Rozdział 16
*Oczami Fabienne*
Trochę się przestraszyłam kiedy Dawid zaczął się do mnie dobierać. Zaczęłam się zastawiać czy nie jest może ze mną tylko dla tego. Jednak nie wydawało mi się żeby Dawid był do tego zdolny. Na szczeście się uspokoił i poszliśmy spać. Kiedy się rano obudziłam w domu był wielki bałagan. Każdy spał tam gdzie tylko znalazł miejsce. Krótko mówiąc zwykła impreza w wykonaniu Kwiata. Poszłam zrobić śniadanie i wróciłam do łóżka. Wchodząc do pokoju zauważyłam, że Dawid już nie śpi.
- Cześć i jak się czujesz ?- uśmiechnęłam się do niego.
- Weź mi nic nie mów przez najbliższy czas nie imprezuje- zaśmiał się lekko.
- Oooo kogoś tu męczy kacyk ?- zaśmiała się.
- No ładnie i ty przeciwko mnie- spojrzał na mnie miną szczeniaczka.
Uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam go w policzek. Usiadłam na łóżko i zjedliśmy razem śniadanie. Koło godziny 15 wszyscy się roześlii, a ja zaczęłam sprzątać. Niestety nie mogłam dokończyć bo Dawid mi znacznie to utrudniał, oczywiście kiedy poczuł się lepiej.
Udało mi się jednak go na trochę ogarnąć i razem posprzątaliśmy resztę jego mieszkania.
*Oczami Dawida*
Impreza się udała, chodź nie ukrywam, że nie pamiętam połowy nocy. Gdy skończyliśmy sprzątać razem z Fabienne usiedliśmy na sofie w pokoju i zaczęliśmy rozmawiać.
- Kochanie a co ty na to abyśmy pojechali na kilka dni do Gorzowa ? Chciałbym Cię przedstawić rodzicom- powiedziałem to uśmiechając się serdecznie do dziewczyny.
- Wiesz no nie wiem nie za wcześnie na to ?- powiedziała lekko zaskoczona dziewczyna.
- Uważam, że nie ale oczywiście jeżeli nie chcesz nie będę cie zmuszać- spojrzałem na nią.
- Wiesz co noo boje się trochę czy się spodobam twoim rodzicom- spojrzała na mnie Fabienne.
- To o to ci chodzi ? Myszko bądz spokojna jak zobaczą, że jestem szczęśliwy na pewno nie będzie z tym problemu- powiedziałem to z uśmiechem.
Pocałowałem ją w usta i spojrzałem w oczka. Po dłuższym przekonywaniu Fabi udało mi się ją jednak namówić i byłem z siebie jak najbardziej dumny. Wieczorem odprowadziłem dziewczynę do domu i ustaliliśmy, że pojedziemy zaraz po zakończeniu roku szkolnego.
*Oczami Fabienne*
Ostatnie tygodnie szkoły były dość męczące. Udało mi się jednak przejść przez wszystko i dobrze skończyć rok szkolny. Byłam z siebie zadowolona, moja średnia nie była zła. Czekał mnie teraz zasłużony odpoczynek. Z Dawidem nie widziałem się od ponad 2 tygodni, ale rozumiałam, że przed naszym wyjazdem musi popracować troche więcej, żeby później mieć więcej czasu. W dzień wyjazdu do Gorzowa byłam ze stresowana, pomimo zapewnień Dawida ja i tak nie czułam się zbyt komfortowo i pewnie, że jego rodzice mnie zaakceptują. Spakowałam się i czekałam na Kwiatkowskiego. Kiedy zobaczyłam, że już podjechał pożegnałam się z mamą, wzięłam torbę i wyszłam na zewnątrz. Dawid od razu do mnie podszedł przywitał się ze mną i zabrał moją torbę do samochodu. Wsiedliśmy i pojechaliśmy. Czekała nas dość długa podróż, a ja cały czas byłam nie spokojna.
*Oczami Dawida*
Widziałem, że czym bardziej zbliżamy się do mojego rodzinnego miasta tym bardziej Fabienne jest zestresowana. Starałem się ją jak najbardziej uspokoić jednak nie wychodziło mi to chyba najlepiej.
Dotarliśmy na miejsce i wysiedliśmy z auta. Złapałem Fabienne za rękę i poszliśmy do domu moich rodziców. Zapukałem a drzwi otworzyła mi zaskoczona moim przyjazdem mama. Bez zawahania rzuciła mi się w ramiona. Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem w policzek. Wiedziałem ile radości jej sprawi moja wizyta. Wzruszyła się i wtedy zapewniłem ją że zostaje teraz na dłużej niż zwykle.
Chwilę to potrwało zanim moja mama ochłonęła. Następnie wziąłem Fabienne za rękę i powiedziałem:
- Mamo chciałbym ci przedstawić moją dziewczynę to jest Fabienne- uśmiechnąłem się delkitanie.
- Dzień dobry miło mi panią poznać- powiedziała Fabi.
- O proszę ale mi zrobiliście niespodziankę proszę wejdźcie porozmawiamy na spokojnie w środku- uśmiechnęła sie moja mama.
Zabraliśmy swoje rzeczy z samochodu i poszliśmy do domu. Nie było jeszcze taty więc postanowiliśmy na niego pczekać i w spokoju porozmawiać już razem,
Zauważyłem, że Fabi czuje się już lepiej i wydawło mi się, że zrobiła dość dobre pierwsze wrażenie na mojej mamie z czego sę bardzo cieszyłem.
----------------------------------
No i mamy Wakacje <3
Kochani wiem znowu krótki i nie do końca przemyślany, ale obiecuje, że teraz będę miała więcej czasu i postaram się was jakoś zaskoczyć <3
Buziaki ♥
Helloł!
OdpowiedzUsuńTak się jakoś składa, że Cię sobie nominowałam do nagrody LBA! :D
http://unikalny-cud.blogspot.com/
:)
UsuńFajne opowiadanie, świetnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńNo i Kwiat, a do tego jestem Kwiatonator więc jeszcze lepiej ♥
Buziaki i weny! :*
ZAPRASZAM NA PROLOG! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://namietnoscjestudreka.blogspot.com/