Rozdział 37
*Oczami Fabienne*
Nie no nie wierze, po prostu nie mieści mi się to w głowie. Nikodem coś do mnie czuje? To takie dziwne uczucie, przecież my się znamy tyle lat i nigdy nic między nami nie było, a teraz coś nagle ma się zmienić ? Byłam po prostu w szoku kiedy usłyszałam, że się mną zauroczył, przez chwilę nie wiedziałam nawet co mam powiedzieć. Jednak gdy zebrałam myśli zaczęłam mówić.
- Nikodem bo, wiesz ja nie wiem czy jestem gotowa na kolejny związek, a poza tym jak coś nie wyjdzie, nie chce cię stracić. Nie Ciebie za bardzo mi na Tobie zależy- spojrzałam na chłopaka.
- Czyli nic do mnie nie czujesz? Przepraszam cię wyszedłem na kompletnego kretyna- spojrzał na mnie posmutniały Nikodem.
- Słuchaj nie to nie tak bo szczerze to też coś do Ciebie poczułam, ale się boje zrozum- sama nie wierzyłam, że wypowiedziałam te słowa na głos.
- Fabi nie dziwie ci się, ale może warto spróbować ? Dobrze się czujemy w swoim towarzystwie, a poza tym mogę ci obiecać, że choćby nie wiem co się stało będziemy przyjaciółmi. Masz moje słowo o ile będziesz chciała się ze mną przyjaźnić- spojrzał mi głęboko w oczy przystojny brunet.
- Wiesz, może masz trochę racji, ale potrzebuje jeszcze trochę czasu, mam nadzieję, że to rozumiesz ?- spojrzałam na niego z lekkim uśmiechem.
- Pewnie, rozumiem i uwierz nie mam ci tego za złe, ale teraz chodź się przytulić- zaśmiał się Nikodem. Nie umiałam mu odmówić, usiadłam koło niego, a chłopak czule mnie przytulił. Czułam się taka bezpieczna w jego ramionach. Już dawno się tak nie czułam. Jestem naprawdę wdzięczna Nikodemowi za wszystko co dla mnie zrobił w ostatnim czasie. Jednak moje uczucia do Dawida jeszcze nie wygasły i nie potrafiłam zacząć jeszcze nowego rozdziału w swoim życiu.
*Oczami Dawida*
Zbliżała się gala rozdania nagród muzycznych. Rozpierała mnie energia, ponieważ zdobyłem 3 nominację w różnych kategoriach. Niestety nie miałem zbytnio z kim dzielić się moją wielką radością. Niektórzy znajomi ucięli ze mną kontakt, jedyną osobą, która mnie teraz wspierała była Marcelina. I to właśnie z nią miałem iść na tą galę. Czułe się nadal nieswojo, jeszcze jakiś czas temu zabierałem ze sobą Fabienne, a teraz zupełnie inną dziewczyną. Balem się trochę jak zareagują media, moi fani i oczywiście jak to wszystko będzie wyglądać, ale z drugiej strony czemu mam się ciągle ukrywać, skoro najwyraźniej Fabi ma już nowego. Ona nie wstydziła się z nim pokazać publicznie to i teoretycznie ja też nie powinienem. Owszem niby mówiła, że to tylko jej przyjaciel, ale ja nie byłbym tego taki pewny. Widziałem jak na nią patrzył zupełnie tak jakby była dla niego całym światem. To chore wiem, ale ja nadal byłem o nią strasznie zazdrosny. Koło godziny 18 byłem już gotowy i czekałem na Marcelinę, kiedy wyszła byłem po prostu pod wrażeniem. Wyglądała niesamowicie klik. Podszedłem do niej i pocałowałem ją w policzek. Zabraliśmy potrzebne rzeczy i wyszliśmy na dwór gdzie czekała na nas już limuzyna. Zaraz po dotarciu chwyciłem dziewczynę za rękę i poszliśmy aby fotoreporterzy mogli porobić nam zdjęcia. W tym momencie poczułem się jeszcze dziwniej cały czas przypominała mi się Fabienne. Nie chciałem, żeby Marcelina to wyczuła, więc postanowiłem zrobić sobie z nią zdjęcie klik, a następnie wstawić je na swojego instagrama klik. Po pozowaniu do zdjęć udzieliłem jeszcze kilku wywiadów, a następnie udaliśmy się na gówną salę gdzie za moment wszystko miało się zacząć.
*Oczami Fabienne*
Siedzieliśmy sobie właśnie z Nikodemem w ogrodzie, była naprawdę przepiękna pogoda, aż żal było z niej nie skorzystać. Przeglądałam właśnie nowe wiadomości w internecie i wtedy natchnęłam się na to klik. Nie powiem, że nie ruszyło mnie to i to bardzo, widząc ich razem na oficjalnie i jeszcze ten podpis " Z żoną" Co to wgl ma znaczyć? Widziałam, że Nikodem zaważył, że coś jest ni tak.
- Ej co się znowu dzieje ?-spojrzał na mnie.
- A to głupie, ale sam zobacz- pokazałam mu zdjęcie.
- Daj sobie spokój szkoda nerwów na kogoś takiego- uśmiechnął się.
- Może masz rację, ale wiesz co mam wywiad jutro i nie chciał byś iść razem ze mną-spojrzałam na niego.
- Ja, ale po co ci tam ja ?-spojrzał zdziwiony.
- Czułabym się pewniej, a poza tym wiesz to by była dobra okazja do tego by zacząć nowy rozdział w swoim życiu- powiedziałam to lekko uśmiechając się do chłopaka.
- Fabi, jeżeli chcesz to zrobić, żeby wkurzyć Dawida to ja się na to nie pisze. Wiesz dobrze jakie są moje uczucia do Ciebie- spojrzał na mnie poważnie.
- Nikodem wiem i wcale nie robię tego specjalnie, po prostu widząc to zdjęcie stwierdziłam, że on potrafił zacząć od nowa to i ja powinnam- uśmiechnęłam się delikatnie do chłopaka.
Chłopak tylko spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął. Zaczęliśmy zbierać rzeczy po śniadaniu i weszliśmy do domu. Spojrzałam wtedy na chłopaka i sama nawet nie wiem jak to wyszło po prostu delikatne go pocałowałam klik. Widziałam, że był bardzo zdziwiony, ale również zadowolony.
*
Następnego dnia, zaczęliśmy się dość wcześnie szykować. O godzinie 9 mieliśmy być już w studiu. Postanowiłam ubrać się wygodnie, chciałam wyglądać jak najbardziej naturalnie klik. Gdy już byliśmy gotowi, wsiedliśmy do samochodu Nikodema i pojechaliśmy prosto do studia.
Na miejscu zaraz podeszła do mnie wyglądająca dość sympatycznie blondynka i powiedziała, że to ona będzie przeprowadzać, że mną wywiad. Porozmawiałam z nią chwilę po czym poszłam usiąść na swoje miejsce, Nikodem spoglądał na wszystko za kamer i promiennie się uśmiechał.
Kamery zostały włączone, a ja wtedy poczułam się trochę zestresowana.
- Witaj Fabienne, cieszę się że tu jesteś dawno nie mieliśmy żadnych wiadomości od Ciebie co się działo ?- uśmiechnęła się Kobieta.
- Dzień dobry, po prostu wiele działo się w moim życiu i wolałam się nie pokazywać. Cieszę się, że jednak zostałam tu zaproszona.- uśmiechnęłam się.
- Rozumiem, wydałaś w tym czasie swój pierwszy singiel, który raczej jest dość prywatny- spojrzała.
- Racja, ale po prostu musiałam dać upust swoim emocją- lekko się uśmiechnęłam.
- Przepraszam, że o to zapytam, ale pewnie piosenka nawiązuje do rozstania z Dawidem Kwiatkowski ?-
- Nie zaprzeczam i nie potwierdzam- zaśmiałam się.
- Jednak wy nie jesteście już razem czy to po prostu zmyłka ?- kontynuowała dalej ten dość niezręczny temat.
- Owszem, nie jesteśmy już razem, ale nadal się przyjaźnimy.- starałam się uśmiechnąć.
- Przedwczoraj na gali widzieliśmy go z Marceliną uważasz, że pokazując się z nią oficjalnie potwierdził, że są razem czy to tylko taki chwyt- spojrzała na mnie dociekliwie.
- Chwytem to raczej nie jest, prawdopodobnie są razem i życzę im szczęścia- te słowa z trudem przeszły przez moje usta.
- Jesteś naprawdę niesamowitą dziewczyną, która daje sobie ze wszystkim radę. Jednak chciałabym cię jeszcze spytać o Nikodem z którym to ty jako pierwsza się pokazałaś czy nadal się tylko przyjaźnicie- uśmiechnęła się szeroko.
- To jest dość skąplikowana sprawa- zaśmiałam się.
- Jednak jest on dziś z nami możemy go zaprosić ?- spojrzała na mnie z uśmiechem.
- Pewnie o ile będzie chciał- zaśmiałam się.
I wtedy nim się obejrzałam kobieta zaprosiła, Nikodema, który usiadł obok mnie.
- To jak to jest z wami bo od Fabienne nie da się nic wyciągnąć- zaśmiała się blondynka.
- Jest dobrze i to chyba najważniejsze- zaśmiał się chłopak.
- Dobrze a jak wytłumaczycie nam to klik- pokazując nam to zdjęcie trochę byliśmy zdziwieni.
- Zdjęcie zostało zrobione na planie teledysku prawda ?- dodała po chwili.
- Owszem, ale nie mam zielonego pojęcia skąd się tu wzięło- uśmiechnął się Nikodem.
- Wyglądacie na szczęśliwych, najbardziej widać to po Tobie Fabienne- spojrzała na mnie.
Spojrzałam tylko na Nikodema i delikatnie załapałam go za rękę.
- Nikodem mnie wspiera i cieszę się, że jest dla mnie tak bliską osobą- uśmiechnęłam sie.
- Jesteście naprawdę słodcy życzę wam szczęścia i dziekuje za rozmowe- uśmiechnęła się kobieta.
Pożegnaliśmy się i wyszliśmy ze studia. Nikodem spojrzał na mnie i dał mi całusa klik.
Cieszyłam się, że byłem ze mną.
*Oczami Dawida*
Byłem w szoku, kiedy zobaczyłem wywiad z Fabienne. Nie powiedziała ona nic negatywnego na mój temat, a przecież mogła. Chociaż to Fabienne, powinienem wiedzieć, że ona nie zrobiłaby mi nic takiego przecież tak dobrze ją znałem. Trochę mi głupio, że pomyślałem inaczej. Nie myliłem się jednak, że są parą było to widać, że coś jest między nimi, szczególnie po nim. Z dnia na dzień bardziej rozumiałem co straciłem. Mam tylko nadzieję, że uda mi się ją kiedyś odzyskać.
Nie chciałem siedzieć po tym wszystkim w domu, postanowiłem wyjść ochłonąć trochę. Spacerowałem tak i wtedy zobaczyłem ich. To jak się wtedy poczułem jest nie do opisania nie miałem pojęcia jak mam sie zachować. Zauważyłem, że Fabienne mnie zauważyła. Chciałem już odejść, ale nie potrafiłem, nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłem,ale podszedłem do niej i ............
------------------------------------------------
Miłego czytania :*
Mam nadzieję, że się podoba.
Jeszcze 3 tygodnie i wolne cieszycie się ?
Miłej niedzieli :D
niedziela, 30 listopada 2014
niedziela, 23 listopada 2014
Rozdział 36
Rozdział 36
*Oczami Fabienne*
Byłam pod wielkim wrażeniem tego co zrobił dla mnie Nikodem. To takie słodkie,a piosenka naprawdę mi się podobała. Owszem zdawałam sobie sprawę, że teraz większość ludzi pozna co tak naprawdę czuję, ale może to pomoże mi się z tym jakoś uporać. Przez najbliższe dni razem z Nikodemem pracowaliśmy nad tą piosenką. Chciałam też podgrzać trochę atmosferę, więc wstawiłam do zdjęcie na swojego instagrama klik i napisałam " Przepraszam, za tak długą nie obecność, ale ostatnio w moim życiu dzieje się zbyt wiele i do końca nie umiem tego poukładać. Chciałam poinformować, że szykuję dla was coś specjalnego mam nadzieję, że się spodoba :* But then he'd make me feel crazy Make me feel like it's my fault I was in pain". Spojrzałam tylko na Nikodema, który jak zwykle się do mnie uśmiechał, cieszyłam się, że to właśnie on jest teraz przy mnie. Nie potrafiłam utrzymywać zbytnio kontaktu z dawnymi znajomymi. Oczywiście nie wliczając w to Ellen i Magdy z którymi miałam jak zawsze świetny kontakt. Ellen nawet pomagała nam przy kręceniu teledysku, zajęła się moim wizerunkiem. Kot jak kto, ale ona miała w tym jak najlepsze wyczucie.
*
Nim się obejrzałam na dniach wszystko było gotowe i mogliśmy to publikować. Wahałam się jednak do samego końca. Gdyby nie Ellen i Nikodem pewnie nigdy bym nie wstawiła tej piosenki do sieci.
Zrobiliśmy to razem po czym udaliśmy się do jednej z kawiarni by trochę odpocząć i na spokojnie porozmawiać.
