Rozdział 10
*Oczami Dawida*
Nie ukrywam byłem zaskoczony, kiedy usłyszałem, że Fabienne dostała propozycję bycia fotomodelką. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to co z nami, jak będziemy się spotykać? Wiedziałem jednak, że nie mogę jej hamować, ponieważ ona w żadne sposób nie blokuje mnie i moich marzeń. Nie oszukujmy się jest naprawdę ładą dziewczyną, więc nic dziwnego, że ktoś się nią zainteresował. Odetchnąłem głęboko i powiedziałem:
- Słuchaj to dobry pomysł, skoro to twoje marzenie to zrób to, tylko mam nadzieję, że nie zapomnisz o mnie?- spojrzałem na nią niepewnie.
- Jasne, że nie każdą wolną chwilę jeżeli będziesz chciał oczywiście możemy spędzać razem- uśmiechnęła się do mnie uroczo.
- A właśnie znajdziesz czas jutro ? Chciałbym Cię zaprosić, że tak powiem za kulisy mojego koncertu- uśmiechnąłem się do niej.
- Z przyjemnością, ostatni raz na scenie widziałam cię jakieś dwa miesiące temu i wtedy się poznaliśmy- odparła wesoło brunetka.
Przytuliłem ją delikatnie do siebie. Spojrzałem tylko na nią, chwyciłem ją za rękę i poszliśmy się przejść. Zbliżał się już wieczór było bardzo spokojnie. Tego właśnie potrzebowałem ostatnio chwila spokoju i spędzanie czasu z kimś kto sprawia, że chce mi się żyć. Powygłupialiśmy się trochę w parku. Po mile spędzonym czasie z dziewczyną odprowadziłem ją jak zwykle do domu.
*Oczami Fabienne*
Bardzo się cieszę, że Dawid tak zareagował, przy okazji trochę mnie zmotywował. Wiem teraz, że muszę spróbować bo inaczej będę żałować. Zresztą zbliżają się wakacje, więc będę miała na wszystko więcej czasu. Teraz cieszyłam się, że jutro pójdę na koncert. Myślami byłam jednak troche w szkole, ponieważ wiem, że czas mnie goni a wypadałoby mieć dość dobrą średnią, ale to odłożę dziś na później. Po udanym dniu położyłam się spać.
Następnego dnia wstałam dość wcześnie, żeby zająć się właśnie obowiązkami szkolnymi. Koło godziny 15 zaczęłam się szykować, wiedziałam że po 16 ma przyjść po mnie Dawid i na spokojnie wprowadzi mnie na koncert. Cieszyłam się, że zobaczę to całe show i innej strony. Postanowiłam ubrać się wygodnie klik. Równo o 16 był Dawid, zdziwiło mnie to po rzadko zdarza mu się być punktualnie. Przywitałam go, zabrałam swoje rzeczy i poszłam razem z Dawidem.
*Oczami Dawida*
Ten dzień zapowiadał się ekscytujące. Dziś koncert a nie ukrywam, że uwielbiam takie dni. Jakby tego mało będzie ze mną Fabienne, więc nic więcej mi nie trzeba. Przyszedłem po nią punktualnie co nie zdarza mi się za często i pojechaliśmy razem do Clubu gdzie miał być koncert. Gdy byliśmy już na miejscu zostawiłem Fabienne w dobrych rękach moich znajomych, sam niestety musiałem iść się przygotować do koncertu, który miał się zacząć za 15 minut. Kiedy czas miną i wybiegłem na scena czułem masę pozytywnej energii. Czułem wtedy, że żyje, że to jest właśnie do jest mój czas. Fabienne naładowywała mnie jeszcze bardziej tą energią, gdy widziałem jak dobrze się bawi. Podczas piosenki klik, zaprosiłem ją na scenę. Widziałem znowu ten sam szok w oczach jak za pierwszym razem gdy zaprosiłem ją na scenę. Tym razem jednak było trochę łatwiej mogłem ją przytulić spojrzeć jej w oczy. I właśnie w tym momencie sam się zapomniałem. Spojrzałem jej prosto w oczy i zobaczyłem jak ma w oczach łzy. Poczułem dziwne ciepło na sercu. Mi samemu zakręciła się łezka w oczach. Nie ma się co dziwić ta piosenka potrafi wzbudzić takie emocje. Po piosence podziękowałem jej i zeszła jak gdyby nigdy nic. Wiem, że zrobiła to tylko dlatego, żeby nikt nic nie podejrzewał.
*Oczami Fabienne*
Bardzo się cieszyłam, że tam jestem. To niesamowite uczucie widzieć to wszystko od tej strony. Jeszcze dziwnie się czułam, gdy widziałam tłum dziewczyn stojących na scenie, przecież jeszcze kilka miesięcy temu to ja tam byłam, a teraz? Oglądam wszystko od innej strony. Bawiłam się niesamowicie, dzięki Dawidowi, ale także dzięki znajomym Dawida to tacy mili ludzie. Naprawdę pozytywnie zakręceni nie da się przy nich nudzić. Wiem, że nie jest to cała paczka Dawida, ale te parę osób dało mi już poczucie że mnie akceptują a nie ukrywam na razie to mi starczało. W pewnym momencie Dawid zaprosił mnie na scene. Pierwsza myśl ? Historia lubi się powtarzać. Tym razem było zupełnie inaczej, nie umiałam być dla niego oschła. W pewnym momencie jednak nie wytrzymałam i czułam jak do moich oczu napływają łzy. To pewnie przez słowa i przez to, że ktoś taki jak Dawid ktoś kto nie jest mi obojętny śpiewa to dla mnie. Wiedziałam jednak, że nie mogę dać po sobie nic poznać, więc po piosence zeszłam ze sceny. Nie chciałam jakoś po tym się widzieć z Dawidem wiem zrobiłam głupio ale poszłam do domu.
*Oczami Dawida*
Koncert dobiegł końca byłem trochę zmęczony, ale na samą myśl że tam za sceną czeka na mnie Fabienne nadawał mi siły. Poszedłem do swojej garderoby, ale jej tam nie było. Zacząłem jej szukać, kumple jednak powiedzieli mi że poszła do domu. Nie wiedziałem co się dzieje czy znowu coś spieprzyłem ? Byłem na siebie cholernie zły. Historia naprawdę lubi się powtarzać, niestety dla mnie ta nieprzyjemna część. Po wszystkim wróciłem do domu i zadzwoniłem do niej jednak nie odbierała.
Minęło tak klika dni starałem sie z nią skontaktować jednak za każdym razem mi się to nie udawało czułem, że oszaleje.
*Oczami Fabienne*
Zdałam sobie sprawę z tego, że zrobiłam głupio jednak nie potrafiłam spojrzeć na niego i porozmawiać z Dawidem musiałam sobie to wszystko na spokojnie ułożyć. Przez kolejne dni nie odzywałam się do Dawida, zachowywałam sie dziecinnie ale nie potrafiłam inaczej. Skupiłam się na nauce i tak dni mijały spokojnie. Kiedy nadszedł mój wymarzony piątek postanowiłam zrelaksować się na kanapie i obejrzeć Taniec z Gwiazdami, wiedziałam, że Dawid chciałby, żebym go wspierała. Postanowiłam chociaż tak. Uśmiechałam się sama do siebie kiedy widziałam jak tańczy. Gdy nadszedł czas wyników byłam strasznie zestresowana. Tak bardzo chciałam, żeby mu się udało wiedziałam jak mu na tym zależy. Kiedy jednak usłyszałam, że odpada załamałam się. Po moim policzku popłynęła łezka, a gdy zobaczyłam to całkowicie się rozkleiłam klik. Było mi go tak szkoda, wiedziałam, że musze coś zrobić wzięłam swoje rzeczy i pojechałam pod studio TzG.
*Oczami Dawida*
Ten dzień był chyba jednym z najgorszych w ostatnim czasie. Fabi się nie odzywa, pomyliłem kroki a do tego odpadłem z programu na którym mi zależało. Myśl, że nie będę mieć już aż takiego kontaktu z Janją też mnie załamał. Jest dla mnie niezwykle ważna osobą, wiem że jak coś się dzieje mogę się do niej zgłosić jest moją kochaną przyjaciółką. Miałem gdzieś, ze wszyscy na mnie patrzą popłakałem się nie dałem rady emocją i nie wstydzę się tego. Nie dość, że byłem załamany musiałem udzielić jeszcze paru wywiadu po pozować do zdjęć. Czekałem jak to wszystko się skończy i będę mógł wyjść. Po wszytskim wyszedłem tylim wyjściem chciałem ochłoną jakoś poukładać sobie wszystko i wtedy zobaczyłem ją, po prostu mnie wmurowało a łzy zaczęły płynąc mi znowu. Nie wiedziałem zbytnio co się teraz stanie.
---------------------------------------
Kochani dziękuje za coraz większą liczbę wyświetleń :)
Przepraszam, że tak późno notka ale wiecie szkoła, dziś sporo nauki a już niedługo koniec roku więc średnia trzeba ciągnąć w góre. Noo chyba już wicie wszyscy że Dawid odpadł szkoda mi go naprawdę okropne to było uczucie widzieć jak on płacze. Ale i tak dla nas Wygrali, razem z Janją dali z siebie wszystko, a jak to plotki chodzą to wszystko jest ustawione, zresztą ja też tak sądzę :)
Pozdrawiam <3
Miłego czytania :D
Twój blog został przyjęty do Spisu Blogów Always :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :>
Dziękuje :D
Usuń