niedziela, 15 czerwca 2014

Rozdział 14

Rozdział 14

*Oczami Fabienne*
 Tego wieczora długo rozmawialiśmy. Razem z Dawidem ustaliliśmy jak to będzie teraz wszystko wyglądać. Nie ukrywam czułam, że będzie mi ciężko ukrywać się, ale wiedziałam, że jest to najlepsze rozwiązanie dla nas. Zasnęłam koło godziny 4 nad ranem, byłam już wykończona całym dniem i tyloma wrażeniami na raz. Przebudziłam się koło godziny 12, a moim oczom ukazał się ten widok klik. Uśmiechnęłam się szeroko, a Dawid pocałował mnie na powitanie. Wyjrzeliśmy przez okno, pogoda dopisywała, więc postanowiliśmy szybko się ogarnąć, zejść na śniadanie i iść na plażę. Pierwszy raz od dłuższego czasu udało nam się zjeść w spokoju. Całą drogę na plażę Dawid trzymał mnie za rękę. Cieszyłam się, ze tak to się potoczyło i mam nadzieję, że tak będzie przez dłuższy czas. Kiedy dotarliśmy na plażę jak to na Dawida przystało od razu zaczęliśmy się wygłupiać. Chłopak popychał mnie do wody, ale ja nie pozostawałam mu dłużna klik, klik. Dawno się tak dobrze nie bawiłam. Jak już znudziło nam się to ciągłe wygłupianie zaczęliśmy robić sobie masę pamiątkowych zdjęć. Nie mogłam wyrobić ze śmiechu kiedy widziałam jak Dawid pozuje, wyszło jednak sporo ciekawych zdjęć klik, klik. Jednak moim ulubionym jest zdecydowanie to zdjęcie klik. Krótko mówiąc ten dzień pozostanie na długo w mojej pamięci.

*Oczami Dawida*
Cieszyłem się widząc tak zadowoloną Fabienne. Na plaży w końcu poczułem się swobodnie i mogłem być po prostu sobą. Pogoda była niesamowita dzięki czemu miałem jeszcze lepszy humor. Właśnie tak wyobrażałem sobie nasz wspólny wyjazd. Fabienne wyglądała bardzo sexownie w stroju, zrobiłem jej sporo zdjęć z zaskoczenia klik, klik. Spędziliśmy nad wodą praktycznie cały dzień, wieczorem natomiast postanowiliśmy pójść do jakiegoś klubu trochę się rozerwać. Idąc wieczorem, zauważyłem coś niepokojącego. Oczywiście byli to paparazzi, wiedziałem, że to wszystko jest za piękne, żeby mogło być możliwe. Szybko pociągnąłem za sobą Fabi i schowaliśmy się w jakiejś małej uliczce.
- Fabi, oni mnie już widzieli, muszę wyjść i się im pokazać bo inaczej nie dadzą nam spokoju- powiedziałam patrząc na zdezorientowaną dziewczynę.
- No, a co ze mną ? Mam tu stać jak głupia? - powiedziała Fabienne.
- Nie kochanie posłuchaj ja wyjdę i postaram sie ich zgubić, a ty wyjdź za jakieś 5 minut i idź spokojnie do kluby tam się spotkamy dobrze ?- pocałowałem delikatnie dziewczynę i poszedłem w przeciwną stronę. Nie łatwo było ich zgubić, nie obeszło się oczywiście kim jest dziewczyna z którą szedłem. Mówiłem im, że jest to jedynie moja znajoma, chodź nie biło to dla mnie łatwe. Na szczęście dali mi spokój i mogłem spokojnie pójść do klubu. Rozglądałem się, kiedy nagle zobaczyłem jak do mojej dziewczyny przystawia się jakiś facet. Nie ukrywam, że strasznie się zdenerwowałem, podszedłem dość szybkim krokiem do nich, spojrzałem na niego i powiedziałem:
- Przepraszam, ale ta urocza dama jest ze mną- uśmiechnąłem się delikatnie do Fabienne i porwałem ją na parkiet.
- Co ty taki nerwowy zazdrosny jesteś czy jak ?- powiedziała Fabienne.
- Czy ja wiem czy zazdrosny po prostu nie będzie mi cię podrywał jakiś pierwszy lepszy chłopak- uśmiechnąłem się delikatnie.
- Aaa noo tak czyli jesteś zazdrosny- zaśmiała się Fabienne.
- Oj noo może trochę, ale co ja poradzę, że tak bardzo boje się, że cię stracę- spojrzałem jej prosto w oczy.
- To się nie bój nie stracisz mnie- uśmiechnęła się brunetka i mnie pocałowała.
Tańczyliśmy razem wtuleni w siebie. Koło północy byliśmy już tak zmęczeni, że postanowiliśmy iść odpocząć do hotelu.