*Oczami Dawida*
Mijały dni, a ja nadal nie mogłem się skontaktować z Fabienne. Czułem się strasznie, ale czułem, że ona mi tego nigdy nie wybaczy. Siedziałem właśnie z Marceliną kiedy to w telewizji usłyszałem coś co mnie zaciekawiło. Automatycznie pod głosiłem i zacząłem słuchać. " Szok! Niesamowita niespodzianka od Fabienne dziewczyny, a może lepiej powiedzieć byłej dziewczyny Dawida Kwiatkowskiego. Śliczna brunetka wstawiła do internetu swoją debiutancką piosenkę. Jesteśmy pod wrażeniem jej talentu i teledysku. Z tego co możemy wywnioskować dziewczyna cierpi po stracie chłopaka. Czyżby był nim Dawid Kwiatkowski ? Dla przypomnienia w ostatnim czasie widać go często z inną modelką Marceliną. Dla tych którzy nie widzieli piosenka Fabienne pod tytułem "The Heart Wants What it Wants" ". I wtedy zobaczyłem to klik. Łza w oku mi się zakręciła. Czułem się potwornie widząc ją płaczącą. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że piosenka jest o nikim innym tylko o mnie. Nie sądzę, żeby ktoś jeszcze skrzywdził ją w tak okrutny sposób jak ja.
- Dawid, daj spokój ona się chcę po prostu jakoś wybić i zabłysnąć bo przecież bez Ciebie pójdzie w zapomnienie- powiedziała Marcelina.
- Nie mów tak. Ona nigdy tego nie chciała. I kto jak kto, ale to ty się wybiłaś dzięki mnie- spojrzałem na nią.
- Kochanie daj spokój wiesz, że teraz jest już inaczej zależy mi na Tobie i proszę czas zapomnieć o niej- powiedziała to uśmiechając się do mnie.
Już nic jej nie odpowiedziałem nie miałem po po prostu na to siły.
*Oczami Nikodema.
Piosenka Fabienne, stawała się przebojem z czego oczywiście się bardzo cieszyłem. Zacząłem z nią spędzać coraz więcej czasu. To taka miła, słodka i pozytywna dziewczyna. Kiedyś traktowałem ją jak młodszą siostrę, a teraz coś zaczęło się zmieniać z czego nie byłem zbytnio zadowolony. Niedługo miała być premiera mojego nowego filmu w Polsce. Zacząłem się zastanawiać czy zabrać Fabienne razem ze sobą, ale głupio było mi zapytać. Jednak zebrałem się na odwagę i postanowiłem spytać prosto z mostu
- Fabi, słuchaj bo za dwa dni jest premiera mojego nowego filmu no i nie przeszłabyś się ze mną ?-spojrzałem nie pewnie na dziewczynę.
- Wow, zaskoczyłeś mnie. Nie ukrywam, że nie spodziewałam się tego- zaśmiała się dziewczyna, po czym dodała.
- Ale chętnie z Tobą pójdę- uśmiechnęła się promiennie. Już dawno nie widziałem jej tak uśmiechniętej.
- W takim razie świetnie, mam nadzieje, że się wystroisz ? - zaśmiałem się.
- Czyżbyś we mnie wątpił ?- spojrzała lekko oburzona.
- Nie no coś ty przecież wiesz, że żartuje- uśmiechnąłem się i bez zastanowienia przytuliłem dziewczynę.
Spojrzeliśmy na siebie nie pewnie i zaczęliśmy się śmiać.
*Oczami Fabienne*
Nastał dzień premiery filmu Nikodema. Dziwnie mi trochę z nim iść, ale przecież jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, a poza tym nie potrafiłam mu odmówić szczególnie, że tyle dla mnie zrobił. Był po prostu wspaniały. Dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo mi go brakowało. Postanowiłam się ubrać klik i zaczekać na swojego przyjaciela. Równo o określonej godzinie był już pod moimi drzwiami. Zaskoczyło mnie to, ale pewnie dlatego, że Dawid zawsze się spóźniał. Spojrzałam na Nikodema, który chyba nie dokończa dowierzał, że to ja. Bynajmniej jego mina na to wskazywała. Uśmiechnęłam się do niego i przywitałam się. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę z moją mamą, która niesamowicie sie cieszyła gdy zobaczyła chłopaka. Następnie udaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy na premierę.
- Prześlicznie wyglądasz- powiedział Nikodem spoglądają co jakiś czas na mnie.
- Dziękuje ty też niczego sobie wyglądasz- uśmiechnęłam się.
- Jeszcze raz dziękuje, że jedziesz ze mną-
- Żadne problem nie wiem jak co się odwdzięczę za wszystko- spojrzałam lekko na niego.
Nim się obejrzałam byliśmy już na miejscu. Trochę się stresowałam, znowu wszyscy będą na mnie patrzeć, a właściwie od rozstania z Dawidem się nigdzie nie pokazywałam. Nikodem wysiadł otworzył mi drzwi i poszliśmy na czerwony dywan. Fotoreporterzy prosili nas abyśmy ustawili się do zdjęcia. Co chwila było słychać "spojrzcie w prawo," "a teraz w lewo" ,"uśmiechy proszę" . Następnie zaczępiła nas jakaś dziennikarka, która chciała przeprowadzić wywiad z Nikodemem.
- Witamy naszą nową gwiazdę. Nikodemie robiłeś karierę za granicą co cię podkusiło,aby przyjechać do Polski ?- spojrzała na niego podejrzliwie.
- Szczerze nie mam pojęcia, po prostu zainteresował mnie scenariusz, a poza tym chciałem być blisko dziadków- uśmiechnął się.
- O to takie miłe. Na ostatniej premierze byłeś sam, a teraz towarzyszy ci dobrze znana nam dziewczyna. Jesteście razem ?- spojrzała na nas z wielkim uśmiechem.
- Nie, nie my się tylko przyjaźnimy- wtrąciłam szybko.
- A co z Dawidem ?- szybko zapytała.
- Nic, rozstaliśmy się w zgodzie, tak jest lepiej- uśmiechnęłam się, chodź nie było to łatwe.
- Od przyjaźni do miłości nie daleko, dziękuje za rozmowę- uśmiechnęła się, a my udaliśmy się do sali.
Film był naprawdę niesamowity,a Nikodem wypadł świetnie. Cieszę się, że mnie zabrał to naprawdę niesamowite przeżycie oglądać film w takiej atmosferze. Po wszystkim udaliśmy się na mały after.
I tak już po prostu się rozkręciło. Cały wieczór spędziliśmy razem, a to trochę potańczyliśmy a to porozmawialiśmy, było naprawdę zabawnie i miło.
*Oczami Dawida*
- Nie po prostu nie wierze- powiedziałem wściekły.
- Ale o co ci chodzi ?- powiedziała Magda.
- No jak to o co zobacz!- powiedziałem i pokazałem jej to klik.
- Co to za jeden ?- spojrzałem na dziewczynę.
- Dawid, ogarnij się tak nie jesteście już razem. A to jest Nikodem jej przyjaciel- powiedziała
- Jaki znowu ku*wa przyjaciel ? Nigdy nic o nim nie mówiła- spojrzałem.
- Hehe wiesz co nie ośmieszaj się dobra twoje zachowanie jest nie na miejscu. To ty ją zdradziłeś a nie ona Ciebie - powiedziała oschle dziewczyna.
Nie wytrzymałem i po prostu wyszedłem z domu. Owszem Magda miała trochę racji to ja ją zdradziłem, ale kiedy zobaczyłem to zdjęcie noo się we mnie zagotowało. Przecież ja nadal ją kocham. Idąc tak zobaczyłem w kiosku gazetę z tym zdjęciem na pierwszej stronie. Kupiłem ją i usiadłem na ławce, aby przeczytać co tam jest napisane. " Nikodem z byłą Dawida Kwiatkowskiego ?!" Tak lepszego tytułu to oni nie mogli wymyślić , pomyślałem. " Na wczorajszej premierze filmu z udziałem w roli głównej Nikodema, pojawiła się prześliczna brunetka. Fabienne, nie jest nam przecież obca, ale z tego co wiemy pojawiała się raczej na premierach muzycznych a nie filmowych. Czyżby zmieniła gust w przeciwieństwie do jej byłego chłopaka ? Dla przypomnienia Dawid Kwiatkowski spotyka się teraz z modelką Marceliną. Jednak Nikodem i Fabienne do niczego się nie przyznają i jak sami twierdzą są tylko przyjaciółmi. Ale czy przyjaciele tak na siebie patrzą ? Jak dla nas jest to bardzo podejrzane. Mamy jednak nadzieję, że Fabienne będzie szczęśliwa. Dawno nie widzieliśmy jej tak uśmiechniętej. A wy jak sądzicie Fabienne lepiej wygląda z Nikodemem czy Dawidem ?" Coś we mnie pękło, chyba naprawę muszę zacząć żyć inaczej, ale jak ? Sam jestem sobie winien, straciłem ją, mam nadzieję, że uda mi się mieć chociaż jaki kolwiek mieć z nią kontakt.
*Oczami Nikodema*
Na nazajutrz zobaczyłem w internecie pełno plotek o mnie i Fabienne. Jakoś nie przemyślałem tego, że tak może być. Siedziałem tak i przeglądałem co jest jeszcze napisane kiedy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Był to nie kto inny jak Fabienne. Przytuliła się do mnie i weszła do środka.
- Widziałaś co o nas piszą ? - spojrzałem na nią.
- Widziałam, mój ty chłopaku- zaśmiałam się.
- Nie przeszkadza ci to ?- spojrzałem na nią lekko zdziwiony.
- Nie no coś ty ludzie muszą z czegoś żyć- spojrzała na mnie.
- Tak tylko Fabi jest pewien problem- spojrzałem na nią poważnie.
- Jasne słucham coś się stało ? - sprzała nie pewnie.
- Słuchaj boo ja chyba naprawdę coś do Ciebie poczułem- spojrzałem głęboko w oczy.
- Że co ?! - spojrzała na mnie dziewczyna po czym automatycznie wstała.
- Ale jak to coś do mnie czujesz ? - dodała po chwili.
- Fabi wiem, że to dziwne, zawsze traktowałem Cię jak młodszą siostrę, ale to tak samo z siebie wyszło chyba się zauroczyłem Tobą- powiedziałem to patrząc dziewczynie cały czas w oczy.
Dziewczyna nic nie powiedziała. Widziałem w jak wielkim jest szoku.
- Nikodem bo ......- zaczęła mówić. Bałem się tego co zaraz usłyszę.
-----------------------------------------------------------
I jak co wy na to ? Podoba się ?
Dajcie znać co o tym myślicie :)
Miłego czytania :*
Spokojniej niedzieli <3
*Oczami Fabienne*
Byłam pod wielkim wrażeniem tego co zrobił dla mnie Nikodem. To takie słodkie,a piosenka naprawdę mi się podobała. Owszem zdawałam sobie sprawę, że teraz większość ludzi pozna co tak naprawdę czuję, ale może to pomoże mi się z tym jakoś uporać. Przez najbliższe dni razem z Nikodemem pracowaliśmy nad tą piosenką. Chciałam też podgrzać trochę atmosferę, więc wstawiłam do zdjęcie na swojego instagrama klik i napisałam " Przepraszam, za tak długą nie obecność, ale ostatnio w moim życiu dzieje się zbyt wiele i do końca nie umiem tego poukładać. Chciałam poinformować, że szykuję dla was coś specjalnego mam nadzieję, że się spodoba :* But then he'd make me feel crazy Make me feel like it's my fault I was in pain". Spojrzałam tylko na Nikodema, który jak zwykle się do mnie uśmiechał, cieszyłam się, że to właśnie on jest teraz przy mnie. Nie potrafiłam utrzymywać zbytnio kontaktu z dawnymi znajomymi. Oczywiście nie wliczając w to Ellen i Magdy z którymi miałam jak zawsze świetny kontakt. Ellen nawet pomagała nam przy kręceniu teledysku, zajęła się moim wizerunkiem. Kot jak kto, ale ona miała w tym jak najlepsze wyczucie.
*
Nim się obejrzałam na dniach wszystko było gotowe i mogliśmy to publikować. Wahałam się jednak do samego końca. Gdyby nie Ellen i Nikodem pewnie nigdy bym nie wstawiła tej piosenki do sieci.
Zrobiliśmy to razem po czym udaliśmy się do jednej z kawiarni by trochę odpocząć i na spokojnie porozmawiać.
*Oczami Dawida*
Mijały dni, a ja nadal nie mogłem się skontaktować z Fabienne. Czułem się strasznie, ale czułem, że ona mi tego nigdy nie wybaczy. Siedziałem właśnie z Marceliną kiedy to w telewizji usłyszałem coś co mnie zaciekawiło. Automatycznie pod głosiłem i zacząłem słuchać. " Szok! Niesamowita niespodzianka od Fabienne dziewczyny, a może lepiej powiedzieć byłej dziewczyny Dawida Kwiatkowskiego. Śliczna brunetka wstawiła do internetu swoją debiutancką piosenkę. Jesteśmy pod wrażeniem jej talentu i teledysku. Z tego co możemy wywnioskować dziewczyna cierpi po stracie chłopaka. Czyżby był nim Dawid Kwiatkowski ? Dla przypomnienia w ostatnim czasie widać go często z inną modelką Marceliną. Dla tych którzy nie widzieli piosenka Fabienne pod tytułem "The Heart Wants What it Wants" ". I wtedy zobaczyłem to klik. Łza w oku mi się zakręciła. Czułem się potwornie widząc ją płaczącą. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że piosenka jest o nikim innym tylko o mnie. Nie sądzę, żeby ktoś jeszcze skrzywdził ją w tak okrutny sposób jak ja.
- Dawid, daj spokój ona się chcę po prostu jakoś wybić i zabłysnąć bo przecież bez Ciebie pójdzie w zapomnienie- powiedziała Marcelina.
- Nie mów tak. Ona nigdy tego nie chciała. I kto jak kto, ale to ty się wybiłaś dzięki mnie- spojrzałem na nią.
- Kochanie daj spokój wiesz, że teraz jest już inaczej zależy mi na Tobie i proszę czas zapomnieć o niej- powiedziała to uśmiechając się do mnie.
Już nic jej nie odpowiedziałem nie miałem po po prostu na to siły.
*Oczami Nikodema.
Piosenka Fabienne, stawała się przebojem z czego oczywiście się bardzo cieszyłem. Zacząłem z nią spędzać coraz więcej czasu. To taka miła, słodka i pozytywna dziewczyna. Kiedyś traktowałem ją jak młodszą siostrę, a teraz coś zaczęło się zmieniać z czego nie byłem zbytnio zadowolony. Niedługo miała być premiera mojego nowego filmu w Polsce. Zacząłem się zastanawiać czy zabrać Fabienne razem ze sobą, ale głupio było mi zapytać. Jednak zebrałem się na odwagę i postanowiłem spytać prosto z mostu
- Fabi, słuchaj bo za dwa dni jest premiera mojego nowego filmu no i nie przeszłabyś się ze mną ?-spojrzałem nie pewnie na dziewczynę.
- Wow, zaskoczyłeś mnie. Nie ukrywam, że nie spodziewałam się tego- zaśmiała się dziewczyna, po czym dodała.
- Ale chętnie z Tobą pójdę- uśmiechnęła się promiennie. Już dawno nie widziałem jej tak uśmiechniętej.
- W takim razie świetnie, mam nadzieje, że się wystroisz ? - zaśmiałem się.
- Czyżbyś we mnie wątpił ?- spojrzała lekko oburzona.
- Nie no coś ty przecież wiesz, że żartuje- uśmiechnąłem się i bez zastanowienia przytuliłem dziewczynę.
Spojrzeliśmy na siebie nie pewnie i zaczęliśmy się śmiać.
*Oczami Fabienne*
Nastał dzień premiery filmu Nikodema. Dziwnie mi trochę z nim iść, ale przecież jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, a poza tym nie potrafiłam mu odmówić szczególnie, że tyle dla mnie zrobił. Był po prostu wspaniały. Dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo mi go brakowało. Postanowiłam się ubrać klik i zaczekać na swojego przyjaciela. Równo o określonej godzinie był już pod moimi drzwiami. Zaskoczyło mnie to, ale pewnie dlatego, że Dawid zawsze się spóźniał. Spojrzałam na Nikodema, który chyba nie dokończa dowierzał, że to ja. Bynajmniej jego mina na to wskazywała. Uśmiechnęłam się do niego i przywitałam się. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę z moją mamą, która niesamowicie sie cieszyła gdy zobaczyła chłopaka. Następnie udaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy na premierę.
- Prześlicznie wyglądasz- powiedział Nikodem spoglądają co jakiś czas na mnie.
- Dziękuje ty też niczego sobie wyglądasz- uśmiechnęłam się.
- Jeszcze raz dziękuje, że jedziesz ze mną-
- Żadne problem nie wiem jak co się odwdzięczę za wszystko- spojrzałam lekko na niego.
Nim się obejrzałam byliśmy już na miejscu. Trochę się stresowałam, znowu wszyscy będą na mnie patrzeć, a właściwie od rozstania z Dawidem się nigdzie nie pokazywałam. Nikodem wysiadł otworzył mi drzwi i poszliśmy na czerwony dywan. Fotoreporterzy prosili nas abyśmy ustawili się do zdjęcia. Co chwila było słychać "spojrzcie w prawo," "a teraz w lewo" ,"uśmiechy proszę" . Następnie zaczępiła nas jakaś dziennikarka, która chciała przeprowadzić wywiad z Nikodemem.
- Witamy naszą nową gwiazdę. Nikodemie robiłeś karierę za granicą co cię podkusiło,aby przyjechać do Polski ?- spojrzała na niego podejrzliwie.
- Szczerze nie mam pojęcia, po prostu zainteresował mnie scenariusz, a poza tym chciałem być blisko dziadków- uśmiechnął się.
- O to takie miłe. Na ostatniej premierze byłeś sam, a teraz towarzyszy ci dobrze znana nam dziewczyna. Jesteście razem ?- spojrzała na nas z wielkim uśmiechem.
- Nie, nie my się tylko przyjaźnimy- wtrąciłam szybko.
- A co z Dawidem ?- szybko zapytała.
- Nic, rozstaliśmy się w zgodzie, tak jest lepiej- uśmiechnęłam się, chodź nie było to łatwe.
- Od przyjaźni do miłości nie daleko, dziękuje za rozmowę- uśmiechnęła się, a my udaliśmy się do sali.
Film był naprawdę niesamowity,a Nikodem wypadł świetnie. Cieszę się, że mnie zabrał to naprawdę niesamowite przeżycie oglądać film w takiej atmosferze. Po wszystkim udaliśmy się na mały after.
I tak już po prostu się rozkręciło. Cały wieczór spędziliśmy razem, a to trochę potańczyliśmy a to porozmawialiśmy, było naprawdę zabawnie i miło.
*Oczami Dawida*
- Nie po prostu nie wierze- powiedziałem wściekły.
- Ale o co ci chodzi ?- powiedziała Magda.
- No jak to o co zobacz!- powiedziałem i pokazałem jej to klik.
- Co to za jeden ?- spojrzałem na dziewczynę.
- Dawid, ogarnij się tak nie jesteście już razem. A to jest Nikodem jej przyjaciel- powiedziała
- Jaki znowu ku*wa przyjaciel ? Nigdy nic o nim nie mówiła- spojrzałem.
- Hehe wiesz co nie ośmieszaj się dobra twoje zachowanie jest nie na miejscu. To ty ją zdradziłeś a nie ona Ciebie - powiedziała oschle dziewczyna.
Nie wytrzymałem i po prostu wyszedłem z domu. Owszem Magda miała trochę racji to ja ją zdradziłem, ale kiedy zobaczyłem to zdjęcie noo się we mnie zagotowało. Przecież ja nadal ją kocham. Idąc tak zobaczyłem w kiosku gazetę z tym zdjęciem na pierwszej stronie. Kupiłem ją i usiadłem na ławce, aby przeczytać co tam jest napisane. " Nikodem z byłą Dawida Kwiatkowskiego ?!" Tak lepszego tytułu to oni nie mogli wymyślić , pomyślałem. " Na wczorajszej premierze filmu z udziałem w roli głównej Nikodema, pojawiła się prześliczna brunetka. Fabienne, nie jest nam przecież obca, ale z tego co wiemy pojawiała się raczej na premierach muzycznych a nie filmowych. Czyżby zmieniła gust w przeciwieństwie do jej byłego chłopaka ? Dla przypomnienia Dawid Kwiatkowski spotyka się teraz z modelką Marceliną. Jednak Nikodem i Fabienne do niczego się nie przyznają i jak sami twierdzą są tylko przyjaciółmi. Ale czy przyjaciele tak na siebie patrzą ? Jak dla nas jest to bardzo podejrzane. Mamy jednak nadzieję, że Fabienne będzie szczęśliwa. Dawno nie widzieliśmy jej tak uśmiechniętej. A wy jak sądzicie Fabienne lepiej wygląda z Nikodemem czy Dawidem ?" Coś we mnie pękło, chyba naprawę muszę zacząć żyć inaczej, ale jak ? Sam jestem sobie winien, straciłem ją, mam nadzieję, że uda mi się mieć chociaż jaki kolwiek mieć z nią kontakt.
*Oczami Nikodema*
Na nazajutrz zobaczyłem w internecie pełno plotek o mnie i Fabienne. Jakoś nie przemyślałem tego, że tak może być. Siedziałem tak i przeglądałem co jest jeszcze napisane kiedy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Był to nie kto inny jak Fabienne. Przytuliła się do mnie i weszła do środka.
- Widziałaś co o nas piszą ? - spojrzałem na nią.
- Widziałam, mój ty chłopaku- zaśmiałam się.
- Nie przeszkadza ci to ?- spojrzałem na nią lekko zdziwiony.
- Nie no coś ty ludzie muszą z czegoś żyć- spojrzała na mnie.
- Tak tylko Fabi jest pewien problem- spojrzałem na nią poważnie.
- Jasne słucham coś się stało ? - sprzała nie pewnie.
- Słuchaj boo ja chyba naprawdę coś do Ciebie poczułem- spojrzałem głęboko w oczy.
- Że co ?! - spojrzała na mnie dziewczyna po czym automatycznie wstała.
- Ale jak to coś do mnie czujesz ? - dodała po chwili.
- Fabi wiem, że to dziwne, zawsze traktowałem Cię jak młodszą siostrę, ale to tak samo z siebie wyszło chyba się zauroczyłem Tobą- powiedziałem to patrząc dziewczynie cały czas w oczy.
Dziewczyna nic nie powiedziała. Widziałem w jak wielkim jest szoku.
- Nikodem bo ......- zaczęła mówić. Bałem się tego co zaraz usłyszę.
-----------------------------------------------------------
I jak co wy na to ? Podoba się ?
Dajcie znać co o tym myślicie :)
Miłego czytania :*
Spokojniej niedzieli <3
niedziela, 16 listopada 2014
Rozdział 35
Rozdział 35
*Oczami Fabienne*
Szliśmy razem z Nikodemem do jego mieszkania, mimo iż byłam załamana i najchętniej zamknęłabym się w czterech ścianach cieszyłam się, że go zobaczyłam. Poznałam go dobre 6 lat temu, poznaliśmy się jeszcze w Niemczech. Niestety nasz kontakt się urwał bo on wyjechał na studia aktorskie i od tamtej pory utrzymywaliśmy raczej kontakt sporadycznie. Ostatni raz kiedy go widziałam był jeszcze słodkim nastolatkiem mającym może 16-17 lat, a teraz to przystojny facet z tego co kojarzę będzie miał już 21 lat. Dziwiło mnie to, że właśnie w Warszawie go spotkałam i, że ma tu mieszkanie. Gdy byliśmy już na miejscu chłopak otworzył mi drzwi i wpuścił mnie do środka. To co ujrzałam jeszcze bardziej mnie zaszokowało. Ma naprawdę wielkie, przestronne i eleganckie mieszkanie.
- Czuj się jak u siebie, idź usiądź sobie w salonie a ja ci zrobię gorącej czekolady- uśmiechnął się słodko.
Zgodnie z jego poleceniem usiadłam w salonie i po prostu dalej płakałam. Co chwila przypominałam sobie słowa Dannego i starałam się poskładać ostatnie wydarzenia w jedną całość.
Nim się obejrzałam w salonie zjawił się już Nikodem, który postawił na stoliku gorącą czekoladę.
- Dziękuje- powiedziałam przez łzy.
Chłopak usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem.
- Fabi wiem, że jest ci ciężko, ale proszę cię nie płacz postaraj się chodź na chwilę o tym zapomnieć- chłopak objął moją twarz w ręce, spojrzał mi w oczy i się uśmiechnął.
- Przepraszam cię, taki problem jak ja zwalił ci się na głowę- ocierałam łzy.
- Daj spokój, nawet tak nie mów. Otrzyj łzy i pogadamy. Co to jest by tak ładna dziewczyna jak ty płakała- uśmiechnął się serdecznie.
Zaśmiałam się lekko i przetarłam do końca oczy.
- W takim razie zmieniając temat co tu robisz w ogóle ? Masz mieszkanie, przeniosłeś się tu ?- spojrzałam.
- Powiedzmy, że tak. Po studiach wróciłem do Niemiec. Zagrałem nawet w paru filmach, ale potem dostałem propozycję pracy w Polsce. Nie uśmiechało mi się to na początku, ale stwierdziłem, ze warto zaryzykować. A poza tym będę bliżej dziadków- uśmiechnął się.
- A tak właściwie od kiedy tu jesteś ? - wzięłam kubek gorącej czekolady i zaczęłam sączyć napój.
- No, gdzież z roku już będzie- zaśmiał się.
- Nie, żartuj i dopiero teraz się spotkaliśmy- uśmiechnęłam się.
- Widzisz widocznie los tak chciał. Widziałem cię na okładkach czasopism, ale nie byłem pewien czy to ty. Bardzo się zmieniłaś ostatnio jak cię widziałem miałaś może 12-13 lat- zaśmiał się.
- No tak racja czas ucieka ty też wyglądałeś inaczej a teraz proszę jaki mężczyzna- uśmiechnęłam się.
- W takim razie czas idzie nam obojgu na korzyść- zaśmiał się.
- Widocznie tak, ale cieszę się, że znowu cię widzę- uśmiechnęłam się.
- Uwierz ja też i nie przejmuj się tym kolesiem głupi jest i tyle- uśmiechnął się i przytulił mnie do siebie.
Rozmawialiśmy jeszcze dobrych kilka godzin, nie zauważyłam nawet kiedy zrobiło się ciemno. Nikodem odprowadził mnie pod sam dom. Wymieniliśmy się numerami telefonu i ustaliliśmy, że musimy sie niedługo koniecznie zobaczyć.
Po wejściu do domu, pomaszerowałam do mojego pokoju. Wzięłam prysznic i położyłam się na łóżku. Zerkałam jeszcze na teflon a tam 50 nieodebranych połączeń od Dawida. Nie zamierzałam oddzwaniać. Odłożyłam telefon i poszłam spać.
*Oczami Dawida*
Cały wczorajszy dzień nie mogłem dodzwonić się do Fabienne. Nie wiedziałem co się dzieję. Dziś też próbuje, ale ma wyłączony telefon. Zacząłem się martwić. Poszedłem do Magdy gdzie byliśmy na dziś wszyscy umówieni, liczyłem na to, że może ją tam zobaczę. Na miejscu była grupka moich znajomych, ale Fabi ani śladu.
- Ej wiecie co się dzieje z Fabienne- zapytałem.
- A co ? Teraz tak się o nią martwisz- rzucił ironicznie Daniel.
- Jest moją dziewczyną to chyba się martwię- powiedziałem.
- Dawid nie pogrążaj się my już wszystko wiemy- po chwili dodała Magda.
- Ale co wiecie- patrzyłem na nich.
- Zdradziłeś ją i masz jeszcze czelność się pytać- wybuchł Ksawery.
- Powiedziałeś im!- wrzasnąłem patrząc na Daniela.
- Tak i nie tylko im, ale Fabienne też, sam miałeś czas nie zrobiłeś tego. Ja nie zamierzałem mieć tajemnic przed przyjaciółmi- spojrzał na mnie.
- Dawid jak mogłeś, myślałam, że się zmieniłeś, że z Fabi to coś na poważnie- spojrzała Magda.
- Wy nic nie rozumiecie ja ją nadal kocham, ale..- przerwał mi Daniel.
- Ale puszczam się z inną chłopie nie pogrążaj się-
- Ona ode mnie nie odbiera Daniel proszę cię przyprowadź ją dziś wiesz w nasze miejsce- spojrzałem na niego.
- Chyba sobie jaja robisz. Nie zamierzam nic dla Ciebie robić- spojrzał na mnie złowrogo.
- Proszę chcę jej sam wszystko powiedzieć- spojrzałem na niego.
- Dobra niech ci będzie przyprowadzę ją na 20, ale to ostatnia rzecz jaką dla Ciebie robię.
*Oczami Fabienne*
Dzień mijał dość spokojnie, zresztą przeleżałam prawie cały dzień w domu. Nie miałam na nic ochoty musiałam nabrać sił. Spojrzałam na telefon a tam oprócz wiadomości od Dawida. Wiadomość od Daniela. "Wpadnę po Ciebie o 19 ubierz się wygodnie i nie przyjmuje słowa nie :)" Nie miałam ochoty nigdzie z nim iść, ale stwierdziłam, że mój upór na nic się nie zda. Nim się obejrzałam była godzina 18. Zaczęłam się szykować. Równo o 19 pod moimi drzwiami stał Daniel. Zabrał mnie na jakiś spacer. Rozmawiał, ze mną i żartował, ale czułam, że coś jest nie tak. W pewnym momencie znaleźliśmy się w dziwnie spokojnym miejscu. Z daleka zobaczyłam idącego w naszą stronę chłopaka. No nie wierze był to nie kto inny jak Dawid. Odwróciłam się i spojrzałam na Daniela
- Proszę cię chodźmy stąd- powiedziałam.
- Fabi przepraszam, ale obiecałem mu, że z nim pogadasz- spojrzał na mnie.
- Liczę, że mi to wybaczysz- dodał po chwili i zaczął odchodzić dalej.
Chciałam już odejść kiedy Dawid podbiegł do mnie i złapał mnie za rękę.
- Puszczaj mnie rozumiesz brzydzę się Tobą- spojrzałam niego.
- Fabienne daj mi to wyjaśnić- powiedział spokojnie.
- Ale tu nie ma co wyjaśniać, miałbyś chodź na tylko godności i byś mi to powiedział a nie- zaczęłam płakać.
- Fabienne ja nadal cię kocham- powiedział to patrząc w moje zapłakane oczy.
- Dawid nie kompromituj się-klik
- Fabi nie rób tego ja się zmienię, obiecuje- patrzył na mnie ze łzami w oczach chłopak.
- Proszę cię daj mi odejść, za nim znienawidzę cię bardziej. To koniec- spojrzałam na niego i zaczęłam biec w przeciwną stronę.
Słyszałam tylko jak chłopak zaczął przeklinać, a ja nie miałam już siły oparłam się o jakiś mur zsunęłam się lekko i po prostu zaczęła płakać klik.
- Matko Fabienne wstawaj proszę - usłyszałam znajomy głos.
Był to nie kto inny jak Nikodem.
- Znów znajdujesz mnie w takim stanie- mówiłam przez łzy.
- Ciii nic nie mów- wziął mnie na ręce chłopak.
- Tak być nie może zabieram cię do siebie, napisz wiadomość do mamy, żeby się nie martwiła- dodał po chwili.
Zaniósł mnie do swojego samochodu po czym pojechaliśmy znowu do jego mieszkania.
Usiadłam tak jak ostatnio w salonie, Nikodem podał mi kartkę i powiedział
-Masz pisz co czujesz po prostu to co siedzi wewnątrz ciebie podobno pomaga- uśmiechnął się lekko.
Siedziałam przez dłuższy czas patrząc na tą kartkę i nie miałam pojęcia co mam pisać, aż w końcu sama przyszło. Pisałam i pisałam. Nie sądziłam, że tego może być tak dużo.
Byłam zmęczona wydarzeniami dzisiejszego dnia, więc nie mam nawet pojęcia kiedy usnęłam.
*Oczami Nikodema*
Szkoda mi był tej dziewczyny. Widziałem jak ona to przeżywa. Nie miałem serca zostawić ją z tym wszystkim samą. Kiedy zobaczyłam, że usnęła , wziąłem jej telefon i zadzwoniłem do jej mamy. Poinformowałem ją , że dziewczyn jest u mnie i jest bezpieczna. Jej mama nie miała nic przeciwko. Była w szoku kiedy mnie usłyszała, wiec porozmawiałem z nią chwilę tak jak za dawnych czasów. Po rozmowie podszedłem po cichu do Fabi, zabrałem jej kartki i przykryłem ją kocem. Może nie powinienem, ale spojrzałem na jej zapisy. Kiedy nagle mnie olśniło. Wykonałem jeden telefon i wyszedłem z domu.
*
Kiedy przyszedłem rano do mieszkania Fabienne już nie spała.
- Gdzie ty byłeś ?- spojrzała na mnie.
- Musiałem coś załatwić wyspałaś się- uśmiechnąłem się delikatnie.
- Tak, a ty nie spałeś czy jak dziwnie wyglądasz- spojrzała na mnie.
- Nie po prostu mam coś dla Ciebie- uśmiechnąłem się i podałem dziewczynie kartkę.
- Jeju to jest piękne i tak bardzo mi znane- spojrzała na mnie dziewczyna.
- To twoja piosenka, mam nadzieję, że nadal umiesz śpiewać- uśmiechnąłem się.
- Jak to moja piosenka i ee nie rozumiem- spojrzała na mnie podejrzliwie dziewczyna.
- Po prostu, przepraszam ale zabrałem to co napisałaś wczoraj i pomyślałem, że fajna by z tego wyszła piosenka, podzwoniłem do paru znajomych i całą noc układaliśmy słowa, muzyka też się tworzy spokojnie, a teledyskiem zajmę się osobiście oczywiście jeśli chcesz- uśmiechnąłem się.
- To naprawę miłe i słodkie, ale noo nie wiem- spojrzała nie pewnie dziewczyna.
- Daj spokój pomogę ci będzie dobrze zobaczysz- uśmiechnąłem się i przytuliłem dziewczynę.
------------------------------------------------------
Miłego czytania :*
Dajcie znać co o tym sądzicie ?
http://spis-kwiat-blogi.blogspot.com/
*Oczami Fabienne*
Szliśmy razem z Nikodemem do jego mieszkania, mimo iż byłam załamana i najchętniej zamknęłabym się w czterech ścianach cieszyłam się, że go zobaczyłam. Poznałam go dobre 6 lat temu, poznaliśmy się jeszcze w Niemczech. Niestety nasz kontakt się urwał bo on wyjechał na studia aktorskie i od tamtej pory utrzymywaliśmy raczej kontakt sporadycznie. Ostatni raz kiedy go widziałam był jeszcze słodkim nastolatkiem mającym może 16-17 lat, a teraz to przystojny facet z tego co kojarzę będzie miał już 21 lat. Dziwiło mnie to, że właśnie w Warszawie go spotkałam i, że ma tu mieszkanie. Gdy byliśmy już na miejscu chłopak otworzył mi drzwi i wpuścił mnie do środka. To co ujrzałam jeszcze bardziej mnie zaszokowało. Ma naprawdę wielkie, przestronne i eleganckie mieszkanie.
- Czuj się jak u siebie, idź usiądź sobie w salonie a ja ci zrobię gorącej czekolady- uśmiechnął się słodko.
Zgodnie z jego poleceniem usiadłam w salonie i po prostu dalej płakałam. Co chwila przypominałam sobie słowa Dannego i starałam się poskładać ostatnie wydarzenia w jedną całość.
Nim się obejrzałam w salonie zjawił się już Nikodem, który postawił na stoliku gorącą czekoladę.
- Dziękuje- powiedziałam przez łzy.
Chłopak usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem.
- Fabi wiem, że jest ci ciężko, ale proszę cię nie płacz postaraj się chodź na chwilę o tym zapomnieć- chłopak objął moją twarz w ręce, spojrzał mi w oczy i się uśmiechnął.
- Przepraszam cię, taki problem jak ja zwalił ci się na głowę- ocierałam łzy.
- Daj spokój, nawet tak nie mów. Otrzyj łzy i pogadamy. Co to jest by tak ładna dziewczyna jak ty płakała- uśmiechnął się serdecznie.
Zaśmiałam się lekko i przetarłam do końca oczy.
- W takim razie zmieniając temat co tu robisz w ogóle ? Masz mieszkanie, przeniosłeś się tu ?- spojrzałam.
- Powiedzmy, że tak. Po studiach wróciłem do Niemiec. Zagrałem nawet w paru filmach, ale potem dostałem propozycję pracy w Polsce. Nie uśmiechało mi się to na początku, ale stwierdziłem, ze warto zaryzykować. A poza tym będę bliżej dziadków- uśmiechnął się.
- A tak właściwie od kiedy tu jesteś ? - wzięłam kubek gorącej czekolady i zaczęłam sączyć napój.
- No, gdzież z roku już będzie- zaśmiał się.
- Nie, żartuj i dopiero teraz się spotkaliśmy- uśmiechnęłam się.
- Widzisz widocznie los tak chciał. Widziałem cię na okładkach czasopism, ale nie byłem pewien czy to ty. Bardzo się zmieniłaś ostatnio jak cię widziałem miałaś może 12-13 lat- zaśmiał się.
- No tak racja czas ucieka ty też wyglądałeś inaczej a teraz proszę jaki mężczyzna- uśmiechnęłam się.
- W takim razie czas idzie nam obojgu na korzyść- zaśmiał się.
- Widocznie tak, ale cieszę się, że znowu cię widzę- uśmiechnęłam się.
- Uwierz ja też i nie przejmuj się tym kolesiem głupi jest i tyle- uśmiechnął się i przytulił mnie do siebie.
Rozmawialiśmy jeszcze dobrych kilka godzin, nie zauważyłam nawet kiedy zrobiło się ciemno. Nikodem odprowadził mnie pod sam dom. Wymieniliśmy się numerami telefonu i ustaliliśmy, że musimy sie niedługo koniecznie zobaczyć.
Po wejściu do domu, pomaszerowałam do mojego pokoju. Wzięłam prysznic i położyłam się na łóżku. Zerkałam jeszcze na teflon a tam 50 nieodebranych połączeń od Dawida. Nie zamierzałam oddzwaniać. Odłożyłam telefon i poszłam spać.
*Oczami Dawida*
Cały wczorajszy dzień nie mogłem dodzwonić się do Fabienne. Nie wiedziałem co się dzieję. Dziś też próbuje, ale ma wyłączony telefon. Zacząłem się martwić. Poszedłem do Magdy gdzie byliśmy na dziś wszyscy umówieni, liczyłem na to, że może ją tam zobaczę. Na miejscu była grupka moich znajomych, ale Fabi ani śladu.
- Ej wiecie co się dzieje z Fabienne- zapytałem.
- A co ? Teraz tak się o nią martwisz- rzucił ironicznie Daniel.
- Jest moją dziewczyną to chyba się martwię- powiedziałem.
- Dawid nie pogrążaj się my już wszystko wiemy- po chwili dodała Magda.
- Ale co wiecie- patrzyłem na nich.
- Zdradziłeś ją i masz jeszcze czelność się pytać- wybuchł Ksawery.
- Powiedziałeś im!- wrzasnąłem patrząc na Daniela.
- Tak i nie tylko im, ale Fabienne też, sam miałeś czas nie zrobiłeś tego. Ja nie zamierzałem mieć tajemnic przed przyjaciółmi- spojrzał na mnie.
- Dawid jak mogłeś, myślałam, że się zmieniłeś, że z Fabi to coś na poważnie- spojrzała Magda.
- Wy nic nie rozumiecie ja ją nadal kocham, ale..- przerwał mi Daniel.
- Ale puszczam się z inną chłopie nie pogrążaj się-
- Ona ode mnie nie odbiera Daniel proszę cię przyprowadź ją dziś wiesz w nasze miejsce- spojrzałem na niego.
- Chyba sobie jaja robisz. Nie zamierzam nic dla Ciebie robić- spojrzał na mnie złowrogo.
- Proszę chcę jej sam wszystko powiedzieć- spojrzałem na niego.
- Dobra niech ci będzie przyprowadzę ją na 20, ale to ostatnia rzecz jaką dla Ciebie robię.
*Oczami Fabienne*
Dzień mijał dość spokojnie, zresztą przeleżałam prawie cały dzień w domu. Nie miałam na nic ochoty musiałam nabrać sił. Spojrzałam na telefon a tam oprócz wiadomości od Dawida. Wiadomość od Daniela. "Wpadnę po Ciebie o 19 ubierz się wygodnie i nie przyjmuje słowa nie :)" Nie miałam ochoty nigdzie z nim iść, ale stwierdziłam, że mój upór na nic się nie zda. Nim się obejrzałam była godzina 18. Zaczęłam się szykować. Równo o 19 pod moimi drzwiami stał Daniel. Zabrał mnie na jakiś spacer. Rozmawiał, ze mną i żartował, ale czułam, że coś jest nie tak. W pewnym momencie znaleźliśmy się w dziwnie spokojnym miejscu. Z daleka zobaczyłam idącego w naszą stronę chłopaka. No nie wierze był to nie kto inny jak Dawid. Odwróciłam się i spojrzałam na Daniela
- Proszę cię chodźmy stąd- powiedziałam.
- Fabi przepraszam, ale obiecałem mu, że z nim pogadasz- spojrzał na mnie.
- Liczę, że mi to wybaczysz- dodał po chwili i zaczął odchodzić dalej.
Chciałam już odejść kiedy Dawid podbiegł do mnie i złapał mnie za rękę.
- Puszczaj mnie rozumiesz brzydzę się Tobą- spojrzałam niego.
- Fabienne daj mi to wyjaśnić- powiedział spokojnie.
- Ale tu nie ma co wyjaśniać, miałbyś chodź na tylko godności i byś mi to powiedział a nie- zaczęłam płakać.
- Fabienne ja nadal cię kocham- powiedział to patrząc w moje zapłakane oczy.
- Dawid nie kompromituj się-klik
- Fabi nie rób tego ja się zmienię, obiecuje- patrzył na mnie ze łzami w oczach chłopak.
- Proszę cię daj mi odejść, za nim znienawidzę cię bardziej. To koniec- spojrzałam na niego i zaczęłam biec w przeciwną stronę.
Słyszałam tylko jak chłopak zaczął przeklinać, a ja nie miałam już siły oparłam się o jakiś mur zsunęłam się lekko i po prostu zaczęła płakać klik.
- Matko Fabienne wstawaj proszę - usłyszałam znajomy głos.
Był to nie kto inny jak Nikodem.
- Znów znajdujesz mnie w takim stanie- mówiłam przez łzy.
- Ciii nic nie mów- wziął mnie na ręce chłopak.
- Tak być nie może zabieram cię do siebie, napisz wiadomość do mamy, żeby się nie martwiła- dodał po chwili.
Zaniósł mnie do swojego samochodu po czym pojechaliśmy znowu do jego mieszkania.
Usiadłam tak jak ostatnio w salonie, Nikodem podał mi kartkę i powiedział
-Masz pisz co czujesz po prostu to co siedzi wewnątrz ciebie podobno pomaga- uśmiechnął się lekko.
Siedziałam przez dłuższy czas patrząc na tą kartkę i nie miałam pojęcia co mam pisać, aż w końcu sama przyszło. Pisałam i pisałam. Nie sądziłam, że tego może być tak dużo.
Byłam zmęczona wydarzeniami dzisiejszego dnia, więc nie mam nawet pojęcia kiedy usnęłam.
*Oczami Nikodema*
Szkoda mi był tej dziewczyny. Widziałem jak ona to przeżywa. Nie miałem serca zostawić ją z tym wszystkim samą. Kiedy zobaczyłam, że usnęła , wziąłem jej telefon i zadzwoniłem do jej mamy. Poinformowałem ją , że dziewczyn jest u mnie i jest bezpieczna. Jej mama nie miała nic przeciwko. Była w szoku kiedy mnie usłyszała, wiec porozmawiałem z nią chwilę tak jak za dawnych czasów. Po rozmowie podszedłem po cichu do Fabi, zabrałem jej kartki i przykryłem ją kocem. Może nie powinienem, ale spojrzałem na jej zapisy. Kiedy nagle mnie olśniło. Wykonałem jeden telefon i wyszedłem z domu.
*
Kiedy przyszedłem rano do mieszkania Fabienne już nie spała.
- Gdzie ty byłeś ?- spojrzała na mnie.
- Musiałem coś załatwić wyspałaś się- uśmiechnąłem się delikatnie.
- Tak, a ty nie spałeś czy jak dziwnie wyglądasz- spojrzała na mnie.
- Nie po prostu mam coś dla Ciebie- uśmiechnąłem się i podałem dziewczynie kartkę.
- Jeju to jest piękne i tak bardzo mi znane- spojrzała na mnie dziewczyna.
- To twoja piosenka, mam nadzieję, że nadal umiesz śpiewać- uśmiechnąłem się.
- Jak to moja piosenka i ee nie rozumiem- spojrzała na mnie podejrzliwie dziewczyna.
- Po prostu, przepraszam ale zabrałem to co napisałaś wczoraj i pomyślałem, że fajna by z tego wyszła piosenka, podzwoniłem do paru znajomych i całą noc układaliśmy słowa, muzyka też się tworzy spokojnie, a teledyskiem zajmę się osobiście oczywiście jeśli chcesz- uśmiechnąłem się.
- To naprawę miłe i słodkie, ale noo nie wiem- spojrzała nie pewnie dziewczyna.
------------------------------------------------------
Miłego czytania :*
Dajcie znać co o tym sądzicie ?
http://spis-kwiat-blogi.blogspot.com/
niedziela, 9 listopada 2014
Rozdział 34
Rozdział 34
*Oczami Dawida*
Pobyt nad morzem na szczęście się już skończył i mogłem wracać do domu. Wróciłem dzień wcześniej niż planowaliśmy więc postanowiłem zrobić niespodziankę Fabienne. Pojechałem do studia gdzie miała sesję. Gdy mnie zobaczyła na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech, podbiegła do mnie i rzuciła mi się na szyję. Wziąłem ją na ręce i pocałowałem. Dziewczyna zaczęła płakać.
- Kochanie co się stało ? Proszę cię nie płacz- uśmiechnąłem się.
- Przepraszam po prostu tak się cieszę, że jesteś- zaśmiała się delikatnie.
Przytuliłem ją mocno do siebie i poczekałem aż skończą zdjęcia. Następnie zabrałem ją do naszej ulubionej Kawiarni.
- I jak się czułaś jak mnie nie było ?- zapytałem
- Okropnie, strasznie ciężko było mi patrzeć na to co się tam dzieje, ale to już koniec prawda ?-spojrzała dziewczyna .
- Tak kochanie było minęło, jestem tylko twój- uśmiechnąłem się.
- Ale na pewno- spojrzała nie pewnie brunetka.
- Kochanie proszę cię wiesz, że to Ciebie kocham- uśmiechnąłem się do dziewczyny.
Spędziliśmy miło popołudnie po czym umówiliśmy się na wieczór.
Pojechałem do swojego mieszkania, żeby się rozpakować i trochę ogarnąć kiedy to nagle dostałem smsa od Marceliny " Proszę cię przyjedź do mnie!" Nie wiedziałem zbytnio o co jej chodzi, przecież na tym miał być koniec naszej znajomości. Wsiadałem jednak w samochód i pojechałem do niej. Drzwi otworzyła mi skąpo ubrana dziewczyna klik. Wszedłem nie pewnie do środka i spojrzałem na nią.
- Cieszę się, że przyjechałeś- objęła mnie wokół szyji
- Przecież miałaś na razie nie dzwonić- spojrzałem na nią.
- Wiem, ale stęskniłam się- zaśmiała się dziewczyna.
Spojrzałem na nią nie pewnie i się uśmiechnąłem.
Dziewczyna zbliżyła się do mnie i zaczęła mnie całować. Objąłem ją w pasie i odwzajemniałem jej pocałunki. Marcela zaczęła wsuwać mi ręce pod koszulkę.
-Proszę cię nie rób tego- szepnąłem jej do ucha i dalej ją całowałem.
Szatynka jednak nie przestawała, odsunąłem się od niej i tylko na nią spojrzałem po czym wyszedłem z jej mieszkania i poszedłem do parku. Usiadłem na ławce i złapałem się za głowę. "Dawid idioto co ty robisz, co się z tobą dzieje ? Do cholery weź się opamiętaj przecież masz dziewczynę". Nie potrafiłem dojść do siebie. Nie rozumiałem swojego zachowania. Pogubiłem się w tym wszystkim.
*Oczami Fabienne*
Zbliżała się godzina 18, a Dawida jak nie było tak nie było. Mieliśmy spędzić przecież miło wieczór. Nie mogłam uwierzyć w to, że chłopak o tym zapomniał. Postanowiłam nie panikować tylko poczekać na niego, przecież możliwe, że jak zawsze się spóźni. Jakieś 20 minut później pod moimi drzwiami stał Dawid. Zabrałam swoje rzeczy, pożegnałam się z mamą i wyszłam. Przywitałam się z chłopakiem. Widziałam, że jest jakiś nie swój. Całą drogę do jego mieszkania się nie odzywaliśmy.
Po wejściu do środka usiedliśmy w dużym pokoju. Kwiat włączył telewizję, wyglądał na zamyślonego.
- Kochanie wszystko w porządku ?- spojrzałam na niego.
- Tak, pewnie- delikatnie się uśmiechnął.
Przysunęłam się do niego i przytuliłam, chłopak właściwie nie reagował.
- A pamiętasz, że mamy jechać jeszcze w te wakacje do mojego taty prawda ?- spojrzałam na chłopaka.
- Tak, jeszcze o tym porozmawiamy- powiedział obojętnie i oglądał telewizję.
Nie miałam pojęcia co myśleć, ale nie chciałam robić, żadnych awantur. Strasznie się za nim stęskniłam, a poza tym pewnie był zmęczony.
- Wiesz co pójdę się wykąpać zaraz przyjdę- spojrzał na mnie lekko się uśmiechając.
Siedziałam sama w pokoju, kiedy to nagle Dawid dostał jakąś wiadomość. Nie wiem czemu, ale wzięłam jego telefon i otworzyłam wiadomość. To co zobaczyłam po prostu mną wstrząsnęło klik "Tęsknie za Tobą Misiaczku :*" Co to do jasne cholery miało znaczyć! Poczekałam aż Dawid wróci i wtedy pokazałam mu wiadomość w telefonie.
- Co to ma znaczyć ?!- spojrzałam wkurzona.
- Nic, a wgl jakim prawem sprawdzasz mój telefon- chłopak zabrał mi komórkę.
- Nie odwracaj kota ogonem, czyli co jesteś z nią tak ?- krzyknęłam.
- Jesteś żałosny- dodałam i szłam po swoje rzeczy kiedy to Dawid złamał mnie od tyłu.
- Puść mnie lepiej- odwróciłam się wtedy on przycisnął mnie lekko do ściany.
- Kochanie proszę cię nie rób afer widocznie zapomniała, że to koniec wyjaśnię z nią wszystko a teraz daj spokój. Przepraszam też że naskoczyłem na ciebie z tym telefonem.- spojrzał mi głęboko w oczy.
Nie odezwałam się ani słowem wtedy chłopak zaczął mnie całować. Byłam na niego wściekła, ale jednocześnie tak mi tego brakowało, że nie umiałam odepchnąć go od siebie. Odwzajemniałam jego pocałunki. Wtedy Dawid wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Powygłupialiśmy się trochę i poprzytulaliśmy. Było już bardzo późno więc poszłam wziąć jeszcze szybki prysznic i poszliśmy spać. Przed zaśnięciem chłopak szeptał mi tak miłe słowa, że nie wiem nawet kiedy po prostu odpłynęłam.
*Oczami Dawida*
Nie spałem prawie pół nocy. Czułem się jak skończony frajer. Tego samego dnia miziałem się z Marceliną,a później spędzałem miło wieczór z Fabienne. Czułem się podle z tego powodu. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Nie wiedziałem co czuje. Po prostu się pogubiłem. Koło godziny 9 odwiozłem Fabienne na sesje. Pożegnaliśmy się a ja......
Od dziwo pojechałem do Marceliny. Kiedy otworzyła mi dziwi od razu przyciągnąłem ją do siebie i zacząłem całować. Czułem tylko jak dziewczyna od czasu do czasu się uśmiech. Zamknęła drzwi, chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła do jej sypialni. Położyłem się u niej na łóżku a ona delikatnie na mnie. Całowaliśmy się, czułem jak delikatnie bawi się swoją ręką moimi włosami. Sam zresztą nie trzymałem rąk przy sobie jeździłem delikatnie ręką po jej plecach i pupie. W tej chwili nie miałem zielonego pojęcia co robię.
- I co wiedziałam, że tak będzie- zaśmiała sie dziewczyna.
- Proszę cię lepiej mi nic nie mów, czuje się strasznie- spojrzałem dziewczynie w oczy.
- Daj spokój, nie musisz się tak czuć to było do przewidzenia, że tak się to skończy- uśmiechnęła się dziewczyna.
- Tylko, że mam dziewczynę nie powinienem jej tego robić - powiedziałem.
- Spokojnie, na razie nie musi nic wiedzieć, wyluzuj i o niczym nie myśl- zaśmiała się Marcela po czym zaczęła mnie dalej całować.
*
Minęło parę dni, a ja właściwie regularnie widywałem się z Marceliną. Zaczynałem czuć się coraz bardziej beznadziejnie. Przez ostatnie dni widziałem się więcej z nią niż z Fabienne. Nie dość, że miałem wyrzuty sumienia to tego dnia wychodząc od Marceliny zaczepił mnie mój kumpel Daniel.
- A ty tu co robisz ? - zaśmiał się.
- Ja nic o co ci chodzi ?- byłem lekko speszony.
- Fabi powiedziała, że masz być cały dzień w studiu a ty co - spojrzał się na mnie.
- Nic tak tylko przyszedłem się przewietrzyć- oznajmiłem.
- Dawid ty coś kręcisz za dobrze cię znam- spojrzał na mnie uważnie.
- Ej stary a co to za szminka na twojej szyji- dodał po chwili.
- To nic, pewnie Fabi zostawiła- zaczerwieniłem się po czym zacząłem to ścierać.
- Przestań kłamać, wiem że nie widziałem się z nią od dwóch dni, mów lepiej albo będziesz miał przesrane- spojrzał na mnie poważnie Deny.
- Dobra, ale nie tu- oznajmiłem po czym zabrałem go w dyskretne miejsce.
Wiedziałem, że źle robię ale opowiedziałam wszystko dokładnie o moim romansie z Marceliną.
Chłopak spojrzał na mnie po czym powiedział
- Wiesz co gardzę Tobą. Człowieku opamiętaj się co ty najlepszego wyrabiasz ?! Nie ja po prostu nie wierze. Współczuje Fabienne, że związała się z kimś takim jak ty. Naprawdę cię nie poznaję. Ale tak dalej nie będzie, albo wyjaśnisz to wszystko z Fabi, albo ja to zrobie- spojrzał na mnie złowrogo po czym odszedł.
"No pięknie Dawid ty kretynie coś ty narobił" powiedziałem sam do siebie.
*Oczami Fabienne*
Dni mijały, a mój kontakt z Dawidem był nie za dobry. Nie wiedziałam co się dzieje, możliwe że miał dużo pracy. Jednak jakoś nie był to dla mnie wystarczający argument. Przerastała mnie pomału ta sytuacji. Postanowiłam wyjść trochę na świeże powietrze. Usiadłam sobie na ławce w parku i patrzyłam jak płynie Wisła. Wtedy zauważyłam Dannego.
- O cześć- uśmiechnęłam się delikatnie.
- Cześć a ty co tu robisz sama ? - spojrzał na mnie zdziwiony.
- Nic siedzę, wkońcu ile to można samemu w domu- zaśmiałam się.
- Jak to ? A gdzie Dawid-
- No miał być w studiu- oznajmiłam.
- Co za podły kłamca a mi powiedział, że jest z Tobą- spojrzał się na mnie Denny.
- No pięknie czyli coś ukrywa- załamałam się.
- Fabi coś ci muszę powiedzieć i to nie będzie miła- usiadł koło mnie Denny.
- Ale co się dzieje ?- spojrzałam na niego.
- Bo ... Dawid cię zdradza. Ma romans z tą Marceliną od paru dni. Patrz mam nawet ich zdjęcie klik, a zresztą sam mi się do tego przyznał. Przepraszam i przykro mi.- przytulił mnie chłopak do siebie.
- Nie ja nie wierzę, przepraszam cię, ale muszę stąd iść.- wstałam i zaczęłam iść przed siebie.
Czułam jak łzy spływają mi po policzkach. Nie nie wierze jak on mi mógł to zrobić. Jak on może być ze mną i z nią jednocześnie. Nie rozumiem tego. Szłam cała zapłakana kiedy nagle wpadłam na mojego starego przyjaciela.
- Fabienne ?- spojrzał niepewnie chłopak.
- Nikodem ?- spojrzałam nie pewnie poprzez łzy.
- A jednak mnie pamiętasz -uśmiechnął się do mnie.
- Tak się cieszę, że cię widzę chociaż nie w takim stanie co się stało ?- spojrzał się na mnie.
Nie potrafiłam nic wykrztusić po prostu się do niego przytuliłam klik po czym dodałam
- Właśnie się dowiedziałam, że mój chłopak mnie zdradza- płakałam dalej.
- Tak mi przykro- przytulił mnie mocno do siebie i starał uspokoić.
- Chodźmy do mnie pokaże ci gdzie będę mieszkał- lekko się uśmiechał chwycił mnie za rękę i poprowadził do swojego mieszkania.
-------------------------------------
Miłego czytania :)
Co o tym sądzićie ?
Czy Daniel zrobił dobrze mówiąc Fabienne o romansie Dawida ?
Czy Dawid się opamięta ?
Co sądzicie o nowym bohaterze Nikodemie ?
Dajcie znać buziaki <3
*Oczami Dawida*
Pobyt nad morzem na szczęście się już skończył i mogłem wracać do domu. Wróciłem dzień wcześniej niż planowaliśmy więc postanowiłem zrobić niespodziankę Fabienne. Pojechałem do studia gdzie miała sesję. Gdy mnie zobaczyła na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech, podbiegła do mnie i rzuciła mi się na szyję. Wziąłem ją na ręce i pocałowałem. Dziewczyna zaczęła płakać.
- Kochanie co się stało ? Proszę cię nie płacz- uśmiechnąłem się.
- Przepraszam po prostu tak się cieszę, że jesteś- zaśmiała się delikatnie.
Przytuliłem ją mocno do siebie i poczekałem aż skończą zdjęcia. Następnie zabrałem ją do naszej ulubionej Kawiarni.
- I jak się czułaś jak mnie nie było ?- zapytałem
- Okropnie, strasznie ciężko było mi patrzeć na to co się tam dzieje, ale to już koniec prawda ?-spojrzała dziewczyna .
- Tak kochanie było minęło, jestem tylko twój- uśmiechnąłem się.
- Ale na pewno- spojrzała nie pewnie brunetka.
- Kochanie proszę cię wiesz, że to Ciebie kocham- uśmiechnąłem się do dziewczyny.
Spędziliśmy miło popołudnie po czym umówiliśmy się na wieczór.
Pojechałem do swojego mieszkania, żeby się rozpakować i trochę ogarnąć kiedy to nagle dostałem smsa od Marceliny " Proszę cię przyjedź do mnie!" Nie wiedziałem zbytnio o co jej chodzi, przecież na tym miał być koniec naszej znajomości. Wsiadałem jednak w samochód i pojechałem do niej. Drzwi otworzyła mi skąpo ubrana dziewczyna klik. Wszedłem nie pewnie do środka i spojrzałem na nią.
- Cieszę się, że przyjechałeś- objęła mnie wokół szyji
- Przecież miałaś na razie nie dzwonić- spojrzałem na nią.
- Wiem, ale stęskniłam się- zaśmiała się dziewczyna.
Spojrzałem na nią nie pewnie i się uśmiechnąłem.
Dziewczyna zbliżyła się do mnie i zaczęła mnie całować. Objąłem ją w pasie i odwzajemniałem jej pocałunki. Marcela zaczęła wsuwać mi ręce pod koszulkę.
-Proszę cię nie rób tego- szepnąłem jej do ucha i dalej ją całowałem.
Szatynka jednak nie przestawała, odsunąłem się od niej i tylko na nią spojrzałem po czym wyszedłem z jej mieszkania i poszedłem do parku. Usiadłem na ławce i złapałem się za głowę. "Dawid idioto co ty robisz, co się z tobą dzieje ? Do cholery weź się opamiętaj przecież masz dziewczynę". Nie potrafiłem dojść do siebie. Nie rozumiałem swojego zachowania. Pogubiłem się w tym wszystkim.
*Oczami Fabienne*
Zbliżała się godzina 18, a Dawida jak nie było tak nie było. Mieliśmy spędzić przecież miło wieczór. Nie mogłam uwierzyć w to, że chłopak o tym zapomniał. Postanowiłam nie panikować tylko poczekać na niego, przecież możliwe, że jak zawsze się spóźni. Jakieś 20 minut później pod moimi drzwiami stał Dawid. Zabrałam swoje rzeczy, pożegnałam się z mamą i wyszłam. Przywitałam się z chłopakiem. Widziałam, że jest jakiś nie swój. Całą drogę do jego mieszkania się nie odzywaliśmy.
Po wejściu do środka usiedliśmy w dużym pokoju. Kwiat włączył telewizję, wyglądał na zamyślonego.
- Kochanie wszystko w porządku ?- spojrzałam na niego.
- Tak, pewnie- delikatnie się uśmiechnął.
Przysunęłam się do niego i przytuliłam, chłopak właściwie nie reagował.
- A pamiętasz, że mamy jechać jeszcze w te wakacje do mojego taty prawda ?- spojrzałam na chłopaka.
- Tak, jeszcze o tym porozmawiamy- powiedział obojętnie i oglądał telewizję.
Nie miałam pojęcia co myśleć, ale nie chciałam robić, żadnych awantur. Strasznie się za nim stęskniłam, a poza tym pewnie był zmęczony.
- Wiesz co pójdę się wykąpać zaraz przyjdę- spojrzał na mnie lekko się uśmiechając.
Siedziałam sama w pokoju, kiedy to nagle Dawid dostał jakąś wiadomość. Nie wiem czemu, ale wzięłam jego telefon i otworzyłam wiadomość. To co zobaczyłam po prostu mną wstrząsnęło klik "Tęsknie za Tobą Misiaczku :*" Co to do jasne cholery miało znaczyć! Poczekałam aż Dawid wróci i wtedy pokazałam mu wiadomość w telefonie.
- Co to ma znaczyć ?!- spojrzałam wkurzona.
- Nic, a wgl jakim prawem sprawdzasz mój telefon- chłopak zabrał mi komórkę.
- Nie odwracaj kota ogonem, czyli co jesteś z nią tak ?- krzyknęłam.
- Jesteś żałosny- dodałam i szłam po swoje rzeczy kiedy to Dawid złamał mnie od tyłu.
- Puść mnie lepiej- odwróciłam się wtedy on przycisnął mnie lekko do ściany.
- Kochanie proszę cię nie rób afer widocznie zapomniała, że to koniec wyjaśnię z nią wszystko a teraz daj spokój. Przepraszam też że naskoczyłem na ciebie z tym telefonem.- spojrzał mi głęboko w oczy.
Nie odezwałam się ani słowem wtedy chłopak zaczął mnie całować. Byłam na niego wściekła, ale jednocześnie tak mi tego brakowało, że nie umiałam odepchnąć go od siebie. Odwzajemniałam jego pocałunki. Wtedy Dawid wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Powygłupialiśmy się trochę i poprzytulaliśmy. Było już bardzo późno więc poszłam wziąć jeszcze szybki prysznic i poszliśmy spać. Przed zaśnięciem chłopak szeptał mi tak miłe słowa, że nie wiem nawet kiedy po prostu odpłynęłam.
*Oczami Dawida*
Nie spałem prawie pół nocy. Czułem się jak skończony frajer. Tego samego dnia miziałem się z Marceliną,a później spędzałem miło wieczór z Fabienne. Czułem się podle z tego powodu. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Nie wiedziałem co czuje. Po prostu się pogubiłem. Koło godziny 9 odwiozłem Fabienne na sesje. Pożegnaliśmy się a ja......
Od dziwo pojechałem do Marceliny. Kiedy otworzyła mi dziwi od razu przyciągnąłem ją do siebie i zacząłem całować. Czułem tylko jak dziewczyna od czasu do czasu się uśmiech. Zamknęła drzwi, chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła do jej sypialni. Położyłem się u niej na łóżku a ona delikatnie na mnie. Całowaliśmy się, czułem jak delikatnie bawi się swoją ręką moimi włosami. Sam zresztą nie trzymałem rąk przy sobie jeździłem delikatnie ręką po jej plecach i pupie. W tej chwili nie miałem zielonego pojęcia co robię.
- I co wiedziałam, że tak będzie- zaśmiała sie dziewczyna.
- Proszę cię lepiej mi nic nie mów, czuje się strasznie- spojrzałem dziewczynie w oczy.
- Daj spokój, nie musisz się tak czuć to było do przewidzenia, że tak się to skończy- uśmiechnęła się dziewczyna.
- Tylko, że mam dziewczynę nie powinienem jej tego robić - powiedziałem.
- Spokojnie, na razie nie musi nic wiedzieć, wyluzuj i o niczym nie myśl- zaśmiała się Marcela po czym zaczęła mnie dalej całować.
*
Minęło parę dni, a ja właściwie regularnie widywałem się z Marceliną. Zaczynałem czuć się coraz bardziej beznadziejnie. Przez ostatnie dni widziałem się więcej z nią niż z Fabienne. Nie dość, że miałem wyrzuty sumienia to tego dnia wychodząc od Marceliny zaczepił mnie mój kumpel Daniel.
- A ty tu co robisz ? - zaśmiał się.
- Ja nic o co ci chodzi ?- byłem lekko speszony.
- Fabi powiedziała, że masz być cały dzień w studiu a ty co - spojrzał się na mnie.
- Nic tak tylko przyszedłem się przewietrzyć- oznajmiłem.
- Dawid ty coś kręcisz za dobrze cię znam- spojrzał na mnie uważnie.
- Ej stary a co to za szminka na twojej szyji- dodał po chwili.
- To nic, pewnie Fabi zostawiła- zaczerwieniłem się po czym zacząłem to ścierać.
- Przestań kłamać, wiem że nie widziałem się z nią od dwóch dni, mów lepiej albo będziesz miał przesrane- spojrzał na mnie poważnie Deny.
- Dobra, ale nie tu- oznajmiłem po czym zabrałem go w dyskretne miejsce.
Wiedziałem, że źle robię ale opowiedziałam wszystko dokładnie o moim romansie z Marceliną.
Chłopak spojrzał na mnie po czym powiedział
- Wiesz co gardzę Tobą. Człowieku opamiętaj się co ty najlepszego wyrabiasz ?! Nie ja po prostu nie wierze. Współczuje Fabienne, że związała się z kimś takim jak ty. Naprawdę cię nie poznaję. Ale tak dalej nie będzie, albo wyjaśnisz to wszystko z Fabi, albo ja to zrobie- spojrzał na mnie złowrogo po czym odszedł.
"No pięknie Dawid ty kretynie coś ty narobił" powiedziałem sam do siebie.
*Oczami Fabienne*
Dni mijały, a mój kontakt z Dawidem był nie za dobry. Nie wiedziałam co się dzieje, możliwe że miał dużo pracy. Jednak jakoś nie był to dla mnie wystarczający argument. Przerastała mnie pomału ta sytuacji. Postanowiłam wyjść trochę na świeże powietrze. Usiadłam sobie na ławce w parku i patrzyłam jak płynie Wisła. Wtedy zauważyłam Dannego.
- O cześć- uśmiechnęłam się delikatnie.
- Cześć a ty co tu robisz sama ? - spojrzał na mnie zdziwiony.
- Nic siedzę, wkońcu ile to można samemu w domu- zaśmiałam się.
- Jak to ? A gdzie Dawid-
- No miał być w studiu- oznajmiłam.
- Co za podły kłamca a mi powiedział, że jest z Tobą- spojrzał się na mnie Denny.
- No pięknie czyli coś ukrywa- załamałam się.
- Fabi coś ci muszę powiedzieć i to nie będzie miła- usiadł koło mnie Denny.
- Ale co się dzieje ?- spojrzałam na niego.
- Bo ... Dawid cię zdradza. Ma romans z tą Marceliną od paru dni. Patrz mam nawet ich zdjęcie klik, a zresztą sam mi się do tego przyznał. Przepraszam i przykro mi.- przytulił mnie chłopak do siebie.
- Nie ja nie wierzę, przepraszam cię, ale muszę stąd iść.- wstałam i zaczęłam iść przed siebie.
Czułam jak łzy spływają mi po policzkach. Nie nie wierze jak on mi mógł to zrobić. Jak on może być ze mną i z nią jednocześnie. Nie rozumiem tego. Szłam cała zapłakana kiedy nagle wpadłam na mojego starego przyjaciela.
- Fabienne ?- spojrzał niepewnie chłopak.
- Nikodem ?- spojrzałam nie pewnie poprzez łzy.
- A jednak mnie pamiętasz -uśmiechnął się do mnie.
- Tak się cieszę, że cię widzę chociaż nie w takim stanie co się stało ?- spojrzał się na mnie.
Nie potrafiłam nic wykrztusić po prostu się do niego przytuliłam klik po czym dodałam
- Właśnie się dowiedziałam, że mój chłopak mnie zdradza- płakałam dalej.
- Tak mi przykro- przytulił mnie mocno do siebie i starał uspokoić.
- Chodźmy do mnie pokaże ci gdzie będę mieszkał- lekko się uśmiechał chwycił mnie za rękę i poprowadził do swojego mieszkania.
-------------------------------------
Miłego czytania :)
Co o tym sądzićie ?
Czy Daniel zrobił dobrze mówiąc Fabienne o romansie Dawida ?
Czy Dawid się opamięta ?
Co sądzicie o nowym bohaterze Nikodemie ?
Dajcie znać buziaki <3
niedziela, 2 listopada 2014
Rozdział 33
Rozdział 33
*Oczami Fabienne*
- Chyba sobie żartujesz- krzyknęłam i wstałam.
- Fabienne mówię serio, ale proszę cię uspokój się- spojrzał na mnie nie pewnie chłopak.
- Jak mam si uspokoić będziesz się obściskiwał z jakąś dziewczyną- znowu krzyknęłam.
Kwiatkowski podszedł do mnie i starał się mnie uspokoić, jednak nie udawało mu się.
Jak on może chcieć się na coś takiego zgodzić i w ogóle jak może o tym tak spokojnie rozmawiać. Nie miałam pojęcia co mam myśleć o tej sprawie kiedy ja zrobiłam sobie zdjęcie z kolegą wybuchła wielka afera a on będzie się miział z jakąś laską i ma być niby wszystko ok ?! Nie potrafiłam tego zrozumieć.
- Fabi proszę cię wiesz, że cię kocham i to nie będzie nic dla mnie znaczyło- spojrzał na mnie chłopak.
- Dawid, ale ty słyszysz w ogóle o ty mówić ty mi zrobiłeś nie wiadomo jaką aferę a ja co mam spokojnie na to patrzeć ?- spojrzałam na niego.
Brunet już nic nie powiedział, ta sytuacja po prostu mnie przerosła. Poprosiłam go, aby dał mi czas musiałam sie po prostu z tym przespać.
*
Pół nocy myślałam nad tym co mam powiedzieć Dawidowi. Owszem z jednej strony trochę go rozumiałam było to związane z jego pracą, ale z drugiej taki chwyt aby tylko zwrócili na nią uwagę to chore. Zadzwoniłam do Ellen i razem z nią obgadałam całą sprawę. Rozmowa z nią wiele mi ułatwiła. Nikt nie potrafił mi tak doradzić. Po rozmowie ogarnęłam się i poszłam do kawiarni w której miał czekać na mnie Dawid. Kiedy dotarłam na miejsce go jeszcze nie było. Usiadłam i zamówiłam sobie gorącą czekoladę. Po jakiś 15 minutach przyszedł zdyszany Kwiat, który przywitał się ze mną i przeprosił za spóźnienie.
- Dawid dużo o tym myślałam i.. - zaczęłam od razu chciałam mieć to już za sobą.
Chłopak patrzył na mnie i wsłuchiwał się w każde moje słowo.
- Masz moją zgodę- nie wierzyłam w to co powiedziałam, może byłam głupia ale z drugiej strony przecież powinnam mu ufać.
Chłopak zrobił wielkie oczy chyba nie wierzył do końca w to co przed chwilą usłyszał.
- Ale mówisz tak poważnie poważnie ? - po chwili przemówił.
- Tak mówie jak najbardziej poważnie, ale mam rozumieć że to na pewno nic nie znaczy - spojrzałam z poważną miną.
- Oczywiście, że nie Kochanie dziękuje Ci za wyrozumiałość- chłopak pocałował mnie delikatnie w policzek.
*Oczami Dawida*
Byłem w wielkim szoku kiedy usłyszałem, że Fabienne się zgadza. Może to dziwne, ale ucieszyłem się. Nie dlatego, że będę mógł sobie podrywać jakąś tam laskę boo o to mi nie chodzi, ale o sam fakt, że musi mi ufać skoro się na coś takiego zgadza. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę po czym odprowadziłem dziewczynę do domu. Musiałem się z nią pożegnać co było mega mega trudne, przecież mieliśmy się nie widzieć, aż dwa tygodnie. Wycałowałem ją i wyściskałem. Obiecałem, że będę się do niej odzywał codziennie i powiedziałem, żeby nie przejmowała się tym co zobaczy w gazetach. Następnie wsiadłem w samochód i pojechałem się szykować do wyjazdu. Mniej więcej koło godziny 18 byłem gotowy, wsiadłem z moim menadżerem w samochód i pojechaliśmy do Sopotu. Dziewczyna była już podobno na miejscu. Nie miałem zielonego pojęcia czego się mogę spodziewać. Po dotarciu na miejsce byłem tak padnięty, że od razu poszedłem spać.
*
Nazajutrz ogarnąłem się i zszedłem na śniadanie. Wiedziałem, że niedługo poznam osobiście dziewczynę z którą będę musiał udawać, że mnie coś łączy. Siedziałem i jadłem śniadanie kiedy nagle mój menadżer powiedział mi, że to ona. Po prostu mnie zamurowało kiedy ją zobaczyłem klik. Jest naprawdę ładną dziewczyną. Szczerze nie spodziewałem się aż tak ładnej. Podeszła do nas uśmiechnięta i bez zastanowienia przywitała się. Zaczęliśmy ustalać co i jak ma wyglądać. Po śniadaniu zostaliśmy sami. Chciałem poznać trochę tą dziewczynę. Rozmawiając tak spojrzałem przez okno, zauważyłem, że pogoda jak najbardziej nam dopisuje wiec wybraliśmy się na spacer. Oczywiście złapałem ją za rękę i starałem się jak najbardziej udawać, że coś jest między nami.
Czułem, że ktoś nas obserwuje, ale przecież o to chodziło.
*Oczami Fabienne*
Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, strasznie źle czułam się z myślą, że Dawid jest teraz z nią nad morzem i nie wiadomo co tam robią. Postanowiłam spotkać się ze znajomymi Dawida. Chociaż teraz to lepiej brzmi z naszymi znajomymi. Spotkaliśmy się wszyscy u Magdy. Był tam nie kto inny jak Ksawery, ale o dziwo cieszyłam sie, że tam jest on mnie zawsze umiał pocieszyć. Siedzieliśmy tak i oglądaliśmy telewizję kiedy nagle zaczęłam słyszeć. " Czyżby Dawid Kwiatkowski miał romans !?" Magda chciała przęłącyć jednak ją powstrzymałam chciałam wiedzieć co się dzieje. " Idol nastolatek właśnie przebywa w Sopocie gdzie towarzyszy mu jego nowa dziewczyna ? Kim ona jest i co z Fabienne ? Czyżby znudziła się chłopakowi?" i wtedy zobaczyłam to zdjęcie klik. Czułam, że coś się we mnie zagotowało czy on od razu musiał ją całować ?! " Nowa wybrana Dawida to niejaka Marcelina, która jest początującą modelką. Widać, że chłopak zna sie na rzeczy bo jest naprawdę ładną dziewczyną. Możemy wywnioskować również, że chłopaka pociągają modeli. Dal przypomnienia jego była jeżeli możemy powiedzieć też jest modelką. Nie umiemy się jednak zdecydować która jest lepsza przyznajcie sami obie dziewczyny są nieziemskiej urody" Wtedy zobaczyłam jak zaczęli pokazywać moje zdjęcia, a następnie jej klik, klik. Kurczę czy ona musi być aż tak ładna, pomyślałam. Ksawery widział że nie jest mi z tym łatwo i od razu mnie przytulił. Magda też mnie zaczęła pocieszać. Miło było mieć takich ludzi przy sobie.
*Oczami Dawida*
Mijały dni a ja nadal musiałem udawać,że jestem szaleńczo zakochany w Marcelinie. Starałem się dzownić do Fabienne codziennie i uspokajać ją, że nadal jest dla mnie najważniejsza. Z każdą kolejną rozmową czułem jak jest jej ciężko i bałem się ze nie da rady wytrzymać do końca. Sam nie byłem zadowolony, że muszę podsycać te plotki. Dodałem jednak to zdjęcie na instagram klik i podpisałem " Słodka, słodziutka Marcelika jak to dobrze, że jesteś przy mnie" Dziś mieliśmy pracowity dzień musiałem jechać na wywiad po którym czułem się jak komplety frajer a następnie udać się na imprezę i pozwać razem z Marceliną. Wszystko szło jednka zgodnie z planem Marcina. Reporterzy zaczęli wypytywać się czy coś jest między nami i co z Fabienne. Nie mogłem się jednak wyłamać i musiałem opowiadać jakże to nie jestem szczęśliwy z Marceliną, jej natomiast rozmowa o tym przychodziła naprawdę łatwo byłem aż zdziwiony. Mniejsza o to ja tak nie potrafiłem, szczególnie po przeczytaniu, niektórych wiadomości od fanek które nie mogły uwierzyć w to, że mogłem tak zranić Fabienne i ją zostawić. Pisały mi, że ja bardzo zawiodłem co po prostu mnie bolało.
*Oczami Fabienne*
Mimo, że Dawid zapewniał mnie iż wszystko jest dobrze cała sytuacja zaczęła mnie po prostu przerastać. Dobrze, że Ksawery był cały czas przy mnie. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy ostatnim czasem, co lekko mnie przerażało. Byliśmy u niego w domu kiedy to w telewizji leciał wywiad z Dawidem. Reporterka pytała go o Marceline o to jak się poznali co jest miedzy nimi, myślałam, że wyjdę z siebie kiedy słyszałam jak on o nie opowiada w pewnym momencie jednak pękłam kiedy zapytała go "A co z Fabienne ? Nie czujesz nic już do niej ?" wtedy Dawid bez żadnego zawachania powiedział " To już skończone jest dla mnie nikim". Nie wytrzymałam zaczęłam płakać. Mówł to z taką prawdą w głosie, ze po postu było tego już dla mnie za wiele.
*Oczami Dawida*
Czekaliśmy w jednym z parków na nasz pojazd którym mieliśmy pojechać do hotelu. Oczywiście się spóźniał, na szczęście nie było nikogo oprócz nas na chwilę chociaż nie musiałem udawać. Natomiast dziewczyna cały czas się do mnie przystawiała, spojrzałem na nia i powiedziałem
- Ej możesz już przestać udawać tu nikogo nie ma- powiedziałem.
- Tylko wiesz co jest mały problem, bo ja już od kilku dni nie udaje- spojrzała na mnie poważnie dziewczyna.
- Ale jak to nie udajesz ? Marcelina ja mam już dziewczynę- popatrzyłem na nią lekko zszokowany.
- Dawid proszę cie, żadna dziewczyna nie wytrzyma takiego widoku długo- dziewczyna zaczęła się do mnie przysuwać.
- Nie znasz jej ona jest naprawdę inna- spojrzałem na nią.
- Uwierz mi, a poza tym Dawid ja naprawdę coś do Ciebie poczułam, zresztą przyznaj się też cos poczułeś tego się nie da ukryć- zaśmiała się.
Nie wiedziałem co myśleć, kiedy to śliczna brunetka przybliżyła się do mnie i zaczęła mnie całować. Zacząłem odwzajemniać jej pocałunek po czym sie odsunąłem. Dziewczyna tylko spojrzała w moje oczy i delikatnie się uśmiechnęła. Spuściłem wzrok w ziemie. Dawid ty palancie co ty robisz przecież kochasz Fabienne. Ta sytuacja po prostu mnie przerosła.
-------------------------------------------------
I jak kochani co myślicie ?
Jak wam się podoba nowa postać ?
Myślicie, że namiesza sporo w życiu Dawida ?
Czy to może Ksawery namiesza w życiu Fabienne ?
Dajcie znać co o tym sądzicie :)
Miłego czytania <3
*Oczami Fabienne*
- Chyba sobie żartujesz- krzyknęłam i wstałam.
- Fabienne mówię serio, ale proszę cię uspokój się- spojrzał na mnie nie pewnie chłopak.
- Jak mam si uspokoić będziesz się obściskiwał z jakąś dziewczyną- znowu krzyknęłam.
Kwiatkowski podszedł do mnie i starał się mnie uspokoić, jednak nie udawało mu się.
Jak on może chcieć się na coś takiego zgodzić i w ogóle jak może o tym tak spokojnie rozmawiać. Nie miałam pojęcia co mam myśleć o tej sprawie kiedy ja zrobiłam sobie zdjęcie z kolegą wybuchła wielka afera a on będzie się miział z jakąś laską i ma być niby wszystko ok ?! Nie potrafiłam tego zrozumieć.
- Fabi proszę cię wiesz, że cię kocham i to nie będzie nic dla mnie znaczyło- spojrzał na mnie chłopak.
- Dawid, ale ty słyszysz w ogóle o ty mówić ty mi zrobiłeś nie wiadomo jaką aferę a ja co mam spokojnie na to patrzeć ?- spojrzałam na niego.
Brunet już nic nie powiedział, ta sytuacja po prostu mnie przerosła. Poprosiłam go, aby dał mi czas musiałam sie po prostu z tym przespać.
*
Pół nocy myślałam nad tym co mam powiedzieć Dawidowi. Owszem z jednej strony trochę go rozumiałam było to związane z jego pracą, ale z drugiej taki chwyt aby tylko zwrócili na nią uwagę to chore. Zadzwoniłam do Ellen i razem z nią obgadałam całą sprawę. Rozmowa z nią wiele mi ułatwiła. Nikt nie potrafił mi tak doradzić. Po rozmowie ogarnęłam się i poszłam do kawiarni w której miał czekać na mnie Dawid. Kiedy dotarłam na miejsce go jeszcze nie było. Usiadłam i zamówiłam sobie gorącą czekoladę. Po jakiś 15 minutach przyszedł zdyszany Kwiat, który przywitał się ze mną i przeprosił za spóźnienie.
- Dawid dużo o tym myślałam i.. - zaczęłam od razu chciałam mieć to już za sobą.
Chłopak patrzył na mnie i wsłuchiwał się w każde moje słowo.
- Masz moją zgodę- nie wierzyłam w to co powiedziałam, może byłam głupia ale z drugiej strony przecież powinnam mu ufać.
Chłopak zrobił wielkie oczy chyba nie wierzył do końca w to co przed chwilą usłyszał.
- Ale mówisz tak poważnie poważnie ? - po chwili przemówił.
- Tak mówie jak najbardziej poważnie, ale mam rozumieć że to na pewno nic nie znaczy - spojrzałam z poważną miną.
- Oczywiście, że nie Kochanie dziękuje Ci za wyrozumiałość- chłopak pocałował mnie delikatnie w policzek.
*Oczami Dawida*
Byłem w wielkim szoku kiedy usłyszałem, że Fabienne się zgadza. Może to dziwne, ale ucieszyłem się. Nie dlatego, że będę mógł sobie podrywać jakąś tam laskę boo o to mi nie chodzi, ale o sam fakt, że musi mi ufać skoro się na coś takiego zgadza. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę po czym odprowadziłem dziewczynę do domu. Musiałem się z nią pożegnać co było mega mega trudne, przecież mieliśmy się nie widzieć, aż dwa tygodnie. Wycałowałem ją i wyściskałem. Obiecałem, że będę się do niej odzywał codziennie i powiedziałem, żeby nie przejmowała się tym co zobaczy w gazetach. Następnie wsiadłem w samochód i pojechałem się szykować do wyjazdu. Mniej więcej koło godziny 18 byłem gotowy, wsiadłem z moim menadżerem w samochód i pojechaliśmy do Sopotu. Dziewczyna była już podobno na miejscu. Nie miałem zielonego pojęcia czego się mogę spodziewać. Po dotarciu na miejsce byłem tak padnięty, że od razu poszedłem spać.
*
Nazajutrz ogarnąłem się i zszedłem na śniadanie. Wiedziałem, że niedługo poznam osobiście dziewczynę z którą będę musiał udawać, że mnie coś łączy. Siedziałem i jadłem śniadanie kiedy nagle mój menadżer powiedział mi, że to ona. Po prostu mnie zamurowało kiedy ją zobaczyłem klik. Jest naprawdę ładną dziewczyną. Szczerze nie spodziewałem się aż tak ładnej. Podeszła do nas uśmiechnięta i bez zastanowienia przywitała się. Zaczęliśmy ustalać co i jak ma wyglądać. Po śniadaniu zostaliśmy sami. Chciałem poznać trochę tą dziewczynę. Rozmawiając tak spojrzałem przez okno, zauważyłem, że pogoda jak najbardziej nam dopisuje wiec wybraliśmy się na spacer. Oczywiście złapałem ją za rękę i starałem się jak najbardziej udawać, że coś jest między nami.
Czułem, że ktoś nas obserwuje, ale przecież o to chodziło.
*Oczami Fabienne*
Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, strasznie źle czułam się z myślą, że Dawid jest teraz z nią nad morzem i nie wiadomo co tam robią. Postanowiłam spotkać się ze znajomymi Dawida. Chociaż teraz to lepiej brzmi z naszymi znajomymi. Spotkaliśmy się wszyscy u Magdy. Był tam nie kto inny jak Ksawery, ale o dziwo cieszyłam sie, że tam jest on mnie zawsze umiał pocieszyć. Siedzieliśmy tak i oglądaliśmy telewizję kiedy nagle zaczęłam słyszeć. " Czyżby Dawid Kwiatkowski miał romans !?" Magda chciała przęłącyć jednak ją powstrzymałam chciałam wiedzieć co się dzieje. " Idol nastolatek właśnie przebywa w Sopocie gdzie towarzyszy mu jego nowa dziewczyna ? Kim ona jest i co z Fabienne ? Czyżby znudziła się chłopakowi?" i wtedy zobaczyłam to zdjęcie klik. Czułam, że coś się we mnie zagotowało czy on od razu musiał ją całować ?! " Nowa wybrana Dawida to niejaka Marcelina, która jest początującą modelką. Widać, że chłopak zna sie na rzeczy bo jest naprawdę ładną dziewczyną. Możemy wywnioskować również, że chłopaka pociągają modeli. Dal przypomnienia jego była jeżeli możemy powiedzieć też jest modelką. Nie umiemy się jednak zdecydować która jest lepsza przyznajcie sami obie dziewczyny są nieziemskiej urody" Wtedy zobaczyłam jak zaczęli pokazywać moje zdjęcia, a następnie jej klik, klik. Kurczę czy ona musi być aż tak ładna, pomyślałam. Ksawery widział że nie jest mi z tym łatwo i od razu mnie przytulił. Magda też mnie zaczęła pocieszać. Miło było mieć takich ludzi przy sobie.
*Oczami Dawida*
Mijały dni a ja nadal musiałem udawać,że jestem szaleńczo zakochany w Marcelinie. Starałem się dzownić do Fabienne codziennie i uspokajać ją, że nadal jest dla mnie najważniejsza. Z każdą kolejną rozmową czułem jak jest jej ciężko i bałem się ze nie da rady wytrzymać do końca. Sam nie byłem zadowolony, że muszę podsycać te plotki. Dodałem jednak to zdjęcie na instagram klik i podpisałem " Słodka, słodziutka Marcelika jak to dobrze, że jesteś przy mnie" Dziś mieliśmy pracowity dzień musiałem jechać na wywiad po którym czułem się jak komplety frajer a następnie udać się na imprezę i pozwać razem z Marceliną. Wszystko szło jednka zgodnie z planem Marcina. Reporterzy zaczęli wypytywać się czy coś jest między nami i co z Fabienne. Nie mogłem się jednak wyłamać i musiałem opowiadać jakże to nie jestem szczęśliwy z Marceliną, jej natomiast rozmowa o tym przychodziła naprawdę łatwo byłem aż zdziwiony. Mniejsza o to ja tak nie potrafiłem, szczególnie po przeczytaniu, niektórych wiadomości od fanek które nie mogły uwierzyć w to, że mogłem tak zranić Fabienne i ją zostawić. Pisały mi, że ja bardzo zawiodłem co po prostu mnie bolało.
*Oczami Fabienne*
Mimo, że Dawid zapewniał mnie iż wszystko jest dobrze cała sytuacja zaczęła mnie po prostu przerastać. Dobrze, że Ksawery był cały czas przy mnie. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy ostatnim czasem, co lekko mnie przerażało. Byliśmy u niego w domu kiedy to w telewizji leciał wywiad z Dawidem. Reporterka pytała go o Marceline o to jak się poznali co jest miedzy nimi, myślałam, że wyjdę z siebie kiedy słyszałam jak on o nie opowiada w pewnym momencie jednak pękłam kiedy zapytała go "A co z Fabienne ? Nie czujesz nic już do niej ?" wtedy Dawid bez żadnego zawachania powiedział " To już skończone jest dla mnie nikim". Nie wytrzymałam zaczęłam płakać. Mówł to z taką prawdą w głosie, ze po postu było tego już dla mnie za wiele.
*Oczami Dawida*
Czekaliśmy w jednym z parków na nasz pojazd którym mieliśmy pojechać do hotelu. Oczywiście się spóźniał, na szczęście nie było nikogo oprócz nas na chwilę chociaż nie musiałem udawać. Natomiast dziewczyna cały czas się do mnie przystawiała, spojrzałem na nia i powiedziałem
- Ej możesz już przestać udawać tu nikogo nie ma- powiedziałem.
- Tylko wiesz co jest mały problem, bo ja już od kilku dni nie udaje- spojrzała na mnie poważnie dziewczyna.
- Ale jak to nie udajesz ? Marcelina ja mam już dziewczynę- popatrzyłem na nią lekko zszokowany.
- Dawid proszę cie, żadna dziewczyna nie wytrzyma takiego widoku długo- dziewczyna zaczęła się do mnie przysuwać.
- Nie znasz jej ona jest naprawdę inna- spojrzałem na nią.
- Uwierz mi, a poza tym Dawid ja naprawdę coś do Ciebie poczułam, zresztą przyznaj się też cos poczułeś tego się nie da ukryć- zaśmiała się.
Nie wiedziałem co myśleć, kiedy to śliczna brunetka przybliżyła się do mnie i zaczęła mnie całować. Zacząłem odwzajemniać jej pocałunek po czym sie odsunąłem. Dziewczyna tylko spojrzała w moje oczy i delikatnie się uśmiechnęła. Spuściłem wzrok w ziemie. Dawid ty palancie co ty robisz przecież kochasz Fabienne. Ta sytuacja po prostu mnie przerosła.
-------------------------------------------------
I jak kochani co myślicie ?
Jak wam się podoba nowa postać ?
Myślicie, że namiesza sporo w życiu Dawida ?
Czy to może Ksawery namiesza w życiu Fabienne ?
Dajcie znać co o tym sądzicie :)
Miłego czytania <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)