Rozdział 29
*Oczami Dawida*
Nie po prostu nie wierzyłem, jak ona mogła mi to zrobić ? Przecież wie jak bardzo ją kocham, a ona co przytula się do innego? Podobno pojechała tam pracować, jednak rzeczywistość okazała się okrutna. Poczułem się naprawdę zraniony kiedy czytałem to wszystko. Jacy to oni nie są szczęśliwi i jak to Fabienne chciała się na mnie wybić. W takim razie co tylko udawała taką niewinną i nie, nie chce być rozpoznawalna. Nie dawało mi to ani trochę spokoju. Owszem Magda starała się mi to jakoś wyjaśnić, że podobno rozmawiała z Fabi i ja też powinienem, ale nie miałem ochoty. Chłopacy zresztą tak samo twierdzili, że jak zwykle przesadzam, ale ostatnio było praktycznie tak samo. Nie zamierzałem przechodzić przez to drugi raz. Wieczorem po prostu zebrałem ekipe i poszliśmy na imprezę. Nie zamierzałem mieć jakichkolwiek hamulców. Zamierzałem się po prostu bawić i porządnie upić. Po pewnym czasie byłem już nieźle wstawiony i zacząłem bawić się na całego. Podchodziło do mnie pełno dziewczyn, a ja nie umiałem im odmówić. Robiliśmy sobie zdjęcie i świetnie się bawiliśmy klik. Obściskiwałem się z nie jedną, dawałem im się całować klik, klik. W tej chwili nic się dla mnie nie liczyło.
*Oczami Fabienne*
Kiedy skończyłam wszystko co miałam zrobić we Włoszech wsiadłam w pierwszy samolot do Polski. Chciałam jak najszybciej zobaczyć się z Dawidem i jakoś mu to wyjaśnić. Na lotnisku czekała na mnie Magda. Była cała poddenerwowana. Powiedziała mi, że nie udało jej się nic przemówić do Dawida i nie jest z nim najlepiej. Nie wiedziałam czego mam się po nim spodziewać. Wsiadłyśmy do taksówki i pojechaliśmy do klubu w którym miał być Dawid. Po dotarciu na miejsce wysiadłam z taksówki i weszłam do środka. Rozejrzałam się i to co zobaczyłam po prostu złamało mi serce klik. Nie mogłam w to uwierzyć, jak Dawid mógł mi to zrobić. Wybiegłam z klubu ze łzami w oczach. Magda jednak tak tego nie zostawiła, podeszła do Dawida i zaczęła krzyczeć na niego co on robi. Był jednak tak pijany, że nie potrafiła z nim rozmawiać. Poprosiła chłopaków, żeby wyprowadzili go na zewnątrz. Kiedy wyszli spojrzałam na niego zapłakana, Dawid zauważył mnie i po chwili powiedział
- O proszę, jakaś puszczalska tu wróciła- powiedział podirytowany.
- Dawid, jak możesz tak mówić nie wiesz jak było a mnie oskarżasz- krzyknęłam na niego.
- Jak nie wiem jak było jesteś zwykłą dzi*ką- wykrzyczał mi prosto w twarz.
Daniel i Sebastain zaczeli go uspokajać.
- Jak możesz tak mówić, nie dałeś mi nić wyjaśnić i już pobiegłeś do innej- powiedziałam przez łzy.
- Daj sobie lepiej spokój teraz widzisz jak ja się czułem- ledwo co już mówił.
- Wiesz co ta rozmowa nie ma sensu jesteś zbyt nawalony, ale i tak ci tego nie wybaczę- wypowiedziawszy te słowa odwróciłam się i zmierzałam w stronę taksówki.
- Masz rację idź do swojego nowego frajera- krzyknął jeszcze na koniec Dawid.
Nie miałam już po prostu siły wsiadłam i odjechałam do domu.
*Oczami Dawida*
Następnego dnia rano czułem się po prostu okropnie dawno nie miałem takiego kaca. Nie miałem siły nawet wstać z łóżka. Kiedy się już trochę rozbudziłem ujrzałem iż w moim domu są Magda z Danielem.
- A wy ty co robicie ? - spojrzałem niepewnie.
- Musieliśmy cię wczoraj przyprowadzić tak się nawaliłeś- powiedział Daniel.
- Właśnie, zdradziłeś swoją dziewczynę a w dodatku ją zwyzywałeś- dodała Magda.
Jak to zwyzywałem, przecież ona jest we Włoszech, Nic kompletnie nic nie pamiętałem. Poprosiłem moich znajomych, żeby opowiedzieli mi wszystko ze szczegółami. Po wysłuchani wszystkiego byłem po prostu w szoku. Nie sądziłem, że mogłem być zdolny do takich rzeczy jednak i tak miałem, żal do Fabienne.
- No dobrze, może przesadziłem, ale to i tak ona mnie pierwsza zdradziła- powiedziałem patrząc na moich przyjaciół.
- Ty kretynie ona cię nie zdradziła- wykrzyczał Daniel.
- Właśnie, przestań żyć przeszłością. Dobrze wiesz, że Fabienne nie jest taka jak Laura- powiedziała Magda.
Owszem Fabienne była inna już od samego początku. Po chwili moja przyjaciółka wyjaśniła mi wszystko z najdrobniejszym szczegółami. Nie umiałem uwierzyć w to jak mogłem się dać tak podejść, jak zazdrość mogła wywołać we mnie takie zachowanie. Jak mogłem porównywać ją do mojej byłej i co najważniejsze jak mogłem ja wczoraj tak zwyzywać. To nie dawało mi spokoju a zdjęcia krążące po internecie tylko bardziej mi to utrudniały klik,klik. Nie mogłem tak tego zostawić. Wstałem i poszedłem się jakoś ogarnąć postawić na nogi. Mimo, że nadal nie czułem się zbyt dobrze postanowiłem pojechać do Fabienne. Oczywiście poprosiłem o to Daniela, aby mnie do niej zawiózł.
*Oczami Fabienne*
Przepłakałam całą noc. Nie wierzyłam w to, że Dawid mógł mnie tak potraktować. Zdradził mnie a potem jeszcze zwyzywał. Nie widziała, dla nas już przyszłości. To co zrobił po prostu mnie przerosło i mimo, że nadal go kochałam zdawałam sobie sprawę z tego, że chyba nie będę umiała mu już zaufać. Dopiero nad ranem udało mi się trochę przysnąć, z krótkiego dość snu wybudziło mnie wołanie mamy. Zeszłam na dół i wtedy zobaczyłam Dawid, wyglądał jak wrak człowieka.
- Czego chcesz ?! Mało ci było wczoraj- rzuciłam oschle.
- Fabienne proszę cię wysłuchaj mnie to wszystko nie tak miało być- powiedział smutny chłopak.
- A jak ? Potraktowałeś mnie gorzej niż jakąś szmatę- krzyknęłam.
Mama spojrzała na nas, kiwnęłam jej tylko głową żeby wyszła.
- Proszę cię Fabi daj mi to wyjaśnić- chłopak złapał mnie za rękę.
- Puść mnie, tu nie ma co wyjaśniać zdradziłeś mnie rozumiesz a ja ci nic nie zrobiłam- wyrwałam mu rękę, a łzy znowu zaczęły płynąc mi po policzkach.
- Kochanie proszę Cię, daj mi to wyjaśni, wiem nic nie zrobiłaś a ja zachowałem się podle, ale to nie tak miało być- chłopakowi też zaczęły napływać do oczu łzy.
- Nie mów do mnie kochanie i wynoś się nie chce cię znać- wyprosiłam go z domu i trzasnęłam drzwiami.
Pobiegłam odrazu do swojego pokoju i tam dalej zaczęłam płakać.
*Oczami Dawida*
Mijały dni, a ja nie miałem żadnego kontaktu z Fabienne. Nie potrafiłem sobie wybaczyć tego co jej zrobiłem. Nie potrafiłem się na niczym skupić i nie będę kłamał nie raz przez te dni płakałem. Ona była i jest miłością mojego życia. Fakt, że ją tak zraniłem nie dawał mi spokoju.
Dziś miałem jednak wywiad na żywo w telewizji i musiałem się do niego przygotować.
Nie było to dla mnie łatwe. Zaraz po wejściu na antene zaczęła się rozmowa o mojej płycie o tym teledysku no i oczywiście zaczęło się najgorsze.
- Dawidzie możemy wyświetlić jedno zdjęcie - spytała reporterka.
- Jasne - powiedziałem bez zawahania.
Wtedy wyświetlili to zdjęcie klik.
- Jesteś tam taki smutny i ten podpis cytuję " Nie wiem jak mogłem cię tak zranić. Pozwolić ci odejść. Uwierzyć w głupotę i dać ponieść sie zazdrości. Bez Ciebie jestem nikim" Czy to znaczy, że Dawid Kwiatkowski jest znowu wolny? - spojrzała podejrzliwie reporterka.
- Niestety chyba tak, zawaliłem nie ukrywam- ledwo co coś powiedziałem.
- Czyli ta piękna bajka z Fabienne, bo na taką wyglądała się skończyła ?- spojrzała.
- Skończyć się na pewno nie skończyła za bardzo ją kocham- wyznałem.
- Jednak w internecie jest pełno twoich zdjęć z innymi dziewczynami, zresztą to podobno ona zdradziła cię pierwsza- stwierdziła.
- Powiem tak właśnie przez takie głupie stwierdzenia ja w to uwierzyłem. Prawda jest inna, szczerze to ja dałem ciała. To moja wina, ja ją zraniłem i nie potrafię sobie tego wybaczyć. Przepraszam, ale nie chce rozmwiać już na ten temat- powiedziałem.
Reporterka tylko na mnie spojrzała, podziękowała mi za rozmowę i zapowiedziała mój występ.
- Przepraszam, że znów coś zmieniam, ale zagram teraz piosenkę która napisałem na dniach i znajdzie się jeszcze na płycie. To jest dla mnie bardzo ważna piosenka i jest kierowana do pewnej osoby ona będzie dobrze wiedziała o kogo chodzi- oświadczyłem i zacząłem śpiewać klik.
Po całym wszystkim pojechałem do domu, nie miałem chęci już na nic. Straciłem sens życia.
-----------------------------
Miłego czytania :*
Mam nadzieję, że się spodoba. Bardzo dziękuje za miłe komentarze, które niesamowicie motywują.
I także miło mi wiedzieć, że jest tu coraz więcje czytelników.
Tak ostatnio myślałam i może chcielibyście abym w jakiś sposób informowała was o nowych rozdziałach ? Np Twitter ? Dajcie znać co wy na to :)
Spokojniej niedzieli i odpoczynku :D
Po przeczytaniu tego rozdziału najnormalniej w świecie się popłakałam. Wiem jak czuje się Dawid i wiem jak czuje się Fabi. Jeszcze ta piosenka na końcu... Niech oni się pogodzą, przecież się kochają ;c
OdpowiedzUsuńCzekam na nn;*
Jejku nie sądziłam, że ten rozdział wywoła aż takie emocję :O Miło mi naprawdę po takich słowach mogę stwierdzić, że rozdział jak najbardziej udany z czego bardzo się cieszę :D
UsuńPozdrawiam ; *
Oo. Tak zaloz twittera
OdpowiedzUsuńNadal nad tym myślę ;/
UsuńJej cudowny *.*
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńO boziu.. Smutne ;ccc mam nadzieje ze szybko sie pogodza :c
OdpowiedzUsuńRozdzial mega czekam na nn ;*