna zaczęła odwzajemniać mój pocałunek. Po wszystkim spojrzeliśmy sobie znowu w oczy.
Odgarnąłem delikatnie włosy które spadały jej na czoło.
- Co ty ze mną robisz, że przy Tobie nie potrafię być opanowany- uśmiechnąłem się.
- Nie wiem, ale ja przy Tobie ostatnio też nie potrafi być obojętna- spojrzała na mnie niepewnym wzrokiem urocza brunetka.
Chwyciłem ją za rękę i poszliśmy w stronę naszego hotelu.
*Oczami Fabienne*
Kolejny raz to się stało, znowu się pocałowaliśmy. Tym razem jednak nie potrafiłam być na niego zła. Czułam coś do niego i teraz byłam już tego pewna. Postanowiłam się odtworzyć na nową sytuację i czekać co mi los przyniesie. W tym momencie byłam szczęśliwa i to mi wystarczyło. Byliśmy razem, bez żadnych fanów, nikt mnie nie znał odpowiadało mi. W spokoju szyliśmy do naszego hotelu. Wiedziałam jednak, że jak sprawy będą się tak dalej toczyć przyjdzie czas na poważną rozmowę z Dawidem.
----------------------------------
Przepraszam, że tak późno i że taki krótki, ale nie dam rady dłuższego.
Szkoła i strasznie dużo nauki, po prostu jakaś masakra pod koniec roku ?!
Mam więcej nauki teraz niż przez cały rok.
Mam nadzieję że to rozumiecie : )
Za tydzień postaram się napisać coś dłuższego :*
Buziaki <3
*Oczami Fabienne*
Kiedy już byliśmy na plaży niczego nie potrzebowałam. Pogoda była przepiękna, słoneczko świeciło, a ja spacerowałam brzegiem morza. Od czasu do czasu zerkałam na Dawida, który się promiennie do mnie uśmiechał. Widziałam, że jest zadowolony. Cieszyłam się, należał mu się odpoczynek po ostatnich dniach. Pospacerowałam jeszcze troszkę i postanowiłam usiąść koło chłopaka.
- I jak zadowolony ?- uśmiechnęłam się do niego.
- No pewnie a jak pomyślę o tym, że spędzimy tu kilka dni to tym jestem zadowolony- uśmiechnął się Dawid.
Złapałam go delikatnie za rękę i poszliśmy na spacer. Bardzo dobrze czułam się w jego towarzystwie.
*Oczami Dawida*
Spacerowaliśmy sobie właśnie z Fabienne, kiedy to pomyślałem, że to czas najwyższy aby jej podokuczać trochę. Wziąłem ją na ręce i zacząłem biec w stronę wody. Dziewczyna zaczęła śmiać się i krzyczeć żeby ją tylko nie wrzucał. Wszedłem trochę dalej w wodę i pomału zacząłem puszczać dziewczynę. Ona złapała się mnie mocniej, więc znowu ją przytrzymałem mocniej.
- Proszę cię nie rób tego, będzie mi tylko zimno- powiedziała lekko zmartwiona dziewczyna.
- No nie wiem musisz mnie jakoś przekonać, żebym tego nie robił- zaśmiałem się.
- Dobrze tylko zanieś mnie na plażę- Fabi się lekko uśmiechnęła.
Poszedłem z nią w stronę plaży, a kiedy postawiłem ją już na piasku ona zaczeła uciekać i krzyczeć abym ją złapał. Szybko pobiegłem za nią i ją złapałem. Objąłem delikatnie od tyłu w pasie.
- Mam cie ty nie dobra- zaśmiałem się.
Wtedy ona się odwróciła uśmiechnięta do mnie i spojrzała mi w oczy. Poczułem jak serce bije mi szybciej. Bez dłuższego zastanowienia pocałowałem ją. Czułem się na początku nie pewnie, byłem gotowy na to, że dostane zaraz z liścia. Jednak tym razem obeszło się bez tego. Dziewczyna zaczęła odwzajemniać mój pocałunek. Po wszystkim spojrzeliśmy sobie znowu w oczy.
Odgarnąłem delikatnie włosy które spadały jej na czoło.
- Co ty ze mną robisz, że przy Tobie nie potrafię być opanowany- uśmiechnąłem się.
- Nie wiem, ale ja przy Tobie ostatnio też nie potrafi być obojętna- spojrzała na mnie niepewnym wzrokiem urocza brunetka.
Chwyciłem ją za rękę i poszliśmy w stronę naszego hotelu.
*Oczami Fabienne*
Kolejny raz to się stało, znowu się pocałowaliśmy. Tym razem jednak nie potrafiłam być na niego zła. Czułam coś do niego i teraz byłam już tego pewna. Postanowiłam się odtworzyć na nową sytuację i czekać co mi los przyniesie. W tym momencie byłam szczęśliwa i to mi wystarczyło. Byliśmy razem, bez żadnych fanów, nikt mnie nie znał odpowiadało mi. W spokoju szyliśmy do naszego hotelu. Wiedziałam jednak, że jak sprawy będą się tak dalej toczyć przyjdzie czas na poważną rozmowę z Dawidem.
----------------------------------
Przepraszam, że tak późno i że taki krótki, ale nie dam rady dłuższego.
Szkoła i strasznie dużo nauki, po prostu jakaś masakra pod koniec roku ?!
Mam więcej nauki teraz niż przez cały rok.
Mam nadzieję że to rozumiecie : )
Za tydzień postaram się napisać coś dłuższego :*
Buziaki <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)