*Oczami Fabienne*
Następnego dnia zdałam sobie sprawę, że był to nasz ostatni wspólny wieczór tutaj. Dziś musieliśmy się już spakować i wracać do domu. Było mi trochę smutno boo wiedziałam, że kończąc ten wyjazd zaczyna się czas kiedy nie będę widziała Dawida. Już jutro zaczyna się jego dalszy ciąg trasy koncertowej. Spakowaliśmy się jednak i przed południem pojechaliśmy już do domu. Rozmawialiśmy przez całą drogę, planowaliśmy już kolejny wyjazd, który niestety nie będzie zbyt szybko. W domu byłam koło godziny 16 pożegnałam się z Dawidem i poszłam przywitać się z mamą. Nie tylko ona czekała na mnie, ale również moja przyjaciółka Ellen. Od razu poszłyśmy do mnie do pokoju, żeby poplotkować. Opowiedziałam przyjaciółce wszystko co się działo ostatnio w moim życiu. Ona była niesamowicie szczęśliwa kiedy jej powiedziałam, że ja i Dawid jesteśmy razem. Cieszyłam się, że jej to nie przeszkadza. Wiedziałam także o tym, że Ellen będzie mnie wspierać zawsze w każdej mojej decyzji. Z okazji tego, że długo się nie widziałyśmy postanowiłyśmy zrobić sobie babski wieczór. Oglądałyśmy filmy, rozmawiałyśmy, aż koło 2 po prostu padłyśmy i poszłyśmy spać.
.....................................
Mijały dni, a ja nie widziałam się z Dawidem ju dobre dwa tygodnie. Bardzo za nim tęskniłam, ale wiedziałam, że niedługo się zobaczymy. Niestety doszły mnie nie miłe słuchy o rzekomym romansie Dawida z jedną z jego przyjaciółek. Nie chciałam robić nic pochopnie więc czekałam, aż chłopak wróci i jakoś mi to wyjaśni.

*Oczami Dawida*
Sporo czasu minęło od momentu kiedy ostatnio widziałem się z Fabienne. Stęskniłem się za nią bardzo, nie sądziłem, że aż tak bardzo będzie mi jej brakować podczas trasy. Postanowiłem zrobić jej  niespodzianka i nic nie mówić, zę trasa kończy się wcześniej. Podszedłem wieczorem pod pokój Fabienne i zacząłem jej śpiewać. Zaskoczona dziewczyna otworzyła drzwi balkonowe, wspiąłem się wszedłem do środka. Przytuliłem mocno do siebie Fabienne i powiedziałam:
- Niespodzianka, tak bardzo się za Tobą stęskniłem, że postanowiłem przyjechać wcześniej- uśmiechnąłem się.
- Ty wariacie nawet nie wiesz jak się ciesze, ze już jesteś- dziewczyna pocałowała mnie czule.
- Wiem, że nie powinnam psuć tej pięknej chwili, ale możesz mi wyjaśnić plotki o Tobie i twojej przyjaciółce ? - spojrzała na mnie poważnie dziewczyna.
- Kochanie proszę Cię chyba  w to nie uwierzyłaś ? Przecież wiesz, że bym cie nie zdradził, to jest tylko przyjaciółka, a oni dopisali sobie nie stworzoną historię- spojrzałem dziewczynie prosto w oczy.
- Właśnie nie byłam pewna, proszę cię mów mi wcześniej jak coś zobaczysz a jest to nie prawdą, będę spokojniejsza.- powiedziała Fabienne.
- Dobrze myszko obecuję , a teraz daj mi się sobą nacieszyć- uśmiechnąłem się do niej.
Wziąłem dziewczynę na ręce i zacząłem ją całować.
Fabienne zaproponowała mi, żebym został na noc. Zgodziłem się bez zastanowienia.
Położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy oglądać filmy kiedy nagle...........

-----------------------------
Miłego czytania:)
Wiem, że rozdział może nie do końca jest dopracowany, ale coś nie mam weny a nie chce zaniedbywać bloga, ale obiecuję, że kiedy wszytsko się uspokoi to postaram się dodać tutaj czegoś zaskakującego :D
A jak wam się narazie podobają losy bohaterów ?

2 komentarze:

  1. Uwielbiam takie opowiadania, że jest opowiadane z różnych perspektyw! <3

    Najnowszy post! Zapraszam do mnie!
    Za każdy komentarz się odwdzięczam!
    http://szejkus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń