Rozdział 31
*Oczami Dawida*
- Fabienne pojechałabyś ze mną do Barcelony ? Będę nagrywał tam nowy teledysk i przy okazji będziemy mieć małe wakacje- uśmiechnąłem się szczerze.
Widziałem, że dziewczyna była w szoku, spojrzałem na nią i wtedy powiedziała.
- Chętnie z Tobą pojadę to naprawdę miłe, że się tak starasz- uśmiechnęła się i pocałowała mnie delikatnie.
Posiedzieliśmy jeszcze trochę, jednak czas pomału nas gonił i musieliśmy się zbierać. Cieszyłem się, że pomału wszystko między nami się układa. Czułem coraz bardziej, że ona jest tą jedyną, jednak nie był to jeszcze czas na pochopne decyzje. Odprowadziłem Fabi do domu i pojechałem przygotowywać reklamę do produktów Garniera. Miałem naprawdę coraz więcej pracy, dostawałem coraz to nowe propozycję. Niestety nie mogłem niektórych przyjąć, ponieważ bym się nie wyrobił, zresztą czekała mnie kilkumiesięczna trasa promująca mój pierwszy album. Nie wiedziałem jak mam powiedzieć to Fabienne, że nie będziemy widzieć się aż tak długo. Bałem się tego, za każdym razem gdy któreś z nas wyjeżdżało coś miedzy nami się psuło, a przecież dopiero co się pogodziliśmy. Miałem nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
*Oczami Fabienne*
Byłam naprawdę szczęśliwa kiedy usłyszałam, że Dawid chce zabrać mnie do Barcelony. Zawsze chciałam tam jechać. Dawid po prostu spełniał moje marzenia, to naprawdę wspaniały chłopak. Widziałam jak bardzo się stara, żeby między nami było tak jak dawniej i bardzo to doceniałam. Jednak nie ufałam mu jeszcze tak jak dawniej, zresztą nie ma się co dziwić, dopiero kilka dni temu się pogodziliśmy i tak wydaje mi się, że dość szybko przeszła mi cała złość do niego. Teraz najważniejsze było jednak dla mnie to, żeby skończyć szkołę i zacząć wreszcie wakację.
*
I nadszedł dzień zakończenia roku szkolnego. Doczekałam się tego wspaniałego dnia. Obudziłam się koło godziny 8 i zaczęłam się szykować. Ubrałam się w to klik i równo o 9 byłam pod domem Ellen. Razem pojechaliśmy na zakończenie roku szkolnego. Uroczystość przebiegła dość szybko, potem rozdanie świadectw i oficjalnie mogliśmy rozpocząć upragnione wakacje. Byłam nawet zadowolona z moich wyników, patrząc na to, że w ostatnich miesiącach dość często opuszczałam szkole przez moje wyjazdy, to nauczyciele byli bardzo wyrozumiali i pomagali mi nadrobić zaległości. Żeby uczcić ten wspaniały czas postanowiłyśmy razem z Ellen wybrać się na lody a potem na mały spacer. Wzięłyśmy największe gałki i pospacerowałyśmy do parku. Przysiadłyśmy sobie na chwilę i zaczęłyśmy ustalać co musimy zrobić w te wakację. Wiedziałam, że czeka mnie wyjazd do ojca, ale przecież wszystko da się pogodzić. Ustaliłyśmy, że w tym roku na pewno musimy jechać większą grupą pod namioty. O tak ten pomysł podobał mi sie najbardziej nie ma to jak wyjazd z naszą ekipą z nimi nie da się nudzić. Posiedziałyśmy jeszcze chwilę i poszliśmy do domu. Kiedy byłam już u siebie w domu czekał na mnie Dawid. Przywitałam się z nim i poszliśmy do mnie do pokoju. Pokazałam mu moje świadectwo. Oczywiście mnie pochwalił i powiedział, że jest ze mnie dumny. Dawid powiedział mi, że mam zacząć się pakować o już jutro wylatujemy. Byłam w szoku, że to już tak szybko, ale co zrobić powinnam już się przyzwyczaić, że odkąd jestem z Dawidem wszystko dzieje się zawsze tak szybko. Posiedzieliśmy jeszcze trochę i niestety musieliśmy się pożegnać bo żadne z nas by się nie wyrobiło. Zaraz po wyjściu Kwiata zaczęłam się pakować.
*Oczami Dawida*
Następnego dnia równo o 7 byłem pod domem Fabienne. Zabrałem jej rzeczy do samochodu i obiecałem jej mamie, że się nią zaopiekuje. Widziałem, że nie dokońca mi ufa, zresztą nie dziwie się po tym co ostatnio zrobiłem jej córce nadal czułem między nami dystans. Na spokojnie dojechaliśmy na lotnisko. Przeszliśmy odprawę i wsiadaliśmy w samolot. Wystartowaliśmy dokładnie o 10. Lot minął dość spokojnie i na miejscu byliśmy koło godziny 13. Zabraliśmy nasze rzeczy i pojechaliśmy do hotelu. Pogoda była niesamowita, więc pojechaliśmy od razu na plaże gdzie spędziliśmy bardzo miło dzień.
*
Pierwsze dni były naprawdę szalone. Szykowałem coś specjalnego dla Fabienne, więc od czasu do czasu musiałem jej zniknąć na pare godzin. Nie było to łatwe i widziałem, że ma do mnie trochę o to żal jednak się nie przyznawała. Dobrze, że zajęli się nią moi znajomi. Nadszedł jednak wieczór w którym postanowiłem pokazać Fabi co dla niej przyszykowałem. Zabrałem ją do jednej z sal kinowych którą specjalnie wynająłem i puściłem jej to klik. Spoglądałem od czasu do czasu na nią uśmiechając się.
- I jak kochanie ? Mama nadzieję, że się podoba- uśmiechnąłem się.
- Kochanie jest świetna tekst też świetny- spojrzała na mnie.
-Przepraszam, że tak ci znikałem, ale chciałem ci to pokazać i teraz resztę dni spędzimy razem- pocałowałem dziewczynę.
- Cieszę się i naprawdę poruszyło mnie to- uśmiechnęła się.
- No wiesz, co do słów to pasują do naszej sytuacji nie sądzisz- zaśmiałem się.
- Racja "nieposkładane z poskładamy nagle połączyło się"- zaśmiała się
- "Będę obok jeszcze trochę dłużej,tych samych błędów już nie powtórzę"- uśmiechnąłem się i pocałowałem dziewczynę.
*Oczami Fabienne*
Pierwsze dni nie ukrywam byłam trochę zdenerwowana, Dawid co chwila mi znikał i musiałam spędzać czas tylko z jego znajomymi. Lubiłam spędzać z nimi czas, ale potrzebowałam też pobyć sam na sam z Dawidem. Jednak tego wieczoru zrozumiałam wszystko i nie miałam mu już nic za złe. To było takie słodkie, on naprawdę się starał, żeby było dobrze a tekst pasował idealnie do naszej sytuacji. Widocznie Kwiatkowski musiał napisać ją jakoś na czasie. Teledysk też był bardzo pozytywnie. Teraz jednak nadszedł czas tylko dla nas z czego się bardzo cieszyłam.
Po obejrzeniu teledysku wybraliśmy się razem z Dawidem na spacer i było bardzo miło. Dawid postanowił zrobić mi zdjęcie i dodać na swojego instagrama klik " Moja słodka <3 Nie sądzicie, że ona jest urocza ? Nareszcie razem ♥". Spacerowaliśmy jeszcze trochę i postanowiliśmy pójść do hotelu. Następnie, gdy już byliśmy w pokoju Dawid puścił wolną muzykę klik i zaczęliśmy tańczyć. Było naprawdę bardzo romantycznie, chłopak patrzył mi cały czas w oczy.
- Kocham cię najmocniej na świecie- wyszeptał mi do ucha Dawid.
- Ja też cię kocham- spojrzałam głęboko w oczy Dawidowi i zaczęliśmy się całować.
Poczułam się na prawdę dziwnie, owszem nie całowaliśmy się pierwszy raz jednak tym razem było to całkiem inne uczucie. Spojrzałam na niego i się zaśmiałam. Spojrzałam w stronę balkonu. Noc była niesamowita, postanowiliśmy wyjść na balkon i posiedzieć chwilę. Dawid wziął mnie na kolana i przytulił mnie do siebie, następnie spojrzał mi w oczy i powiedział
- Fabienne, a co powiedziałabyś na to, żeby zamieszkać ze mną - spojrzał na mnie chłopak.
Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć. Nie wiedziałam co mam myśleć zadziwił mnie tą propozycją. Czułam się trochę skrępowana widząc, że Dawid czeka na odpowiedź. Chwilę jeszcze pomyślałam o tym i powiedziałam ......
______________________
Miłego czytania <3
Rozdział, może nie najlepszy, ale mam nadzieję, że będzie się wam podobał :)
Miłej niedzieli :*
O jeju.. Suuper :D <3
OdpowiedzUsuńAle słodko! Ciekawe czy się zgodzi :)))
OdpowiedzUsuńCzekam na nn:*