Rozdział 12
*Oczami Fabienne*
Kiedy już byliśmy na plaży niczego nie potrzebowałam. Pogoda była przepiękna, słoneczko świeciło, a ja spacerowałam brzegiem morza. Od czasu do czasu zerkałam na Dawida, który się promiennie do mnie uśmiechał. Widziałam, że jest zadowolony. Cieszyłam się, należał mu się odpoczynek po ostatnich dniach. Pospacerowałam jeszcze troszkę i postanowiłam usiąść koło chłopaka.
- I jak zadowolony ?- uśmiechnęłam się do niego.
- No pewnie a jak pomyślę o tym, że spędzimy tu kilka dni to tym jestem zadowolony- uśmiechnął się Dawid.
Złapałam go delikatnie za rękę i poszliśmy na spacer. Bardzo dobrze czułam się w jego towarzystwie.
*Oczami Dawida*
Spacerowaliśmy sobie właśnie z Fabienne, kiedy to pomyślałem, że to czas najwyższy aby jej podokuczać trochę. Wziąłem ją na ręce i zacząłem biec w stronę wody. Dziewczyna zaczęła śmiać się i krzyczeć żeby ją tylko nie wrzucał. Wszedłem trochę dalej w wodę i pomału zacząłem puszczać dziewczynę. Ona złapała się mnie mocniej, więc znowu ją przytrzymałem mocniej.
- Proszę cię nie rób tego, będzie mi tylko zimno- powiedziała lekko zmartwiona dziewczyna.
- No nie wiem musisz mnie jakoś przekonać, żebym tego nie robił- zaśmiałem się.
- Dobrze tylko zanieś mnie na plażę- Fabi się lekko uśmiechnęła.
Poszedłem z nią w stronę plaży, a kiedy postawiłem ją już na piasku ona zaczeła uciekać i krzyczeć abym ją złapał. Szybko pobiegłem za nią i ją złapałem. Objąłem delikatnie od tyłu w pasie.
- Mam cie ty nie dobra- zaśmiałem się.
Wtedy ona się odwróciła uśmiechnięta do mnie i spojrzała mi w oczy. Poczułem jak serce bije mi szybciej. Bez dłuższego zastanowienia pocałowałem ją. Czułem się na początku nie pewnie, byłem gotowy na to, że dostane zaraz z liścia. Jednak tym razem obeszło się bez tego. Dziewczyna zaczęła odwzajemniać mój pocałunek. Po wszystkim spojrzeliśmy sobie znowu w oczy.
Odgarnąłem delikatnie włosy które spadały jej na czoło.
- Co ty ze mną robisz, że przy Tobie nie potrafię być opanowany- uśmiechnąłem się.
- Nie wiem, ale ja przy Tobie ostatnio też nie potrafi być obojętna- spojrzała na mnie niepewnym wzrokiem urocza brunetka.
Chwyciłem ją za rękę i poszliśmy w stronę naszego hotelu.
*Oczami Fabienne*
Kolejny raz to się stało, znowu się pocałowaliśmy. Tym razem jednak nie potrafiłam być na niego zła. Czułam coś do niego i teraz byłam już tego pewna. Postanowiłam się odtworzyć na nową sytuację i czekać co mi los przyniesie. W tym momencie byłam szczęśliwa i to mi wystarczyło. Byliśmy razem, bez żadnych fanów, nikt mnie nie znał odpowiadało mi. W spokoju szyliśmy do naszego hotelu. Wiedziałam jednak, że jak sprawy będą się tak dalej toczyć przyjdzie czas na poważną rozmowę z Dawidem.
----------------------------------
Przepraszam, że tak późno i że taki krótki, ale nie dam rady dłuższego.
Szkoła i strasznie dużo nauki, po prostu jakaś masakra pod koniec roku ?!
Mam więcej nauki teraz niż przez cały rok.
Mam nadzieję że to rozumiecie : )
Za tydzień postaram się napisać coś dłuższego :*
Buziaki <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz